Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Dobrosław Wyczawski: Organizmy genetycznie modyfikowane - GMO - szansą czy zagrożeniem w Unii Europejskiej
16.10.2008 , Tagi: , bioetyka



W dniu 4 października pod patronatem ks. Kardynała Stanisława Dziwisza, Wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego Adama Bielana oraz Rektora PAT ks. prof. dr hab. Jana Macieja Dyducha odbyła się konferencja pod hasłem: Organizmy genetycznie modyfikowane – GMO – szansą czy zagrożeniem w Unii Europejskiej. W czasie konferencji poruszono wiele bardzo ważnych tematów związanych z zastosowaniem produktów inżynierii genetycznej z którymi chciałem się z Państwem podzielić:

Prof. dr. hab. Stanisław Wiąckowski – kierownik Katedry Ekologii i Ochrony Środowiska Akademii Świętokrzyskiej przedstawił zagrożenia związane z wprowadzeniem GMO do środowiska naturalnego. Jak mówi profesor:

 „do niedawna wydawało się nam, że największym zagrożeniem jest masowe stosowanie trucizn przez rolnictwo, medycynę, wojsko, czy terrorystów. Trucizny są wielkim i wciąż niedocenianym niebezpieczeństwem ale mają ograniczony czas oddziaływania i rozprzestrzeniania. Zanieczyszczenia genetyczne środowiska stwarzają jednak znacznie większe zagrożenia. Są to organizmy żywe, które aktywnie się rozmnażają i rozprzestrzeniają, mogą migrować i mutować. Raz uwolnione nie mogą być zatrzymane ani kontrolowane. Jest to więc zagrożenia nieodwracalne. Z nikim nie konsultowane igranie z kodem genetycznym przez Monsano (koncern biotechnologiczny) i inne wielkie korporacje sanowi największy problem etyczny w historii nauki.

W dalszej części swojego wykładu prof. Wiąckowski starał się obalić powszechnie panujące mity głoszone przez wielkie koncerny biotechnologiczne na temat korzyści wynikających ze stosowania organizmów GMO w rolnictwie:

Najważniejszym argumentem przemysłów biotechnologicznych jest konieczność ratowania świata przed głodem i przeludnieniem… powtarzają wciąż tą samą biotechnologiczna mantrę, że zwiększają plony, poprawiają jakość produktów, zmniejszają ilość pestycydów, chronią środowisko, i świat przed głodem itp. Jednak już 61 narodów świata posiada ujemny współczynnik urodzeń nie zapewniający zastępowalności pokoleń …. Obecnie świat produkuje więcej żywności niż kiedykolwiek, a na świeci głoduje coraz więcej ludzi

Tymczasem według danych zebranych przez ostatnie 10 lat na terenie krajów w których stosowano GMO - USA, Brazyli, Paragwaju, Australii, Indii, Indonezji, Argentyny, Meksysku, Columbii i Afryki plony były przeciętnie o 5 do 20% mniejsze, ilość środków ochrony roślin wcale się nie zmniejszyła – przeciwnie – trzeba ich było stosować jeszcze więcej. Rośliny genetycznie zmodyfikowane zostały w 75 procentach wyposażone w cechę tolerancji na pestycyd Roudup zabijający wszystkie inne rośliny oraz toksyczny dla zwierząt i człowieka. Na ogromnych obszarach stosowanie tego preparatu w ogromnych ilościach doprowadziło do skażenia środowiska i zabicia oprócz pasożytów również organizmów pożytecznych jak np.: pszczoły, a jak twierdził Albert Einstein

 „ jeśli pszczoły znikną z powierzchni Ziemi, człowiek przeżyje je zaledwie o kilka lat. Nie ma pszczół, nie ma zapylania, nie ma roślin, nie ma zwierząt, nie ma człowieka”.

Szczególnie niebezpieczny jest pomysł wprowadzanie do roślin sekwencji kodujących toksyny bakteryjne. Według badań w takich przypadkach cześć wyhodowanych roślin nie zawiera toksycznego białka w ogóle, wiele ma go bardzo mało, a nieliczne w bardzo dużej ilości. Doprowadza to do wyodrębnienia superszkodników odpornych na toksyczne białko, ale również do śmierci wielu dużych zwierząt jak: psy, krowy, owce. Pociąga to za sobą dużo większe problemy natury egzystencjalne: w Indiach np. epidemie samobójstw wśród farmerów których stada owiec zostały całkowicie wyniszczone. Dalsze poważne problemy związane ze stosowaniem roślin GMO to masowe wylesienia w Brazylii i Argentynie związane z ekspansją produkcji soi pociągające za sobą kompletną erozję gleby, powstawanie super chwastów i superszkodników jako efekt zachwiania równowagi w ekosystemie oraz wprowadzanie do obiegu takich środków jak np. wcześniej wymieniony Roundup groźny dla zdrowia płodu i niszczący układ endokrynologiczny człowieka.

