Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Bioetyczne think tanki są w Polsce niepotrzebne?
10.03.2012 , Tagi: , bioetyka

W szeroko rozumianej debacie społecznej zagadnienia biotechnologiczne zajmują coraz więcej miejsca. Tematy takie, jak: zastosowanie GMO ,badania na komórkach macierzystych, czy też zapłodnienie pozaustrojowe stosunkowo często pojawiają się serwisach medialnych. Gdy jednak spojrzymy na zakres tematyczny przekazywanych przez media informacji dojść możemy do wniosku, iż omawianym prezentacjom najczęściej towarzyszy postawienie przez redaktorów pytań o charakterze etycznym. Próba odpowiedzi na postawione pytania, udzielana często przez osoby nie posiadające pogłębionej wiedzy eksperckiej prowadzi do powstania społecznych haseł, które wywołując powszechny lęk, najczęściej mają niewiele wspólnego z prawdą. Taka sytuacja występuje dla przykładu w momencie podejmowania dyskusji na temat genetycznie modyfikowanej żywności, określanej przez wielu jako „technologia zła”, czy też w chwili, w której to dochodzi do kolejnej debaty na temat In vitro, które pomimo istnienia wielu słusznych zastrzeżeń dotyczących jego stosowania, niesprawiedliwie określane jest mianem wyrafinowanej aborcji. Obserwując zatem zainteresowanie eksperckich organizacji tematem biotechnologii, być może warto, zwłaszcza w polskich realiach owo zainteresowanie w części przekierować na zagadnienie współczesnych problemów bioetycznych? Być może warto podjąć w Polsce działania zmierzające do powstania eksperckiego i niezależnego ośrodka bioetycznego?

Czym są think tanki?

W Polsce pojęcie think tanku jest wciąż stosunkowo mało znane. W większości, gdy podejmowana jest debata dotycząca istotnych społecznie zjawisk zazwyczaj zwraca się uwagę, iż w dyskusji głos zabrało stowarzyszenie lub fundacja. Instytucje te najczęściej określa się mianem organizacji pozarządowych, które kojarzone są jednak z działalnością pomocową, a nie ekspercką.

                        

W literaturze zaznacza się, że think tanki są tzw. brakującym ogniwem w dyskusji. Ich głównym zadaniem jest profesjonalna analiza ważnych zjawisk społeczno- politycznych. To wspomniane instytucje mają za zadanie zdiagnozować problem, a następnie „wypisać receptę” na wskazane lekarstwo. Aplikowanie wspomnianego lekarstwa odbywa się na poziomie kształtowania strategii działania znajdujących się pomiędzy interesami, a ideami. Think- działanie oraz taank, a więc gromadzenie wg prof. James, a McGann, a z Uniwersytetu Pensylwanii zapewnia politykom stały dostęp profesjonalnie opracowanej wiedzy do działań podejmowanych przez państwowe instytucje. Wspomniany transfer informacji odbywa się najczęściej po przez: organizację spotkań, głownie konferencji oraz opracowywanie szczegółowych raportów, prognoz oraz analiz.

Pod koniec 2009r. na świecie było 5456 think tanków. W USA jest najwięcej tego typu instytucji bo niespełna 2000. We wspomnianym okresie w samym Waszyngtonie działało ich  350. Choć znawcy tematu zaznaczają, że omawiane organizacje „stanowią amerykański wynalazek” to jednak zorientować się można, iż również na Starym Kontynencie władze coraz częściej korzystają z opinii niezależnych ekspertów. W Europie pod koniec pierwszej dekady XXI w. było 1473 think thanków, W samej Polsce jest ich obecnie ok. 40.

Warto w tym miejscu dostrzec, że analizowane „fabryki myśli” nie stanowią jednolitego obrazu. Generalnie podzielić je możemy na organizacje o charakterze: akademickim oraz ideologicznym. Pierwsze zajmują się przede wszystkim bieżącym analizowaniem najważniejszych zagadnień współczesnej polityki. Co ciekawe sporządzane przez wspomniane organizacje raporty oraz analizy opracowywane są coraz częściej na zlecenie instytucji państwowych. W oparciu o powyższy plan działania funkcjonuje większość think tanków zlokalizowanych wokół struktur Unii Europejskiej. Z kolei instytucje ideologiczne starają się nade wszystko uczestniczyć w debacie publicznej. Stąd też przedstawiciele wspomnianych instytucji na bieżąco komentują najistotniejsze zdarzenia, jednocześnie wskazując konkretnym rządom przestrzeń debaty szczególnie istotną dla konkretnej grupy społecznej. W opinii części ekspertów, w dobie niegasnącej roli instytucji medialnych przywołane działanie ideologiczne ma ogromną szansę realizacji. To bowiem wykorzystując przestrzeń środków masowego przekazu eksperci są w stanie przekazywać istotne dl nich informacje, jednocześnie „ubierając je” w „profesjonalne ubranie”. Przywołana ideologizacja think tanków posiada jednak jeden wyraźny minus. W chwili, w której to omawiane organizacje zaczynają zbliżać się do ośrodków władzy tracą swój charakter ekspercki. Proponowana przez nie debata traci na płynności i profesjonalizmie.

