Czy przystosowany specjalnie dla pacjentów sprzęt elektroniczny zrewolucjonizuje w przyszłości opiekę medyczną? Można powiedzieć, że nic nie zastąpi wizyty w gabinecie i konsultacji ze specjalistą. Jednak w dzisiejszych czasach, kiedy świadomość tego, że warto dbać o własne zdrowie znacznie wzrosła, mobilne technologie medyczne mogą stać się partnerem dbającego o siebie pacjenta w codziennym życiu.

Kieszonkowe EKG

Aplikacja AliveCor Heart Monitor zainstalowana w smartfonie działa jak przenośne EKG. Rejestruje elektryczną pracę serca i tętno w 30 sekund. Umożliwia to monitorowanie działania przyjmowanych leków oraz śledzenie kołatania serca, spłycenie oddechu, pracę serca po spożyciu alkoholu i kofeiny, w trakcie i po ćwiczeniach fizycznych i podczas snu. Dzięki takiemu udogodnieniu osoba z migotaniem przedsionków lub cierpiąca na zaburzenia rytmu serca mogłaby przesłać zapis z urządzenia do lekarza prowadzącego bez konieczności wizyty w gabinecie. Jest to jedyna aplikacja tego typu, która uzyskała aprobatę FDA (Food and Drug Administration). Cena – 60 dolarów.

Mobilny monitoring

Kolejna aplikacja AirStrip pozwala zdalnie monitorować funkcje życiowe pacjenta w domu. Można ją nazwać w zasadzie mobilnym lekarzem. Po zsynchronizowaniu smartfonu z urządzeniem monitorującym, szpital może pobierać informacje o wynikach EKG, temperaturze ciała, ciśnieniu krwi czy innych niezbędnych do oceny stanu zdrowia parametrach.

Wszechstronny diabetolog

Glukometry bezprzewodowe są sprzętem powszechnie dostępnym. MeterSync Blue to niewielki gadżet firmy Gloogo, który przesyła dane z glukometru do smartfona za pomocą bezprzewodowego łącza bluetooth. Urządzenie Glooko to rozwiązanie dla lekarzy diabetologów, którzy chcą dobrze prowadzić swoich podopiecznych. Pozwala ono na kontrolę nawet nad 30 pacjentami jednocześnie. Nie tylko informuje o stężeniu glukozy we krwi, ale i o tym ile razy dziennie pacjent dokonał pomiarów. Cena około 50 dolarów.

Inteligentna pigułka

Firma Proteus Digital Health znalazła rozwiązanie jak skutecznie podnieść compliance (współpracę lekarz-pacjent). Zalecenia lekarza  jak przyjmować leki są często ignorowane przez pacjenta. Czy to z powodu zapominalstwa czy też ignorowania słów specjalisty. Pomocnym narzędziem w codziennej pracy lekarza może być specjalny czujnik umieszczany na pigułce. Po połknięciu  jest on aktywowany przez sok żołądkowy, a informacja cyfrowa wędruje do czujnika umieszczonego na ramieniu pacjenta. Lekarz dostaje wiadomość przez smartfon, że pacjent istotnie połknął lekarstwo. Jest to szczególnie dobre rozwiązanie dla osób z depresją lub cierpiących na choroby neurodegeneracyjne, którzy nie pamiętają o tym aby o wskazanej porze przyjąć medykament.

Coś dla astmatyków

U pacjentów z astmą lub przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP) bardzo ważne jest notowanie objawów, zaostrzeń choroby i pilnowanie przyjmowania lekarstw o stałych porach. Dla niektórych może to być dosyć uciążliwe. Firma Propeller Health znalazła rozwiązanie. Skonstruowała urządzenie synchronizowane ze smartfonem, które umieszcza się na inhalatorze. Czujnik zapisuje czas i miejsce gdzie został użyty inhalator. Zbiera dane i w sposób obiektywny odsyła informacje do pacjenta o tym jak może lepiej kontrolować swoją chorobę. Na przykład jeżeli pacjent używa inhalatora częściej w nocy może to oznaczać, że trzeba zmodyfikować dotychczasowe leczenia lub przyczyną ataków duszności może być kurz unoszący się w pomieszczeniu zamkniętym.

Masa ciała pod kontrolą

Withings Smart Body Analyzer to waga z funkcją nalizy Android. Podaje dokładną masę ciała, monitoruje puls, mierzy zawartość tłuszczu w ciele oraz... jakość powietrza w pomieszczeniu gdzie się znajduje (określa temperaturę i stężenie dwutlenku węgla). Dodatkowo Withings pozwala na skonfigurowanie profili nawet 6 domowników. Po wprowadzeniu podstawowych danych jak płeć, masa początkowa, wiek czy wzrost urządzenie samo rozpoznaje kto z niego korzysta.

- Withings Smart Body analyzer to urządzenie genialne w swojej prostocie. Niby to zwykła elektroniczna waga, ale… pracująca w tzw. chmurze internetowej – podkreśla Przemysław Pająk, redaktor naczelny serwisu Spider’s Web i posiadacz urządzenia.
- Chodzi o to, że wszystkie wyniki pomiaru naszej wagi są przesyłane do naszego konta w internecie, by potem automatycznie pojawiać się w aplikacji mobilnej na smartfonie.

