Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Z jednej strony 10-milionowe Czechy z 25 wyspecjalizowanymi poradniami żywienia domowego, brakiem kolejek, 314 certyfikowanymi pielęgniarkami i dostępem do pomp żywienia pozajelitowego. Z drugiej – 38-milionowa Polska z 16 poradniami i wieloma pacjentami oczekującymi na leczenie żywieniowe pod kontrolą odpowiednio przeszkolonego personelu medycznego. Dane, które przytoczyli eksperci podczas XXI Zjazdu Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu (POLSPEN), nie pozostawiają wątpliwości – systemy opieki Republiki Czeskiej i Polski dzieli przepaść.

 

Jak donoszą eksperci, w naszym kraju na jeden ośrodek prowadzący żywienie dojelitowe i pozajelitowe w warunkach domowych przypada 2 375 000 pacjentów. W Czechach ta liczba jest blisko sześć razy mniejsza i wynosi 400 000 osób. Pomimo że Polskę zamieszkuje prawie 4 razy więcej mieszkańców niż Republikę Czeską, takich placówek mamy znacznie mniej – zaledwie 16 w porównaniu z 25 u naszych południowych sąsiadów. Ogromną dysproporcję w opiece żywieniowej nad pacjentami pokazują również dane dotyczące liczby certyfikowanych pielęgniarek – u nas nie ma ich wcale, natomiast w Czechach od 2015 roku pracuje 314.

– Najwyższy czas, by polscy decydenci dostrzegli potrzebę stworzenia koordynowanej opieki żywieniowej nad pacjentami onkologicznymi, wykorzystując doświadczenie naszych południowych sąsiadów. Większa liczba specjalistycznych poradni żywienia domowego, zagwarantowanie pacjentom pomocy wykwalifikowanego personelu medycznego oraz edukacja środowiska lekarskiego na temat roli żywienia medycznego znacznie usprawniłyby system opieki onkologicznej i zwiększyły efektywność leczenia chorych – podkreśla prof. dr hab. Stanisław Kłęk, prezes POLSPEN. – Czas dogonić Europę – dodaje. W Jachrance eksperci omawiali również czeskie doświadczenia dotyczące pacjentów żywionych pozajelitowo, których komfort terapii znacznie poprawiły pompy przenośne. Na czeskim rynku są one dostępne od 2015 roku, w Polsce nie ma ich do dziś.

 

Niedożywienie w onkologii – fakty

Objawy niedożywienia lub wyniszczenia występują u 30-85% chorych onkologicznie. U 5-20% z nich wyniszczenie jest bezpośrednią przyczyną zgonu w terminalnym okresie choroby [1]. Problem niedożywienia występuje najczęściej u pacjentów z rakiem trzustki (67%), jamy brzusznej (60%), nerek (52%), nowotworami głowy i szyi (49%), pęcherza moczowego i jajników (41%), jelit (39%), piersi (21%) oraz prostaty (14%). Jak wskazują badania, u 30% pacjentów odżywionych prawidłowo niedożywienie rozwija się po przyjęciu do szpitala, a u 70% niedożywionych w momencie przyjęcia ulega dalszemu pogłębieniu w trakcie hospitalizacji [2]. Jedynym rozwiązaniem problemu niedożywienia pacjentów z chorobą nowotworową, poza leczeniem samej choroby lub leczeniem objawowym, jest leczenie żywieniowe. Wybór metody leczenia żywieniowego (dojelitowe lub pozajelitowe) zależy od stanu klinicznego chorego, stopnia i rodzaju niedożywienia oraz planowanego okresu żywienia. Terapię żywieniową pacjent może przechodzić w szpitalu bądź w domu.

 

Wczesne żywienie, dieta wysokobiałkowa i niskoenergetyczna ma znaczenie

Podczas zjazdu dyskutowano na temat wpływu podaży białka na leczenie pacjentów onkologicznych oraz na proces gojenia się ran. W świetle obecnych doniesień medycznych białko odgrywa kluczową rolę w procesie leczenia onkologicznego. Stanowi ono budulec wykorzystywany przez organizm do odnowy oraz wzmacniania mięśni. Jego brak lub niedobór wpływa m.in. na przedłużenie czasu terapii, rozwój odleżyn, zaburzeń odporności i powikłań chirurgicznych.

Najnowsza wysokobiałkowa formulacja o niskiej zawartości glukozy do żywienia pozajelitowego jest już dostępna w Polsce. Zwiększenie podaży białka u pacjentów onkologicznych oraz w stanie krytycznym ma ogromne znaczenie, gdyż dorośli pacjenci podczas pobytu na oddziale intensywnej terapii mogą tracić prawie 1 kg masy mięśniowej dziennie. Optymalne zapotrzebowanie na białko i energię powinno być skalkulowane za pomocą pomiaru wydatku energetycznego. Pacjentom należy zapewniać 1,2-1,5g białka/kg/dobę. Badania wskazują, że zastosowanie diety wysokobiałkowej i niskoenergetycznej (podanie powyżej 1,2 g białka/kg/dobę) od początku leczenia przekłada się na niższą umieralność pacjentów. W przypadku leczenia przewlekłych lub rozległych ran podaż białka może osiągać nawet 2 g/kg/dobę. W celu dostarczenia właściwej ilości składników odżywczych należy stosować produkty wysokobiałkowe (zarówno w żywieniu dojelitowym, jak i pozajelitowym).

XXI Zjazd Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu (POLSPEN) odbył się w dniach 13-15 czerwca 2019 roku w Jachrance.

Źródła

[1] „Standardy leczenia żywieniowego w onkologii”, Via Medica, 2015, dokument dostępny online: https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=2ahUKEwj0qJWegofiAhVNUlAKHfccCTkQFjAAegQIBxAC&url=https%3A%2F%2Fjourn.

[2] https://polspen.pl/dla-pacjentow/po-co-leczenie-zywieniowe.

KOMENTARZE
Newsletter