Tymczasem lekarstwem na rozwiązanie w/w problemów trapiących rolnictwo w najbiedniejszych krajach Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej jest trwałe i zrównoważone rolnictwo które jest systemem znacznie zwiększającym plony w przy jednoczesnym korzystnym wpływie dla środowiska – skutecznie zapobiegając równocześnie światowemu głodowi. Szczególnie niepokojący jest fakt że z chęci zysku wielkie koncerny stosując mechanizmy korupcjogenne opanowały już praktycznie wszystkie instytucje państwowe z władzą wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą włącznie oraz mediami. Jako przykład można podać finansowe wspieranie kampanii wyborczych w różnych krajach z USA włącznie przez Koncern Monsanto, co zobowiązywało do wdzięczności wielu ważnych polityków w różnych częściach świata

Dr. Zbigniew Hałat – prezez Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Konsumentów wskazała na zagrożenia zdrowia człowieka wynikające ze strony organizmów genetycznie modyfikowanych. Według niego istnieją bardzo uzasadnione podejrzenia, że głównym powodem pandemii chorób cywilizacyjnych - otyłości i cukrzycy - są efekty działania organizmów genetycznie modyfikowanych stosowanych w produktach żywnościowych. Wyniki otrzymane w czasie prowadzonego od 1948 roku projektu pod nazwą Framingham Heart Study wykazują, że jedna porcja napoju gazowanego dziennie zwiększa ryzyko zespołu metabolicznego o 45%, co u 31% konsumentów prowadzi do otyłości, u 30% do odkładania się tłuszczu brzusznego, u 25% do wysokiego poziomu cukru we krwi i u 32% do niskiego poziomu dobrego cholesterolu HDL. Wszystkie te anomalie wiążą się z podwojeniem ryzyka zawału serca i udaru mózgu spowodowanych wykorzystywaniem aspartamu i syropu skrobiowego - powstających między innymi w wyniku wieloetapowego procesu obróbki z udziałem organizmów genetycznie modyfikowanych oraz preparatów soi genetycznie modyfikowanej wchodzących w skład większości wędlin jak również środków żywienia zwierząt opartych o składniki GMO. Badania Uniwersytetu Rutgersa zaprezentowane 23 sierpnia 2007 roku na 234 krajowej konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego dotyczące syropu skrobiowego przypisują ryzyko związane z jego spożyciem, wolnym rekatywnym grupom karbonylowym. Wchodzące w skład zwykłego cukru fruktoza i glukoza będąc związane chemicznie są stabilne co wyjaśnia fakt zwiększonego ryzyka otyłości i cukrzycy wśród konsumentów żywności i napojów słodzonych syropem a nie cukrem.

Odmiennym problemem jest fakt, iż za sprawą wielkich koncernów farmaceutycznych 90% całej produkcji biotechnologicznej antybiotyków i hormonów koncentruje się w obszarze hodowli zwierząt. W artykule który ukazał się w sierpniu 2007 roku w „Applied and Environmental Microbiology” autorzy dowodzą że geny antybiotykooproności zawarte w gnojowicy ściekają do wód podziemnych, są tam łatwo wykrywalne, i zanieczyszczają wody podziemne - znajdując również nowych gospodarzy. Zanieczyszczenia tego typu obecne w wodzie pitnej mogą prowadzić do wad rozwojowych u dzieci i płodu oraz bezpłodności, depresji i nowotworów jak również powstawania szczepów bakterii antybiotykoopornych – bardzo trudnych do leczenia. Tutaj w kontekście wypowiedzi Pana dr Hałata pozwalając sobie na małą dygresję chciałbym rozwinąć nieco wątek związany z bezpłodnością. Po pierwsze na skutek obecności hormonów następują znaczne zmiany w układzie hormonalnym kobiety prowadzące do rozregulowania homeostazy - utrudniające lub nawet uniemożliwiające zajście w ciążę. Jednak mniej znany jest problem związany z prawidłowym zapłodnieniem – otóż spożywanie przez mężczyzn wody z dużą ilością hormonów żeńskich może powodować iż komórka jajowa żeńska rozpoznaje plemniki jako „wroga” i nie może dojść do zapłodnienia. Problem bezpłodności i przedwczesnych poronień dotyka dzisiaj ogromną ilość kobiet przyczyniając się do jeszcze większego nasilania problemów związanych z niżem demograficznym

