Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Wzrost ilości upraw GM w opinii europejskiego przemysłu biotechnologicznego jest niewystarczający
09.11.2007
Pomimo wyrażanego od dawna i ostatnio coraz bardziej widocznego sceptycyzmu co do organizmów zmodyfikowanych genetycznie (GMO), w ostatnich 12 miesiącach nastąpił ogromny, 77-procentowy przyrost obszarów w Europie, na których prowadzi się uprawy roślin modyfikowanych genetycznie. Modyfikowaną genetycznie kukurydzę zebrano z obszarów o powierzchni ponad 1000 kilometrów kwadratowych.

Europejskie Stowarzyszenie Przemysłu Biotechnologicznego EuropaBio, prezentując te liczby 29 października w Brukseli, wezwało do dalszego zwiększenia upraw modyfikowanej genetycznie kukurydzy, w szczególności kukurydzy Bt, jak również do szybkiego zatwierdzenia na poziomie europejskim innych roślin uprawnych. Zdaniem stowarzyszenia ponad 60 roślin uprawnych czeka na opóźnione decyzje unijnego systemu zatwierdzania lub "utkwiło w stercie zaległych spraw".

Sekretarz generalny EuropaBio Johann Vanhemelrijck powiedział, że jeśli z oceny ryzyka wyraźnie wynika, że dany produkt jest bezpieczny, powinien on być niemal automatycznie zatwierdzony. Tym samym zaapelował do decydentów politycznych do podejmowania decyzji w oparciu o badania naukowe. - Tylko wtedy firmy będą kontynuować inwestycje w badania. Rzeczą niemożliwą jest proszenie firm o wkład w wysokości dwóch trzecich 3-procentowego celu lizbońskiego dla badań, jeśli nie zatwierdza się [do wprowadzenia na rynek] produktów będących wynikiem badań - dodał Vanhemelrijck .

Obecnie jedyną modyfikowaną genetycznie rośliną uprawną zatwierdzoną do siewu w UE jest kukurydza Bt, odporna na omacnicę prosowiankę - motyla, którego larwy zjadają łodygi i kolby. Wgryzając się w roślinę, larwy te umożliwiają rozwój potencjalnie toksycznych grzybów. Genom kukurydzy Bt, która jest odmianą kukurydzy transgenicznej, zmodyfikowano w taki sposób, aby zawierał gen bakterii Bacillus thuringiensis i wytwarzał toksynę, która działa na omacnicę prosowiankę. Krytycy ostrzegają jednak, że ta zmodyfikowana odmiana kukurydzy działa również na pożyteczne owady.

Kukurydza stanowi około 14 procent wszystkich upraw w Unii Europejskiej, co oznacza, że "kukurydza jest ważna", jak zauważyła Nathalie Moll, dyrektor wykonawczy sekcji Green Biotechnology Europe (GBE) w EuropaBio. Liczby wskazują, że aktualnie 1 procent europejskiej kukurydzy to kukurydza modyfikowana genetycznie. Według danych szacunkowych około 25 procent upraw unijnej kukurydzy jest atakowanych przez omacnicę prosowiankę.

Obecnie w ośmiu krajach europejskich zezwala się na uprawę kukurydzy Bt. Na przykład we Francji siew tej odmiany kukurydzy zwiększył się o 323 procent, z 5000 hektarów w 2006 r. do ponad 21 000 hektarów w 2007 r. Jednak francuski prezydent Nicolas Sarkozy właśnie zawiesił do przyszłego roku siew roślin modyfikowanych genetycznie i nie jest on jedynym przywódcą europejskim ostrożnie podchodzącym do upraw uzyskanych z zastosowaniem inżynierii genetycznej. Przykładowo w Austrii, w której nie ma żadnych upraw GM, obowiązuje całkowity zakaz importu modyfikowanej kukurydzy. 30 października unijni ministrowie środowiska będą głosować nad wnioskiem Komisji, aby wymusić na Austrii rezygnację z krajowego zakazu lub klauzuli ochronnej.

Niemniej jednak "europejscy rolnicy muszą tego chcieć", podsumowała Nathalie Moll, skoro "jest pewne zainteresowanie, o czym świadczy 77-procentowy wzrost w ciągu jednego roku", zwłaszcza zważywszy, że kukurydza Bt nie jest nowym odkryciem - po raz pierwszy zatwierdzono ją w UE w 1998 r. Zdaniem Nathalie Moll stosowanie kukurydzy Bt zwiększa konkurencyjność, pomaga zredukować emisję CO2 i jest korzystne dla konsumentów, ponieważ ogranicza spożywanie toksyn pochodzących z grzybów rozwijających się w kukurydzy zniszczonej przez owady.

Podczas gdy krytycy od lat podają w wątpliwość rzeczywiste korzyści wynikające z upraw GM, dr Marc van Montague, jeden z pionierów w dziedzinie inżynierii genetycznej roślin, jest przekonany, że wkrótce potrzebne będą większe zbiory zapewniane przez tego rodzaju uprawy w celu wykarmienia coraz większej liczby ludzi na świecie i w celu zaspokojenia zapotrzebowania na energię. Co więcej, "naukowcy mają jeszcze wiele, wiele innych, bardziej interesujących pomysłów, które mogą być ważne dla konsumentów, dla środowiska i dla krajów rozwijających się - powiedział w rozmowie z CORDIS Wiadomości dr van Montague. Jako przykład podał uprawy odporne na suszę. - Jednak jeśli zabraknie struktury gospodarczej, nie będzie można wprowadzić ich na rynek. Mimo to będą one stosowane w niektórych częściach świata i inni pójdą za tym przykładem, ponieważ jeśli rolnicy i środowiska przemysłowe widzą efekty, niemożliwe jest powstrzymanie tej nauki".

Źródło: europabio.org
KOMENTARZE
Newsletter