Amerykański sen o think tanku w bioetyce

Na plan pierwszy (owego snu) wysuwa się powołany w 1969r. instytut badawczy noszący nazwę Hastings Center. Organizacja ta utworzona została de facto w chwili, w której to dyskusja bioetyczna znajdowała się na początku swojej drogi. Jak zaznacza W

. Bołoz celem prezentowanego ośrodka było i jest nadal „obserwowanie i badanie pod względem etycznym, prawnym i społecznym najważniejszych problemów wyrastających z rozwoju medycyny i biologii; stymulowanie i pomaganie wyższym uczelniom w tworzeniu programów nauczania etyki i nauki życia; dostarczanie informacji instytucjom publicznym, prawnym i politycznym na ich prośbę.” Co ważne omawiane nowojorskie centrum nie jest organizacją akademicką. Jest to klasyczny ekspercki think thank, który skupiając z początku kilku pasjonatów etyki obecnie gromadzi 15 tysięcy członków, którzy z perspektywy międzynarodowych doświadczeń podejmują się analizy zagadnień bioetycznych. Warto także dodać, że Hastings Center od  1971r wydaje  ekspercki raport, który będąc istotnym wsparciem dla wykładowców bioetyki, stanowi ważne źródło wiedzy, z której korzystają m. In media.  W tym samym roku na terenie USA obserwujemy powstanie The Joseph and Rose Kennedy Institute for the Study of Human Reproduction and Bioethics, na całym świecie znanego jako Kennedy Institute,

Powstanie Instytutu powszechnie uznawane jest za początek naukowej bioetyki. Wspomniane centrum od początku istnienia związane było z Uniwersytetem Georgetown. Sam instytut od początku uznawał za swój najważniejszy cel badania naukowe oraz działalność dydaktyczną. Poza jednak wspomnianą działalnością typowo akademicką, Instytut ten za cel obrał działanie mające na celu udzielanie wsparcia organizacjom publicznym w zakresie tematyki: ludzkiej reprodukcji, polityki ludnościowej oraz oczywiście bioetyki. Choć jak wspomniano Kennedy Institute związany był silnie z instytucjami naukowymi to jednak warto

zwrócić uwagę na bardzo ciekawe rozwiązanie jakie zaproponowali jego twórcy. Otóż w ramach instytutu poza centrum bioetycznym istnieje laboratorium skupiające się na badaniu ludzkiej reprodukcji. Stąd też działania instytutu na polu bioetycznych analiz uznać należy niezwykle komplementarne.

Stany Zjednoczone są jednak przykładem miejsca, w którym to pojawiają się bioetyczne think thanki łączące w swojej działalności, z jednak strony akademicką aktywność oraz ideologiczną misję kształtowania sumień. Przykładem takiej organizacji jest The National Catholic Bioethics Center (NCBC).

Instytut ten jest organizacją, która podobnie, jak opisane powyżej ośrodki eksperckie zaczęła się rozwijać od początku lat 70 XXw. Intencją powołania podobnego think tanku było przede wszystkim skupienie w jednym miejscu gromady osób chcących ukazywać medycznemu światu katolicką perspektywę bioetyki. Co ciekawe Centrum, choć celowo zlokalizowany w Filadelfii, z racji na bliskość amerykańskich ośrodków władzy wyrosło obecnie na jedyny na świecie watykański think thank bioetyczny. Co prawda m. In. w Kanadzie istnieje the Canadian Catholic Bioethics Institute, to jednak jedynie w wypadku NCBC możemy mówić o istnieniu organizacji z której rad korzystają takie watykańskie dykasterie, jak: Kongregacji Nauki Wiary, Papieskiej Akademii Życia oraz Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Centrum staje się rozpoznawalne w środowisku bioetycznym z racji na organizowanie certyfikacyjnego programu edukacyjnego oraz wspieranie tzw. bioetycznego consultingu. Instytut ten opracowuje także regularne analizy i raporty przeznaczone na użytek, zarówno poszczególnych diecezji katolickich, jak i typowo naukowych ośrodków. Ośrodek służy poradą (mowa tutaj o konsultacjach telefonicznych udzielanych siedem dni w tygodniu przez 24 godziny) zwłaszcza dla licznych amerykańskich organizacji ochrony zdrowia działających pod auspicjom kościoła katolickiego. Na swoisty „bioetyczny telefon zaufania” corocznie dzwoni ponad 100 osób potrzebujących wsparcia w rozwiązaniu często skomplikowanych dylematów bioetycznych.

