Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Wirus Ebola wciąż groźny dla szympansów – czy szczepionka przegrała walkę z czasem?
Wirus Ebola wciąż groźny dla szympansów – czy szczepionka przegrała walkę z czasem?

Choć epidemia gorączki krwotocznej Ebola w Afryce Zachodniej została zażegnana w czerwcu ubiegłego roku, wywołujący ją wirus wciąż pozostaje aktualnym zagrożeniem dla endemicznych małp człekokształtnych - goryli i szympansów. Trwające dotąd badania nad opracowaniem skutecznej szczepionki przeznaczonej dla zwierząt musiały jednak zostać przerwane. Wszystko za sprawą nowelizacji listy gatunków zagrożonych, do której zostały włączone szympansy trzymane w niewoli w celach badawczych.


Epidemia gorączki krwotocznej, trwająca w latach 2013-2016, zebrała ponure żniwo ponad 11 tysięcy udokumentowanych przypadków śmiertelnych. Wysiłkiem wielu ośrodków badawczych było w tym czasie opracowanie skutecznych testów diagnostycznych i szczepionki przeciw wirusowi Ebola (EBOV). Obecnie głównym kandydatem jest szczepionka rVSV-ZEBOV, w której skład wchodzi rekombinowany atenuowany wirus pęcherzykowatego zapalenia jamy ustnej (VSV), posiadający na swojej powierzchni glikoproteinę wirusa Ebola (szczep Kikwit 1995 Zaire). Wyniki badań klinicznych opublikowane w grudniu 2016 r. wskazują na 70-100%-ową skuteczność w zapobieganiu infekcji, osiąganą w ciągu pięciu dni od podania.

Problemem pozostaje jednak nadal wysoka śmiertelność afrykańskich małp człekokształtnych – pierwotnych i wciąż dziesiątkowanych ofiar wirusa. Szacuje się, że od roku 1990 gorączka krwotoczna przyczyniła się do śmierci jednej trzeciej afrykańskiej populacji goryli i tysięcy szympansów. Ze względu na bliskie pokrewieństwo naszych gatunków, szczepionki oparte o rekombinowane wirusy mogą okazać się skuteczne także w przypadku szympansów. Dowodzą tego badania przeprowadzone na grupie 10 szympansów na Uniwersytecie Louisiana Lafayette w New Iberia Research Center (USA). Szczepionkę FILORAB1 tworzy atenuowany rekombinowany wirus wścieklizny posiadający na swojej powierzchni glikoproteinę wirusa Ebola. Jej zaletą jest możliwość podania doustnego, co przynosi efekt immunizacji porównywalny do zastrzyku domięśniowego. Trwające 28 dni badania wykazały prawidłową odpowiedź układu immunologicznego szympansów pod względem liczby białych krwinek, obecności specyficznych przeciwciał i neutralizacji wirusa VSV-EBOV oraz wirusa wścieklizny RABV. Badania nie mogły jednak być kontynuowane i zostały przerwane po 28 dniach ze względu na wejście w życie zakazu badań z udziałem szympansów. Za sprawą amerykańskiej Fish and Wildlife Service, szympansy trzymane w niewoli, także te w ośrodkach naukowych, w 2015 r. zostały zrównane z osobnikami dziko żyjącymi jako gatunek zagrożony wyginięciem. W myśl amerykańskiego prawa ujętego w Endangered Species Act (ESA) gatunki te nie mogą stać się obiektem inwazyjnych badań, takich jak np. pobranie krwi. Badania nad skuteczną szczepionką przeznaczoną dla zwierząt musiały zostać zawieszone, ponieważ niemożliwe stało się dalsze oznaczanie podstawowych parametrów, takich jak morfologia krwi czy badanie biochemiczne osocza. Sprzeciw organizacji ekologicznych lobbujących za zmianą prawa budziły także warunki, w jakich przetrzymywane są małpy poddawane badaniom, które aktywiści porównywali do tortur.

Praca opublikowana na łamach „Nature” to nie tylko wyniki czterotygodniowych badań nad skutecznością doustnej szczepionki FILORAB1 u szympansów, ale także manifest badaczy, którzy przekonują o słuszności prowadzenia tego typu badań, aby móc uchronić małpy przed chorobami. Autorzy pracy odnieśli się także do zarzutów o niehumanitarne warunki bytowe wywołujące chroniczny stres u zwierząt laboratoryjnych - zmierzyli znane biochemiczne i fizjologiczne markery stresu, które monitorowali w trakcie przebiegu doświadczenia. Należały do nich: zmiany masy ciała, ilość białych krwinek oraz stężenie glukozy i fosfatazy zasadowej we krwi, czyli czynniki charakterystyczne dla aktywacji osi podwzgórze-przysadka-nadnercza w sytuacjach ostrego stresu. Wyniki badań wykazały, że początkowy spadek masy ciała oraz wzrost stężenia glukozy w osoczu i liczby białych krwinek wskazywały na łagodny poziom stresu i prawdopodobnie związane były z przeniesieniem zwierząt z wybiegu do klatek (w których zwierzęta przebywały parami) oraz sedacji na czas podania szczepionki. Najwyższe wartości odchyleń parametrów biochemicznych odnotowane w trakcie trwania badań, z biegiem dni wracały do wartości wyjściowych. Oznaczony w ten sposób poziom stresu wskazywał na jego ostry, a nie chroniczny przebieg i był porównywalny z parametrami oznaczonymi w innym badaniu u pawianów aklimatyzowanych do życia w niewoli. Najwyższy poziom stresu wykazywały szympansy, u których już wyjściowo obserwowano niespokojne zachowanie. U spokojniejszych osobników, poziom stresu w trakcie trwania badania porównywalny był do stresu studentów przygotowujących się do egzaminu. Dodatkowo, po podaniu szczepionki nie zaobserwowano efektu immunosupresji charakterystycznego w sytuacji chronicznego stresu.

Autorzy pracy wskazują na konieczność prowadzenia badań z udziałem naczelnych, które pomogą uchronić ginące gatunki małp przed chorobami. Zastane warunki legislacyjne, o ile nie zostaną w przyszłości zmienione, na pewno będą motorem do opracowania innowacyjnych metod nieinwazyjnego oznaczania parametrów biochemicznych, na przykład z wykorzystaniem odchodów zwierząt. Jak zapewniają badacze, obecnie trwają prace nad wdrożeniem skutecznego sposobu podania jadalnej szczepionki w środowisku naturalnym, który nie wymagałby kontaktu małp z ludźmi oraz pozwolił na monitorowanie prowadzonej immunizacji. Naukowcy, odpierając zarzuty o psychologicznym stresie zwierząt porównywalnym do tortur, wskazują jednocześnie na konieczność monitorowania markerów stresu oraz oznaczenia jego istotności dla wyników badań.

KOMENTARZE
news

<Kwiecień 2024>

pnwtśrczptsbnd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
1
2
3
4
5
Newsletter