W Polsce jednak szumnie zapowiadany program produkcji biopaliw nadal kuleje. Większośc produkowanych biokomponentów opartych jest o surowce importowane do Polski. Obowiązujący Narodowy Cel Wskaźnikowy określa ilość biopaliw, jaka musi zostać wprowadzona na rynek, jednak nie precyzuje ich pochodzenia.
Zapotrzebowanie na krajowy rzepak miało wzrosnąć do 3 mln ton rocznie. Jednak z planowanych zakupów wywiązała się praktycznie tylko Rafineria Trzebinia, należąca do koncernu PKN Orlen. Niestety znaczna część biokomponentów, w szczególności bioetanolu, jest importowana z innych krajów.
Na import etanolu stawiają nie tylko producenci biopaliw, ale również wytwórnie wódki. Zagraniczny etanol, sprowadzany często aż z Ameryki Południowej, jest znacznie tańszy od produktów krajowych. "Przemysł paliwowy stosuje tylko jedno kryterium - kryterium ceny i w tej sytuacji nasze gorzelnie po prostu nie mają szans" - ocenił Waldemar Pawlak, wicepremier, minister gospodarki, w niedzielnym programie TVP Tydzień. Krajowi produceni wódki decydują się na import etanolu głównie ze względu na spadek popytu na karajowe alkohole, spadek eksportu polskich wódek oraz złą jakość spirytusu oferowanego przez małe polskie gorzelnie.
Zdaniem wicepremiera Pawlaka, głównym problemem polskich gorzelni nie jest stosowana technologia, a cena surowca - zboża, buraków cukrowych. "Kluczową sprawą jest spojrzenie na problem z innej strony. Konieczne jest zagwarantowanie, oprócz norm jakościowych, że produkcja musi odbywać się z surowców wyprodukowanych na terenie UE" - powiedział Waldemar Pawlak.
Marcin Kubiak
źródła: TVP, Portal Spożywczy, wł
Czytaj również:
- PKN Orlen wybrał nowych dostawców estrów
- Elstar Oils rozpocznie dostawy dla Orlenu
- Polscy producenci dostarczą większość bioetanolu dla PKN Orlen
- Rafineria Trzebinia chce inwestycji w produkcję biokomponentów
- Związek Gorzelni Polskich przeciwko Rządowi oraz PKN Orlen
- Polska: koniunktura sprzyja produkcji bioetanolu
KOMENTARZE