Należy się spodziewać, że w najbliższym czasie liczba wspomnianych interwencji drastycznie wzrośnie z racji na plany administracji prezydenta Obamy by takie działania, jak aborcja, antykoncepcja oraz sterylizacja finansowane były z standardowego ubezpieczenia zdrowotnego, które pracownikowi musi opłacić także sprzeciwiający się powyższym praktykom pracodawca.

Podsumowując powyższe rozważania możemy dostrzec, że to głównie „za oceanem” widać wyraźny rozwój omawianego rodzaju instytucji. Do pozostałych bioetycznych think tanków podejmujących bardzo często odmienny rodzaj działalności zaliczyć możemy: Johns Hopkins Berman Institute of Bioethics, Southern Cross Bioethics Institute (Australia), The Neiswanger Institute for Bioethics and Health Policy (afiliowany przy Loyola University Chicago Stritch School of Medicine), The Center for Practical Bioethics, The Joint Centre for Bioethics(afiliowany przy University of Toronto)  

Polskie realia

W Polsce, w gronie ok. 40 organizacji o charakterze think tanku nie wyłoniła się żadna organizacja, która za główny temat swoich działań obrała by zagadnienia bioetyczne. Co prawda w naszym kraju działają organizacje, które w podejmują takie tematy, jak np. problem zapłodnienia pozaustrojowego. Po prawej stronie istniejącego ideologicznego sporu działa m. In. Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka, w swoich działaniach wspierane przez media katolickie. Z lewej strony dostrzegamy aktywne działania Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, którego inicjatywy w zakresie tzw. prawa reprodukcyjnego spotykają się z dużym wsparciem głównie „Gazety Wyborczej”. Przywołane organizacje pozarządowe w swoich działaniach nie opierają się jednak na podejmowaniu eksperckiej analizy. Większość inicjatyw, jakie wychodzą z ww. środowisk odwołuje się do jasno nakreślonych idei, znanych pod nazwą, "pro- life",  lub "pro- choice", które coraz bardziej przybiera postać „ pro- abortion”. Sam istniejący spór w odniesieniu do problemu bioetycznego skupia się tutaj jedynie na problemie ludzkiej prokreacji. Działania te mają na celu tworzenie swoistych ruchów społecznych, niosących dalej wspomniane idee. W sporze tym widać, iż jego „lewej” stronie łatwiej jest podejmować inicjatywy o charakterze ogólnokrajowym . Dla przykładu wspomniana powyżej Federacja w ramach wydawania m. In poradników odnoszących się do zagadnienia aborcji finansowo wspierana jest najczęściej przez Fundację Batorego lub też węgierskie Open SocietyFoundations. Obserwując z kolei aktywność konserwatywnych organizacji eksperckich dostrzegamy brak podobnego, strategicznego wsparcia finansowego stanowiącego nierzadko podstawę wszelkiego działania..

Z perspektywy „refleksji biotechnologicznej” dostrzec można brak konstruktywnej dyskusji dotyczącej innych problemów o charakterze bioetycznym. Zagadnienie In vitro, czy też aborcji posiada znaczenie fundamentalne i z całą pewnością należy podejmować wszelkie działania mające na celu stworzenie gwarancji poszanowania godności człowieka od chwili poczęcia. Co jednak z tak ważnymi problemami, jak choćby: badania na komórkach macierzystych, dylematy inżynierii genetycznej, problem działania nowoczesnych leków, czy też jakże ważne zagadnienie żywności genetycznie modyfikowanej.