Ks. Dr Andrzej Muszala z Międzywydziałowego Insytutu Bioetyki PAT przedstawił bioetyczne aspekty genetycznych modyfikacji roślin i zwierząt. Zgodnie ze stanowiskiem kościoła żywność genetycznie zmodyfikowana stanowi formę głębokiej ingerencji człowieka w przyrodę, powinna więc wymagać szerokiego spojrzenia w aspekcie nie tylko ekonomicznym i technicznym, lecz także moralnym. Należy rozpatrzyć następujące aspekty: model odniesienia człowieka do przyrody, ocena odniesienia do zwierząt, ocena odniesienia do drugiego człowieka. Modelowi chrześcijańskiemu najbliższy jest model partnerski wobec przyrody (ograniczonego używania) który mówi, że natura nie jest boska ale domaga się respektu; człowiek może w nią ingerować, ale bez naruszenia harmonii. Idąc dalej – ludzkość ma korzystać z porządku natury troszcząc się o zachowanie jej integralności. Człowiek korzystając z przyrody musi zachowywać prawa moralne oraz wszystkie możliwe środki ostrożności – pod takim warunkiem produkcja żywności genetycznie zmodyfikowanej może być oceniona pozytywnie stając się dobrodziejstwem dla ludzkości. Jednak niepohamowana i pozbawiona kontroli ingerencja człowieka w środowisko poprzez tworzenie nowych gatunków roślin i zwierząt mogła by powodując brak równowagi ekologicznej stanowić zagrożenie dla samego człowieka. Nie powinno się przekraczać barier gatunkowych a więc tworzenie organizmów transgenicznych może być określone jako działanie niezgodne z naturą i niepożądana forma ingerencji w naturalny proces ewolucji. Szczególne zagrożenie stanowią: zachwianie różnorodności biologicznej związane z wyparciem naturalnych dzikich gatunków oraz niekontrolowane krzyżowanie się roślin transgenicznych z naturalnymi, uodpornienie szkodników na środki ochrony roślin, zanieczyszczenie środowiska herbicydami, oraz powstawanie tzw „superchawstów”. Warto tu przytoczyć fragment przemówienia Jana Pawła II „Earth is Entrusted to Man’s Use, not Abuse, 11. XI 2000, nr 4

Kiedykolwiek staje się wobec kwestii dokonania (…) postępu za pomocą aplikacji nowych biotechnologii, nie można dokonywać oceny tego typu działań, jedynie na podstawie samych oczekiwań zysków ekonomicznych. Działania te muszą być uprzednio poddane rygorystycznemu sprawdzianowi naukowemu i etycznemu, aby nie przyniosły katastrofalnych skutków dla ludzkiego zdrowia i dla przyszłości ziemi

W odniesieniu do zwierząt należy uwzględnić przy stosowaniu biotechnologii przede wszystkim dwa aspekty: cierpienie zwierząt oraz zmiana istoty zwierząt. Zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego „korzystanie z bogactw naturalnych, roślinnych i zwierzęcych świata nie może być oderwane od poszanowania wymagań moralnych. Panowanie nad bytami nieożywionymi i istotami żywymi jaki Bóg udzielił człowiekowi, nie jest absolutne; określa je troska o jakość życia bliźniego, także przyszłych pokoleń; domaga się ono religijnego szacunku dla integralności stworzenia” W odniesieniu do człowieka należy uwzględnić dwa dylematy etyczne: ryzyko związane z przyjmowaniem żywności genetycznie zmodyfikowanej związane z faktem, że człowiek wciąż posiada wybiórczą znajomość procesów genetycznych i nie jest w stanie przewidzieć wszystkich skutków swego działania związanego z ingerencją biotechnologii. Szczególnie niebezpieczne jest prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwory i alergie, spowodowane obecnością w żywności obcych lub zmodyfikowanych protein, uodpornienie się mikroorganizmów na działanie antybiotyków oraz możliwość pojawienia się w żywności alergenów i toksyn. Biorąc pod uwagę w/w fakty każda ingerencja inżynierii genetycznej powinna być poprzedzona sporządzeniem protokołu i uzyskaniem zgody komisji bioetycznej. Innym sprawą  jest problem związany z patentowaniem żywności GMO, zwłaszcza kwestię solidarności pomiędzy narodami, by wynajdowanie i produkcja żywności GMO, nie stała się kolejnym narzędziem pogłębiającym różnice pomiędzy bogatymi wysoko uprzemysłowionymi krajami a uboższą częścią świata

