Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Historie bioetyczne- przysięga Hipokratesa
06.04.2011 , Tagi: , bioetyka

Używając sformułowania „przysięga Hipokratesa” intuicyjnie nasze myśli kierują się ku medycynie. W książkach, dyskusjach publicystycznych oraz reportażach telewizyjnych używanie powyższego sformułowania zawsze wiąże się z określonym istotnym zagadnieniem natury medycznej. Czemu tak się dzieje? Ogólnie rzecz ujmując przysięga Hipokratesa jest zbiorem istotnych dla lekarza zasad etycznych. Nie jest to jednak zwykły zbiór.

Treść przysięgi

Autorstwo omawianej przysięgi przypisuje się Hipokratesowi (460- 370 p. n. e.). uznawanego za ojca medycyny. Wspomniany zaszczytny tytuł związany jest właśnie z omawianą przysięgą oraz z ogromnym wpływem jaki wywarła ona na kolejne pokolenia medyków. Nie ulega wątpliwości, iż jest ono istotnym elementem tożsamości samych lekarzy. Warto zatem przyjrzeć się szerzej proponowanej przez przysięgę koncepcji relacji na linii lekarz- pacjent.   

Literatura przedmiotu zwraca uwagę, iż przysięga Hipokratesa stanowi fundament w relacjach lekarz- chory. Powszechnie zaznacza się, iż wartości opisane we wspomnianym kodeksie zostały rozwinięte przez chrześcijaństwo, a następnie zaakceptowane przez europejską kulturę humanistyczną.[1] Wśród badaczy historii medycyny istnieje spór dotyczący autorstwa wspomnianego przyrzeczenia, Cześć autorów zwraca uwagę, iż przysięga mogła powstać w Egipcie około 2600r. p. n. e. Inni z kolei historycy twierdzą, że omawiany dokument został spisany przez uczniów Hipokratesa już po jego śmierci.[2] Bez względu na naukowe spory nie ulega wątpliwości, iż to właśnie tradycje lekarskie krzewione przez Hipokratesa oraz jego uczniów stały się podstawa rozwoju zawodu medyka. Istotne w tym miejscu znaczenie ma nie tylko wspomniana przysięga, ale również pozostałe pisma Hipokratesa, które zostały skatalogowane w zbiorze „Korpus Hippocraticum”. Cechami charakterystycznymi zarówno przywołanego zbioru pism, jak i samej przysięgi jest ukazanie niezwykłej roli oraz godności zawodu lekarza. Przysięga zwraca uwagę, iż bycie lekarzem nie jest jedynie zawodem. Wykonywanie funkcji medyka wynikać musi z pasji, winno być ponadto związane z misją oraz powołaniem życiowym. W przysiędze wyraźnie widać, iż lekarz powinien mieć świadomość nobilitacji, jaka wiąże się z wykonywaniem wspomnianej profesji.

W interesującym nas tekście przysięgi na szczególną uwagę zasługuje koncepcja relacji  na linii lekarz- pacjent. Jak zaznacza T. Biesaga tekst przysięgi Hipokratesa zwraca szczególną uwagę nie tylko na ważną pozycję zawodu lekarza, ale również na nie mniej istotną wagę jego relacji z chorym. Przysięga w sposób bardzo konkretny wypracowuje zasady dbania o dobro chorego. Do zasad tych zaliczyć możemy: dobroczynność, nieuszkodzenie, poufność oraz dotrzymywanie tajemnicy, zakaz nadużyć seksualnych wobec pacjentów, zakaz aborcji oraz eutanazji. W omawianym dokumencie zwrócono również szczególną uwagę na szacunek dla nauczycieli zawodu. Jest to o tyle istotne, iż proponowane przez przysięgę zasady podkreślają,  że lekarz może nieść dobro choremu tylko i wyłącznie w chwili, gdy posiada odpowiednią wiedze oraz umiejętności zdobyte od swoich mentorów.[3]  
Analizując przysięgę Hipokratesa pod kątem często poruszanego w ostatnich czasach zagadnienia praw pacjenta należy zaznaczyć, iż dokument ten nie mówi wprost o godności, autonomii, czy tez zgodzie samego chorego. Przysięga jest jednak, co należy zaznaczyć źródłem podejścia paternalistycznego w medycynie. Hipokrates nauczał, że to lekarz bierze na siebie obowiązek troski o chorego. To także lekarz wyznacza czy zajmie się pacjentem oraz to on podejmuje decyzje odnośnie leczenia. Medyk posiada ponadto zagwarantowaną swobodę w konsultacjach z innymi lekarzami. Ma on także prawo ustalać opłaty za swoje usługi. Zaznacza się jednak, że lekarz zawsze winien brać przy tej okazji  pod uwagę materialną sytuację pacjenta.[4]

Podkreśla się, iż opisana relację można określić mianem: ojciec- dziecko. Lekarz wchodzi tu niejako w rolę pedagoga. Ma on nie tylko leczyć, ale również prowadzić pacjenta. Historycy medycyny podkreślają, że opisana powyżej relacja została zrewidowana dopiero dzięki chrześcijaństwu. To właśnie chrześcijaństwo głosząc szacunek dla drugiej osoby stworzonej na obraz oraz podobieństwo Boga zaznaczało, iż choremu należy się szacunek objawiający się w podmiotowym oraz indywidualnym traktowaniu. Sposób traktowania „chorego bliźniego” winien odwoływać się do niepowtarzalnej godności człowieka.[5]

    Omawiając treść przysięgi nie można zapomnieć o tym, iż Ojciec Medycyny zakazał lekarzom stosowania aborcji oraz eutanazji: „Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego.”[6] Zjawisko to patrząc na koleje doniesienia przekazywane społeczeństwu przez świat medycyny nazwać można z całą pewnością paradoksem.
 