Wszystkie osoby, bez względu na wiek, poradzą sobie z wagą Withings bez problemu, bo to urządzenie zostało zaprojektowane tak, by działać wprost po wyjęciu z pudełka. Jedyne co trzeba zrobić, to pobrać aplikację mobilną na smartfona, następnie sparować wagę ze smartfonem, by cieszyć się pełną analizą danych nie tylko nt. wagi, ale również poziomu tłuszczu w organizmie, pulsu krwi oraz jakości powietrza w sypialni. Koszt wagi to 150 dolarów.  

Dla zdrowia seniora

Bezprzewodowy system GrandCare jest stworzony dla osób starszych przebywających w domach opieki lub we własnych mieszkaniach. Prosty w obsłudze tablet przypomina o zażyciu lekarstw o wyznaczonej porze, ocenia styl życia pacjenta, ciśnienie, puls, stężenie cukru we krwi, temperaturę (czujnik na łóżku, krześle) ciała, a uzyskane informacje przesyła do opiekuna lub członków rodziny. Urządzenie umożliwia również seniorom aktywne uczestnictwo w życiu społecznym (profilaktyka depresji). Mogą korzystać z wideoczatów, poczty mailowej, gier, filmów czy muzyki.

Recepta na okulary bez wychodzenia z domu

W krajach rozwiniętych i rozwijających się blisko 600 milionów osób cierpi na zaburzenia widzenia. Często trudno jest znaleźć czas na wizytę u okulisty. Pomocną dłoń dla takich osób wyciąga firma MIT Media Lab. Spoglądając w okular urządzenia zsynchronizowanego ze smartfonem pacjent widzi kilka równoległych linii. Jego zadaniem jest nakierowanie ich za pomocą przycisków na smartfonie tak, aby się wzajemnie pokryły. Zadanie powtarza się kilkakrotnie dla linii ułożonych pod różnymi kątami. Proces trwa 2 minuty po czym otrzymujemy „smart-receptę” na okulary. Przeszkodą w upowszechnieniu urządzenia może być cena – 1500 dolarów.

Podeszwa nowej generacji

Niemiecka firma Moticon opracowała pierwszy na świecie bezprzewodowy czujnik – wkładkę do buta OpenGo. Jest cienka jak wkładka standardowa stąd nie utrudnia poruszania się. Czujnik bezprzewodowo przekazuje zebrane dane do smartfona. Urządzenie jest szczególnie przydatne dla osób przechodzących rehabilitację po urazie kończyny. Umożliwia analizę chodu, mierzy obciążenie, określa równowagę czy temperaturę ciała. Cena do negocjacji z producentem.

Wiele z tych urządzeń znalazło zastosowanie i uznanie już dziś. Inne czekają jeszcze na lata swojej świetności. A jak jest w naszym kraju?
- Medycyna bardzo szybko potrafi zaadaptować na swoje potrzeby nowe technologie. Niestety Polska jest daleko w tyle. Świadczyć może o tym fakt, że dopiero teraz systemy medyczne wchodzą do internetu (eWUŚ czy Zintegrowany Informator Pacjenta NFZ). Na moment, kiedy publiczna służba zdrowia zacznie wykorzystywać mobilne aplikacje i urządzenia ubieralne, musimy jeszcze poczekać. Mimo wszystko cieszy fakt coraz większej ilości aplikacji tego typu, które mogą w przyszłości pomóc.
Wcale nie trzeba wyszukanych rozwiązań i skomplikowanych aplikacji. Przykładem może być aplikacja grupy LUX MEX czy Medicover - każdy pacjent może, między innymi: rezerwować i odwoływać wizyty, przeglądać wyniki swoich badań, sprawdzać lokalizację placówek, a także czytać komentarze lekarzy. Innym przykładem jest aplikacja Doktor Medi, która umożliwia przeprowadzenie wirtualnej diagnozy.  Być może dzięki temu niektóre choroby będą szybciej diagnozowane, a co za tym idzie łatwiejsze w wyleczeniu. Należy jednak przy tym wszystkim pamiętać, że nic nie zastąpi tradycyjnej wizyty u lekarza czy specjalistycznej aparatury medycznej. Mobilne technologie mają nam pomagać w życiu a nie zastępować specjalistów - dodaje Robert Rachwał, właściciel Portalu Mobile Trends, który jest poświęcony najnowszym trendom w technologiach mobilnych.

Nowoczesne technologie przenikają dziś naprawdę każdy aspekt naszego życia. Korzystanie z nich, zwłaszcza przez osoby starsze, wymaga na pewno szeroko pojętej edukacji ale wydaje się w przyszłości nie do uniknięcia. Mamy nadzieję, że nic, ani teraz ani w przyszłości, nie zastąpi jednak bezpośredniego kontaktu z lekarzem. A może się  mylimy?