Poseł do Parlamentu Europejskiego Janusz Wojciechowski przedstawiał problem GMO z perspektywy Europarlamentu. Stwierdził, że debata na temat GMO przebiega bardzo emocjonalnie ponieważ zwolennicy GMO próbują przedstawią ich przeciwników jako rzeczników zacofania. Obecnie zwolennicy chcą pełnego otwarcia rynków europejskich na wszystkie wynalazki biotechnologii natomiast przeciwnicy dążą do rozszerzenia restrykcji i zakazów. W samym Europarlamencie rosną jednak siły przeciwników GMO. Poseł Wojciechowski wraz z trojgiem innych posłów próbował przeforsować projekt umożliwiający ustanowienie zakazów na poziomie krajowym – akcja nie zakończyła się pełnym sukcesem ale doprowadziła do upowszechnienia wiedzy o zagrożeniach GMO i zwiększenia świadomości co do zachowania ostrożności w biotechnologii. Inicjatywa ta przyczyniła się również w dalszej konsekwencji do zablokowania raportu przedstawionego przez fińskiego posła Virrankoski, który zawierał wezwania do szerokiego otwarcia Unii Europejskiej na uprawy roślin genetycznie zmodyfikowanych. Dzięki inicjatywie posła Wojciechowskiego w Europarlamencie odbyło się wiele ważnych konferencji z udziałem takich światowych ekspertów (prof. Jeffrey Smith, prof. Mae Wan Ho, prof. Irina Ermakowwa prof. Pietro Perrino, dr Zbigniew Hałat) którzy jako poważni naukowcy przedstawiali dowody co do niebezpieczeństwa związanego ze stosowaniem GMO. Unia europejska w gruncie rzeczy nie wie jakiego rolnictwa chce dla swej przyszłości. Natychmiastowej likwidacji rolnictwa europejskiego nie będzie, ale grozi mu likwidacja stopniowa poprzez np. podanie go wolnej konkurencji co oznacza przegraną ponieważ warunki klimatyczne, glebowe, struktura obszarowa, koszty pracy stawiają Europę na przegranej pozycji w stosunku do niektórych innych części świata. Wszyscy są zgodni, że rolnictwo powinno spełniać dwie podstawowe funkcje – produkować żywność i chronić środowisko. Na ekspansje GMO trzeba zdaniem posła Wojciechowskiego bo koncernom biotechnologicznym chodzi ot żeby na GMO zarabiać, a więc chodzi im o pieniądze – co może mieć na celu podporządkowanie w przyszłości całego sektora rolniczego wielkim koncernom przemysłowym. Rolnicy dostają opatentowane nasiona, będą musieli je uprawiać według ściśle określonej technologii. Po kilku latach będą już całkowicie uzależnieni od dostawców nasion (nasiona trzeba co roku kupowa i nie można do zasiewu wykorzystywać swoich plonów), nie będąc już w stanie uprawiać na swoich skażonych GMO polach czego innego – co jest drogą do wtórnej feudalizacji rolnictwa. Na koniec poseł Wojciechowski zakończył swój wykład słowami: „obyśmy wygrali ten spór, o nasze zdrowie, o nasze rolnictwo, o nasze rolnictwo, o nasze środowisko, a także w jakieś mierze – i nie są to zbyt wielkie słowa – o przyszłość naszej cywilizacji