Paradoks przysięgi

   Wspomniana przysięga stanowi niewątpliwie niezwykle istotny element tożsamości lekarskiej. Większość ślubowań lekarskich obecnych na polskich uczelniach medycznych odwołuje się właśnie do tekstu Hipokratesa. Samo sformułowanie „przysięga Hipokratesa” potocznie kojarzone jest z istotnym medycznym zobowiązaniem nakazującym poszanowanie człowieka chorego. Wspomniana przysięga przez wieki ukształtowała jednak w lekarzach postawę paternalistyczną, która objawiała się w wyraźnej dysproporcji pomiędzy pozycją pacjenta i lekarza. Postawa taka w poszczególnych okresach stanowiła przyczynę określonych naruszeń praw pacjenta. Z drugiej jednak strony to właśnie Hipokrates wprowadził zakaz przeprowadzania aborcji oraz eutanazji. Paradoksalne jest, iż pomimo tak istotnej roli jaką Hipokrates posiada w historii medycyny wspomniane zalecenie w większości okresów historycznych było kontestowane. Największy sprzeciw postawa ojca medycyny budzi w czasach obecnych, w których to coraz częściej uznaje się, iż aborcja oraz eutanazja winny być traktowane jako fundamentalne prawo człowieka.

   Coraz wyraźniej można dostrzec, iż większość europejskich państw w swoich ustawach odnoszących się do zagadnień bioetycznych kieruje się w stronę tzw. medycyny pragnień- desire medicine. W koncepcji tej najistotniejsze jest by zrealizować pragnienie pacjenta na określoną usługę medyczną. Druga popularna wizja podkreśla ponadto, iż życie ludzkie nie w każdym przypadku posiada identyczną wartość. Zaznacza się, iż wartość życia ludzkiego można empirycznie określić po przez analizę określonych zmiennych.[7] Odnosząc się do przysięgi Hipokratesa należy podkreślić, iż środowisko medyczne coraz częściej traktuje ją jako jedynie „hasło o charakterze promocyjnym”, pokazującym, iż bycie lekarzem posiada godną szacunku tradycję. W dyskusjach, toczących się także na terenie naszego kraju, co ciekawe jedynie przedstawiciele chrześcijańskiej wizji bioetyki zwracają uwagę na wartości głoszone przez wywodzącego się z tradycji pogańskiej Hipokratesa. Pozostali komentatorzy reprezentujący zarówno nauki medyczne, jak i humanistyczne całkowicie przemilczają treść omawianego „dokumentu”. Jest to o tyle dziwne, iż de facto  nie można mówić o medycynie bez odniesienia do wspomnianej przysięgi. To z niej wynikają podstawowe elementy wykonywania zawodu lekarza, do których zaliczyć należy z całą pewnością zasady: przede wszystkim nie szkodzić- primum non nocere oraz Największym nakazem etycznym dla lekarza jest dobro chorego – salus aegroti suprema lex esto.

   Nie można zapomnieć, iż ojciec medycyny bardzo wysoko postawił poprzeczkę wykonywania zawodu lekarza. Nie odnosząc się do personalistycznej, jak i utylitarystycznej koncepcji bioetyki warto podkreślić, iż w dzisiejszych czasach autentyczny powrót do przysięgi Hipokratesa daje szanse na uniwersalne spojrzenie na osobę pacjenta. W tym podejściu widać, iż zakaz wykonywania aborcji praz eutanazji nie jest paternalistycznym wkroczeniem lekarza w życie pacjenta, ale stanowi najgłębiej pojęty szacunek dla jego osoby jaki wpisany jest w misję oraz powołanie zawodu lekarza.  

 

Red. Błażej Kmieciak

 

1 Prezentowany tekst jest przeredagowaną formą pierwszego rozdziału pracy doktorskiej autora.
2. M. J. Pedziwiatr,Role of History and Philosophy of Medicine in the Professional Formation of a Physician, (w: )  „Polish School of Philosophy of Medicine”, Nr 1,1999r, s. 4,  
3. Por. T. Kielanowski T.: Historia i ewolucja kodeksów deontologicznych. (w: ) T. Kielanowski „Wybrane zagadnienia z etyki i deontologii lekarskiej”, Warszawa, PZWL, 1980r., s. 9,
4. T. Biesegam Przysięga Hipokratesa, a etyka medyczna, (w: ) „Medycyna praktyczna”, Nr. 7-8, Warszawa 2008r, s. 20- 24, 
5. Por. E.D Pellegrino, D. C. Thomasma, A philosophical basis of medical practice., Oxford University Press, New York 1981, s. 199,
6. Ibidem: 202
7. Przysięga Hipokratesa- źródło, http://www.portalmed.pl
8. A. Fryć,  Czy współczesnej medycynie potrzebne jest sumienie?, [w: ] „Anestezjologia i Ratownictwo”.  2008; 2: 233

KOMENTARZE
news

<Lipiec 2030>

pnwtśrczptsbnd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
3
4
Newsletter