Przyjmując antybiotyki, niszczymy na oślep naszą mikroflorę bakteryjną, sprawiając, że jesteśmy bardziej podatni na nowe zagrożenia ze strony bakterii, które czyhają, by „wkroczyć do gry”. Bakteria Clostridium difficile (CDI) wytwarza przetrwalniki, powodując, że jest trudna do pokonania. Walka z tą bakterią jest czasami bardzo długa, bo ma predyspozycje do nawracających zakażeń. Leczenie zakażenia Clostridium difficile antybiotykiem to jak gaszenie ognia ogniem.
Infekcja Clostridium difficile (CDI) powoduje potencjalnie śmiertelne zakażenie w jelicie grubym najczęściej u ludzi, którzy muszą przyjmować antybiotyki przez długi czas, szczególnie w starzejącej się populacji Australii. Nowy antybiotyk opracowany przez badacza z Uniwersytetu Flindersa jest zwiastunem przełomu w wojnie przeciwko lekoopornej bakterii.
Dr Ramiz Boulos, współpracownik naukowy na Uniwersytecie Flindersa i dyrektor generalny Boulos & Cooper Pharmaceuticals mówi, że CDI staje się oporna na tradycyjne antybiotyki i podkreśla potrzebę opracowania bardziej skutecznych metod leczenia. Ilość przypadków choroby CDI rośnie, a szczepy stają się coraz bardziej zabójcze. Jeśli dochodzi do braku równowagi w jelitach, CDI może zacząć się namnażać i uwalniać toksyny atakujące błonę śluzową jelit.
W ciągu ostatnich 10 lat pojawiły się różne szczepy Clostridium difficile, które są związane z wybuchami poważnych zakażeń na całym świecie. Jeden szczególny szczep łatwo przenosił się między ludźmi i był odpowiedzialny za duże epidemie w szpitalach w Stanach Zjednoczonych i Europie. Dotyczy to sytuacji, w której uważa się, że CDI jest jedną z najczęstszych infekcji nabytych podczas wizyt szpitalnych na półkuli zachodniej i jest najbardziej prawdopodobną przyczyną biegunki u pacjentów i personelu w szpitalach.
Wykonano badanie, podczas którego chomiki zainfekowano śmiertelną dawką bakterii, a następnie podano im dawkę nowego antybiotyku Ramizol. Okazało się, że znaczna część chomików przeżyła infekcję. To wielki sukces, który niesie nadzieję na pokonanie bakterii zbierającej śmiertelne żniwo, głównie u osób hospitalizowanych, starszych i małych dzieci.
Przeprowadzono również badanie bezpieczeństwa na 48 szczurach, podając wysoką dawkę nowej klasy antybiotyku przez 14 dni i oceniając efekt wielokrotnego narażenia na antybiotyk. U żadnego szczura nie wystąpiły poważne działania niepożądane ani zmiany masy ciała.
– Nasze badania wskazują, że Ramizol jest wyjątkowo dobrze tolerowanym antybiotykiem u szczurów, ma wysoką stabilność chemiczną, jego koszty produkcji są niskie, co może uczynić z niego opłacalną opcję leczenia. Jesteśmy zadowoleni z tych wyników z dwóch powodów: po pierwsze, byliśmy w stanie zapewnić szczurom bardzo wysoką dawkę bez śmiertelności i skutków ubocznych. Dodatkowo nie było zmian w średniej wadze ciała, przybieraniu na wadze, spożyciu pokarmu lub wydajności żywnościowej dla samców i samic szczurów, które można przypisać Ramizolowi. Wierzymy, że Ramizol ma potencjał, by stać się standardem opieki w leczeniu Clostridium difficile i może stać się hitem – mówi dr Boulos.
KOMENTARZE