Na płaszczyźnie akademickiej w Polsce działają dwa ośrodki, które podejmują wspomniane powyżej tematy służąc podobnie, jak Kennedy Institute wparciem dla konkretnych uczelni wyższych. Mowa tutaj o Centrum Ekologii Człowieka i Bioetyki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz Interdyscyplinarne Centrum Etyki na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pierwsza ze wspomnianych instytucji jest „międzywydziałową jednostką o charakterze naukowo-dydaktycznym prowadząca interdyscyplinarną działalność badawczą, szkoleniową, usługowo-doradczą i wydawniczą w zakresie ekologii człowieka i bioetyki (etyki medycznej).” Z kolei krakowski ośrodek jako cel postawił sobie „inicjowanie, organizowanie i koordynowanie różnorakich form aktywności naukowej i dydaktycznej w zakresie etyki stosowanej i zawodowej, w szczególności bioetyki i etyki biznesu". Istnienie powyższych naukowych instytucji należy ocenić bardzo pozytywnie dla rozwoju polskiej dyskusji bioetycznej. Instytucji tych jednak w żaden sposób nie możemy nazwać think tankami. Ośrodki te nie podejmują bowiem stałej dyskusji bioetycznej na bazie zaplecza eksperckiego. Ich główną misją, jaką w chwili obecnej możemy dostrzec jest przede wszystkim kształtowanie świadomości akademickiej w zakresie szeroko pojętych problemów bioetycznych. Działania te podejmują, po przez: czynny udział oraz organizację konferencji, umieszczanie dostępnych w sieci casusów etycznych, czy też organizowanie bioetycznych studiów podyplomowych. Brak jest tutaj do tej pory działań takich, jak choćby inicjatywa łódzkiej Fundacji Aurea Libertas, która pod koniec lutego ogłosiła ekspercki raport „Biotechnologia dla Łodzi” – studium eksperckie na potrzeby łódzkiego Bionanoparku (BNP). Wspomniane ośrodki akademickie nie podejmują także swoistego dialogu z rządem w celu np. ratyfikacji Europejskiej Konwencji Bioetycznej. Co ciekawe podobny „dialog” w podobnym obszarze stara się prowadzić np. Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Z kolei łódzki Instytut Spraw Obywatelskich od pewnego czasu inicjuje krytyczną dyskusję dotycząca GMO. Przywołany łódzki think tank jest inicjatorem Koalicji: Polska Wolna od GMO. Wspomniane działania, w pewnym stopniu odnoszące się do pytań o charakterze bioetycznym stanowią jednak zaledwie fragment działań przedstawionych organizacji.   

 Polskie nadzieje

Na koniec prezentowanego raportu warto odnotować, iż w Polsce dostrzec można pewne poruszenie w zakresie tworzenia środowisk chcących w sposób profesjonalny badać oraz ukazywać znaczenie szeroko rozumianych zjawisk bioetycznych. Od ponad roku w ramach działań krakowskiej Fundacji  Pro Humana Vita działa dwumiesięcznik bioetyczny Imago. Do tej pory

wydano zaledwie 5 numerów omawianego periodyku. Pobieżna jednak analiza zarówno treści umieszczanych we wspomnianym magazynie, jak i zestawu międzynarodowych ekspertów wypowiadających się na jego łamach skłania do stwierdzenia, iż obserwujemy niespotykane do tej pory zjawisko. Otóż w ramach czterech działów dwumiesięcznika: antropologii, psychologii, medycyny oraz prawa podejmowane są tematy odnoszące się do najróżniejszych dylematów występujących we współczesnych naukach biomedycznych. Stąd też spotkać się można z poruszanymi w mediach często tematami aborcji oraz eutanazji, ale, co istotne głębokiej analizie interdyscyplinarnej poddane są tak ważne tematy, jak: badania prenatalne, komórki macierzyste, techniczna ingerencja człowieka w naturę, zapłodnienie pozaustrojowe itd.. Co ważne tematy te poruszane są z perspektywy wspomnianych powyżej dyscyplin naukowych, co oddaje w pełni przedstawiony przez B. Chyrowicz obraz bioetyki, jako nauk multodyscyplinarnej. Wypada mieć nadzieję, iż podjęte przed rokiem działania krakowskich redaktorów w dalszym ciągu przedstawiane będą w oparciu o rzetelną analizę prezentowaną przez zarówno krajowych, jak i zagranicznych ekspertów. Nadzieja ta „nie może umrzeć”. Polska jest bowiem jednym z niewielu krajów, w którym w dalszym ciągu nie skonstruowano odpowiedzialnego prawa bioetycznego. W Polsce w dalszym ciągu powielane są w dyskusjach bieotycznych takie kalki słowne, jak: lecznicze działanie In vitro, wyrafinowana aborcja, czy też mordercze GMO. Być może zatem inicjatywa powołania wspomnianego tematycznego think tanku powinna wyjść ze środowiska biotechnologicznego? Nie jest możliwy rozwój nauki bez próby odpowiedzi na pytania o charakterze etycznym. Być może to m. in. komercyjne ośrodki biotechnologiczne powinny zacząć podejmować stałe działania "finansowo inwestujące w etykę"? Być może to właśnie biotechnolodzy wraz w etykami powinni stworzyć swoisty ekspercki tandem, który „na salony” wprowadzi rzetelną wiedzę o naukowych zdobyczach, a jednocześnie ukaże gdzie znajdują się granice poza którymi progres staje się destrukcją.

 

Red. Błażej Kmieciak  

Zdjęcia : http://twitter.com/#!/ThinkProjects http://www.thinktank.li/ www.imago.org.pl

(W tekście wykorzystam dane zebrane z raportu: W. Smoczyńskiego, Myślą i rządząRaport o think tankach, „Polityka” , 8 października 2009, dane z publikacji, W. Bołoz, Bioetyka i prawa człowieka, Wyd. UKSW, Warszawa 2007 oraz fragmenty pracy doktorskiej autora)

KOMENTARZE
Newsletter