Wśród najważniejszych zmian, które zostały wdrożone od 1 lipca br., znalazły się:
* uproszczenie kryteriów kwalifikacji pacjentów do programu,
* ograniczenie liczby obowiązkowych wizyt i zakresu wymaganych badań kontrolnych (przy zachowaniu kryteriów bezpieczeństwa),
* ułatwienia w prowadzeniu dokumentacji.
Zmienione zapisy programu uwzględniają potrzeby pacjentów w różnym stadium przewlekłej choroby nerek (PChN), znoszą niektóre ograniczenia (np. dotyczące BMI i czasu stosowania diety) i skupiają się na realnym stanie klinicznym chorego oraz skuteczności leczenia. – To bardzo dobry kierunek. Cieszymy się, że Ministerstwo Zdrowia otworzyło się na głos klinicystów i pacjentów. Zmiany idą w stronę racjonalizacji i uproszczenia leczenia, dając tym samym szansę szerszej grupie chorych na dostęp do terapii nefroprotekcyjnej. Jesteśmy wdzięczni za uwzględnienie postulatów środowiska nefrologicznego – mówi prof. dr hab. Magdalena Krajewska, konsultant krajowa w dziedzinie nefrologii oraz była prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego.
Zmiany mają na celu odciążenie poradni specjalistycznych i dostosowanie programu do codziennej praktyki lekarskiej. Ułatwią też dostęp do terapii, zwłaszcza pacjentom spoza dużych aglomeracji, dla których częste wizyty kontrolne i rozbudowana dokumentacja były barierami nie do pokonania. – Terapia ketoanalogami aminokwasów pozwala spowolnić postęp choroby i poprawia jakość życia chorych. Przejście na prostsze, bardziej realistyczne podejście do monitorowania leczenia jest ogromnym wsparciem dla pacjentów, takich jak ja. Cieszą nas zmiany w programie i chcę za nie podziękować w imieniu naszej społeczności pacjenckiej – podkreśla prof. dr hab. Rajmund Michalski, wieloletni pacjent z PChN, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Moje Nerki (OSMN).
Dietetyk – brakujący element systemu
Eksperci podkreślają, że choć przyjęte zmiany są istotne i zasługują na uznanie, to kolejnym wyzwaniem pozostaje uregulowanie roli dietetyka klinicznego w opiece nad pacjentami z PChN. Zmniejszenie progresji choroby nerek zależy dziś nie tylko od farmakoterapii, ale również właściwej dietoterapii i monitorowania stanu odżywienia pacjentów. Zgodnie z danymi Ogólnopolskiego Badania Pacjentów Nefrologicznych aż 75% osób w stadium 3-4 PChN nigdy nie skorzystało z profesjonalnej opieki dietetycznej, mimo że niedożywienie lub wielochorobowość są u nich częste. Postulaty ekspertów w tym zakresie obejmują m.in.: uwzględnienie etatów dietetyków w poradniach i oddziałach nefrologicznych, objęcie ich świadczeniami gwarantowanymi finansowanymi przez NFZ oraz edukację lekarzy POZ i specjalistów nt. znaczenia terapii żywieniowej w nefrologii. – Skoordynowana opieka żywieniowa powinna być standardem, a udział wykwalifikowanego dietetyka – oczywistością. Liczymy, że po sukcesie zmian w programie B.113 kolejnym krokiem będzie sformalizowanie tej roli. W tym kontekście systemowe wsparcie dietetyczne dla chorych z PChN jest kluczowe – dodaje prof. Krajewska.
Choroba, która nie boli, ale zabija
Przewlekła choroba nerek to jeden z najpoważniejszych problemów zdrowotnych XXI w. W Polsce choruje na nią nawet 1 na 10 osób, co daje ponad 4,7 mln pacjentów. Przez długi czas rozwija się bezobjawowo, przez co diagnozowana jest często zbyt późno. Roczne koszty dializoterapii sięgają 65 tys. zł na pacjenta, a zastosowanie leczenia farmakologicznego i dietetycznego pozwala ją skutecznie odroczyć – przy kosztach rzędu 8 tys. zł rocznie.
KOMENTARZE