Błogosławione zdziwienie
Co jest potrzebne do uprawiania nauki? Czy konieczna jest pasja? Może bardziej niezbędny jest intelekt lub upór w działaniu? Wydaje się, iż nim wspomniane, jakże ważne elementy się pojawią, musi zaistnieć coś zupełnie innego. Ten, kto chce uprawiać naukę winien wpierw się zatrzymać i zastanowić: „Czy to przemijanie ma sens?” Nad powyższym pytaniem, w jednym ze swoich wierszy zastanawiał się Jan Paweł II- papież, szczególnie ceniony przez naukowców. Zasłynął on stwierdzeniem, że: „Wiara i rozum (Fides et ratio) są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy”. Z kolei w utworze „Zdumienie" snuje on taką oto refleksję:
„Co mi mówisz górski strumieniu?
w którym miejscu ze mną się spotykasz?
ze mną, który także przemijam -(pozwól mi się tutaj zatrzymać -pozwól mi się zatrzymać na
progu, oto jedno z tych najprostszych zdumień.)
Potok się nie zdumiewa, gdy spada w dół
- lecz zdumiewa się człowiek!"
Każdy z badaczy, bez względu na dyscyplinę, którą reprezentuje, na początku swojej naukowej wędrówki musiał ulec owemu zdumieniu. Wydaje się, iż nie było to jakieś zwykłe zainteresowanie czy też ciekawość. Wchodząc na niełatwą drogę naukowych poszukiwań trzeba na chwilę się zatrzymać, ulec jakiejś pasji, która dodaje sił w chwili, w której zniechęcenie i zmęczenie kazało; powiedzieć DOŚĆ! Jak jednak pozostawić w sobie owo zdziwienie, jak nie utracić tej siły, która ma utrzymać badacza na drodze? Wspomniany powyżej papież Polak trafnie dostrzega:
"Jeśli chcesz znaleźć źródło,
musisz iść do góry, pod prąd.
Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj,
wiesz, że ono musi tu gdzieś być - Gdzie jesteś, źródło?.. Gdzie jesteś,
źródło?!"
Głębia pytań
Po co jednak pytać, skoro nie można znaleźć odpowiedzi? Różnorodne tematy, fenomenu psychiki człowieka, początku ludzkiego życia, czy też jego końca zwracają uwagę, iż pomimo miliardów dolarów przeznaczanych na naukę, nadal powielać możemy myśli Sokratesa stwierdzającego „Wiem, że nic nie wiem." Poszukiwania i badania w wielu sferach nadal pozostają na etapie pytań oraz hipotez. Jak bowiem ujrzeć pod mikroskopem ludzką psychikę? Przecież poznanie struktur genetycznych mających wpływ na ludzką psyche, nie jest jednoznaczne z jej pełnym poznaniem. Z drugiej strony, jak żyć w świecie, w którym pragnienie posiadania wiedzy jest tak duże? Jak funkcjonować w nauce, która ma ambicje by poznać i opanować każdy element życia człowieka. Niezwykłym jest, iż badacze odpowiadając na jedne pytania, jednocześnie stwarzają nowe, nieznane dotąd problemy. Kim bowiem za 50 lat będzie matka? Czy będzie to tylko rodzicielka? Jak same kobiety poradzą sobie z macierzyńską refleksją? A z drugiej strony, jak to się dzieje, że wart mnóstwo pieniędzy sprzęt rehabilitacyjny, nie jest w stanie pomóc w tak piękny sposób, jak pies, który zaprzyjaźnia się z pacjentem? Czy powinna powstać zatem maszyna, która nie tylko bada, ale i współodczuwa? Czy można skonstruować empatię?
Rozwojowy postój
Zadziwiające jest, iż w naukowym postępie nadal bezcennym pozostaje zdumienie i wątpliwość. To one bowiem mogą zatrzymać badacza. Tylko „chwilowy postój” pozwala na nowo dostrzec miejsce, w którym się człowiek znajduje. Owe zdumienia nie są jednymi z wielu stanów emocjonalnych. Są czymś więcej. Są pytaniami połączonymi z refleksją, a nierzadko również z zachwytem, który najczęściej rodzi się z wiary. Wiara ta nie zawsze odnosi się do Boga, jakkolwiek rozumianego. Kieruje się ona często w stronę czegoś niepojętego i tajemniczego, bawiącego się z człowiekiem w chowanego. Często jednak to właśnie osobowy Stwórca jest tym niedoścignionym przykładem, genialnym konstruktorem. Jak go zatem ścigać, jak dogonić?
Wpierw koniecznym jest pojęcie, co wcześniej spostrzegł, jakże racjonalny Paweł z Tarsu stwierdzając: „Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy." To właśnie uświadomienie sobie własnej niedoskonałości, pozwala dopiero z pokorą stanąć przed ideałem. Czy jednak jest sens podejmować poszukiwania skoro nie wszystko się odnajdzie? Czy jest sens stawiać pytania, skoro wiemy, że nie na wszystkie odnajdziemy odpowiedź? Być może w poszukiwaniach rozwiązań. najpiękniejsza jest sama droga prowadząca do celu? Być może to pytania badawcze, hipotezy oraz wątpliwości nas prawdziwie zmieniają? Paulo Coelho w jednym z utworów wyznaje, że „…nie należy stawiać pytań, lecz działać. Trzeba wystawiać się na ryzyko.” Z drugiej jednak strony słusznie dostrzegł w powieści „Oskar i Pani Róża”, Eric – Emmanuel Schmitt, uznając że „Najciekawsze pytanie wciąż pozostają pytaniami. Kryją w sobie tajemnicę. Do każdej odpowiedzi trzeba dodać "być może"”. Być może zatem tylko doświadczenie pytań w pełni pozwala na nie odpowiedzieć? I znów pytanie...Zaryzykujmy i spróbujmy na nie odpowiedzieć.
KOMENTARZE