Na konferencji głos zabierała również Pani Jadwiga Łopata – laureatka prestiżowej nagrody Goldaman zwanej ekologicznym Noblem, Założycielka Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi która promującej rozwój małych ekologicznych gospodarstw. Przedstawiła ona Deklarację z Jasnej Góry dla Polski i Europy wolnej od GMO nawołującą do całkowitego zakazu stosowania GMO w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej. Za słusznością deklaracji przemawia wiele faktów: rośliny genetycznie modyfikowane nie były częścią naszej diety i nie było możliwości zbadania że są one bezpieczne – badania wskazują na różnego rodzaju anomalia u szczurów karmionych kukurydzą genetycznie zmodyfikowaną. W przeciwieństwie do zapewnień koncernów kolejny siew roślin GMO odpornych na herbicydy wymaga jeszcze silniejszych oprysków, dochodzi na dużą skalę do krzyżowania się między roślinami GM a konwencjonalnymi którego efektów nie jesteśmy w stanie przewidzieć, GMO zamiast przyczynić się do rozwiązania problemu głodu powodują jego pogłębienie, rolnicy którzy kupują ziarna GM uzależniają się od korporacji, zagrożeniem są też pasze z GMO

Pani Maria Malinowska – radna województwa małopolskiego przedstawiła „stanowisko samorządu Województwa Małopolskiego sprawie GMO” zgodnie z którym należy chronić rolnictwo tradycyjne i ekologiczne oraz chronić prawa konsumentów w celu zabezpieczenia rynku produktów spożywczych w zdrową i bezpieczną żywność, należy także dbać o zachowanie istniejącej bioróżnorodności Małopolski wolnej od GMO jako szanse promocji regionu.

            Bardzo duże zainteresowanie sprawami konferencji dało się zauważyć u polityków – co cieszy.  Pan Europoseł Janusz Wojciechowski – z wrodzoną sobie kulturą i spokojem oraz widocznym dużym zaangażowaniem w sprawę przedstawił obecne stanowisko Parlamentu Europejskiego wobec GMO, a Pani Poseł Nelli Rokita wyraziła zainteresowanie moją wypowiedzią na temat kierunku w którym zmierza współczesna biotechnologia w kontekście jej zaangażowania w sprawy Polski i GMO na arenie Europarlametnu.
          

          Konferencja była niezmierne interesująca, przedstawiono wiele bardzo ważnych faktów i problemów – często nieznanych szerszej opinii publicznej – przemawiających za potrzebą wprowadzenia kontroli eksperymentów biotechnologicznych oraz ograniczenia stosowania organizmów genetycznie zmodyfikowanych. Wykłady były bardzo ciekawe,  szkoda tylko że dyskusja panelowa trwała jedynie 20 minut - niektórzy ze słuchaczy mieli bardzo interesujące przemyślenia i pytania z którymi chcieli się podzielić a zdecydowanie zabrakło na to czasu


Dobrosław Wyczawski

Dobrosław Wyczawski jest obecnie Kierownikiem ds. Badań Naukowych i Rozwoju w Ogólnopolskim Centrum Genetyki Rex Company Sp. z o.o. - jest absolwentem Uniwersytetu Wrocławskiego. Od początku swojej kariery zajmował się diagnostyką molekularną i biotechnologią. Jest stypendystą I edycji stypendium Międzynarodowej Sieci Biologii Molekularnej UNESCO/PAN, oraz programu Erasmus. Otrzymał również stypendium rządu holenderskiego - Ubbo Emmius.

W czasie swojej dotychczasowej pracy miał okazję, pracować, wygłaszać seminaria lub przebywać w różnych okolicznościach i charakterze między innymi w: Groningen Biotechnology and Bioscience Institute (Holandia), Swiss Institute for Experimental Cancer Research – ISREC (Lozanna, Szwajcaria), Biocentrum (Szwajcaria) Max-Planck Institute for Molecular Genetics (Niemcy), Klinika Uniwersytecka w Ulm (Niemcy), Bergen High Technology Centre (Norwegia), Zakład Genetyki Człowieka PAN (Poznań), Instytut Genetyki i Mikrobiologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Członek International Society for Forensic Genetics, (Międzynarodowego Towarzystwa Genetyki Sądowej), European Federation of Biotechnology (Europejskiej Federacji Biotechnologii), Polskiego Towarzystwa Genetyki Człowieka oraz Polskiego Towarzystwa Kryminalistyki. Współpracuje z wieloma ośrodkami naukowymi i firmami biotechnologicznymi na kilku kontynentach. Jego hobby to muzyka a szczególnie jazz oraz wschodnie sztuki walki
KOMENTARZE
Newsletter