Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Zarządzanie ryzykiem w opiece zdrowotnej - strata czasu czy ciekawe studia podyplomowe?
27.11.2012

Obserwując funkcjonowanie coraz większej liczby polskich uczelni wyższych przyzwyczailiśmy się do ukazujących się co pewien czas w prasie, telewizji lub na bilbordach ogłoszeń mówiących o naborze na kolejne innowacyjne oraz unikalne kierunki. Działanie uczelni jest całkowicie zrozumiale z punktu widzenia ekonomicznego. Szalejący niż demograficzny powoduje, iż szkoły wyższe muszą ratować się szkoleniami, kursami oraz podyplomowymi studiami, przeznaczonymi, co zrozumiałe nie dla topniejącej liczby abiturientów ile raczej, dla coraz większej grupy aktywnych pracowników lub też osób podnoszących swoje kwalifikacje w celu uzyskania odpowiedniego stanowiska pracy. Niegasnącą popularnością istnieją po stronie, zarówno uczelni, jak i studentów cieszą się darmowe, podyplomowe studia, finansowane ze środków Unii Europejskiej. Z taką sytuacją spotykamy się w wypadku propozycji Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, który na początku listopada ogłosił nabór na drugą edycję darmowych studiów podyplomowych z zakresu „Zarządzania ryzykiem w opiece zdrowotnej”.    

Kilka słów o…

Proponowane przez Uniwersytet Warszawski ww. studia stanowią część projektu „Rozwój kwalifikacji kadr służący podniesieniu jakości zarządzania w ochronie zdrowia” ogłoszonego przez Departament Funduszy Europejskich w Ministerstwie Zdrowia. Proponowane zajęcia, których pierwsza edycja niedawno została rozpoczęta, kierowane są, jak podają organizatorzy, przede wszystkim do „przedstawicieli kadry zarządzającej podmiotów leczniczych (dyrektorzy, główni księgowi, kierownicy wewnętrznych jednostek organizacyjnych, w tym ordynatorzy i pielęgniarki oddziałowe), zatrudnionych na podstawie umowy o pracę,”. Jako cel uznano przede wszystkim poprawę „jakości zarządzania w podmiotach leczniczych poprzez podniesienie poziomu kompetencji przedstawicieli kadry zarządzającej podmiotami leczniczymi w zakresie zarządzania ryzykiem w opiece zdrowotnej”. Z całą pewnością plusem omawianych studiów jest ich praktyczna odsłona. Przed uruchomieniem pierwszej edycji (będą ich łącznie trzy) podjęto działania konsultacyjne z przedstawicielami zawodów medycznych. Przywołane konsultację uzupełnione zostały wynikami przeprowadzonego badania „Analiza potrzeb szkoleniowych personelu medycznego oraz pracowników wykonujących zawody niemedyczne w ramach systemu opieki zdrowotnej w Polsce”. Gdy spojrzymy na listę wykładowców zorientujemy się, że co paradoksalnie pozytywne, osoby z tytułami naukowymi nie stanowią wyraźnej większości. Stąd też na wspomnianej liście znajdziemy takie osoby, jak: Jarosław Mirowski z Polskiego Centrum Statystyki Medycznej, Anna Nowakowska z Kancelarii: Matczuk Wieczorek, czy też Daria Bochnar z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nie trudno jednak dostrzec, że klasyczny wykładowcy akademiccy stanowią tu grupę dominującą.

Hm, ciekawe…

Jeden z czołowych polskich współczesnych pedagogów, prof. Bogusław Śliwerski, na wieść o pojawieniu się kolejnego, bardzo ciekawie brzmiącego kierunku studiów zwykł mawiać, iż uczelnia proponuje studentowi „Jajko Kinder Niespodziankę”. Najczęściej bowiem student udający się na zajęcia po pewnym czasie orientuje się, iż niczym Sokrates „im więcej wie, tym mniej wie”, gorzej zdobyta wiedza, okazuje się być nie do końca…potrzebna. Czy tak będzie w wypadku wspomnianych, darmowych studiów?

Przed organizatorami omawianych studiów stanęło ciekawe, a zarazem trudne zadanie. Pojęcie ryzyka w opiece medycznej posiada szerokie znaczenie. Z jednej strony dostrzec można ryzyko związane z gwarancjami finansowania usług medycznych, czy też ryzyko lokowania środków pieniężnych w określonych inwestycjach. Z drugiej strony każdy choć chwilę stykający się ze „światem medycyny” dostrzeże, coraz większe „ryzyko kontaktu z osobą chorą”. Nie chodzi tutaj o możliwość zarażenia się określonym schorzeniem. Mowa tu bardziej o zmianie modelu świadczenia usług. Słowo „świadczenie” oraz „usługa” zostały tu użyte nieprzypadkowo. Coraz częściej bowiem w medycynie mówi się nie tyle o szpitalu i pacjencie, ale o świadczeniodawcy i świadczeniobiorcy usług medycznych. Obecnie osoba chora, zarówno na terenie szpitala, jak i laboratorium, czy apteki jest po prostu klientem, któremu należy zapewnić wykonanie usługi. Owo odhumanizowanie wspomnianej profesji prowadzi do pojawienia się medycyny pragnień- desire medicine.

Organizatorzy chcąc, jak twierdzą sprostać złożoności tematu proponują słuchacza gamę różnorodnych zajęć podzielonych na siedem modułów: 1. Ekonomiczne uwarunkowania ochrony zdrowia, 2. Polityka zdrowotna- ryzyko systemowe, 3. Organizacyjne aspekty zarządzania w podmiotach wykonujących działalność leczniczą- ryzyko organizacyjne, 4. Uwarunkowania prawne działalności podmiotów opieki zdrowotnej – ryzyko prawne, 5. Zasoby ludzkie w systemie opieki zdrowotnej- ryzyko personalne. 6. Zarządzanie finansami w jednostkach ochrony zdrowia- ryzyko finansowe 7. Praktyka zarządzania ryzykiem w ochronie zdrowia. Owa różnorodność powoduje, iż słuchacz będzie miał możliwość wysłuchania tak odległych tematycznie przedmiotów, jak: Ekonomiczne i etyczne znaczenie zdrowia, Ubezpieczenia zdrowotne, Nadzór właścicielski nad podmiotami prowadzącymi działalność leczniczą, Odpowiedzialność prawna podmiotu leczniczego oraz odpowiedzialność cywilna i karna personelu medycznego, Zarządzanie relacjami pacjent- usługodawca-dostawca w opiece zdrowotnej, Analiza ekonomiczna i badanie efektywności jednostek ochrony zdrowia, czy też Zarządzanie projektami medycznymi, w tym projektowanie produktu medycznego.

Czy osoby po zakończeniu wspomnianych studiów będą posiadały twarde narzędzia, dzięki którym zaistnieje realna możliwość ograniczenia w świecie medycznym ryzyka? Oczywistym jest, iż nie ma tu jednej odpowiedzi. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazuj jednaką, że świat biomedycyny będzie stawał się coraz bardziej skomplikowany. Warto zatem korzystać z drogowskazów, które zapewne ułatwią orientację w tej coraz ciekawszej, ale i coraz bardziej złożonej rzeczywistości.       

Więcej informacji na temat studiów:

http://coin.wne.uw.edu.pl/ekonomia_zdrowia/index.php?id=12

 

Błażej Kmieciak

 

(w tekście wykorzystano zdjęcie zaczerpnięte ze strony:

 http://coin.wne.uw.edu.pl/ekonomia_zdrowia/index.php?id=12)

KOMENTARZE
Newsletter