Regularny wysiłek fizyczny jest jednym z najlepiej udokumentowanych sposobów poprawy jakości życia. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca przynajmniej 150 minut aktywności o umiarkowanej intensywności w tygodniu. Liczba wykonywanych dziennie kroków jest łatwym do zastosowania narzędziem, umożliwiającym monitorowanie aktywności w ciągu całego dnia, które nie jest wspomniane w żadnych wytycznych. Wciąż jednak brakuje szczegółowych danych, aby sporządzić oficjalne rekomendacje dla całego społeczeństwa.
Naukowcy, obserwując badanych przez 11 lat, monitorowali ich codzienną aktywność. Wykazali, że uczestnicy wykonujący ok. 7 tys. kroków dziennie mieli o 50-70% niższe ryzyko wystąpienia śmierci z wszelkich przyczyn w porównaniu do osób z mniejszą ich ilością. Osoby wykonujące mniej kroków cechowały się niższą samooceną swojego stanu zdrowia, większym BMI, a także częstszym występowaniem chorób, takich jak cukrzyca typu 2 i nadciśnienie. – 7 tys. kroków dziennie może być świetnym punktem startowym dla osób, które nie są aktywne na co dzień. W naszych badaniach zauważyliśmy, że prozdrowotny efekt wzrastał i osiągnął najlepszy wynik u uczestników wykonujących ok. 10 tys. kroków w ciągu dnia, jednak nie odnotowaliśmy dodatkowych benefitów u osób przekraczających tę liczbę – mówi United Press International główna autorka prof. Amanda E. Paluch. Co interesujące, zależność pomiędzy intensywnością czy średnią liczbą kroków na minutę nie miała wpływu na ostateczne ryzyko zgonu.
Popularność aplikacji i zegarków umożliwiających mierzenie codziennej aktywności wciąż rośnie. Prostota i elegancja dotycząca tych urządzeń niesie za sobą ogromny potencjał do wykorzystania ich zarówno w celach profilaktycznych, jak i u osób dotkniętych chorobami cywilizacyjnymi. Jak wspominają autorzy, dla większości osób wykonywanie odpowiedniej „dawki” kroków jest przyjemną do zaakceptowania formą aktywności fizycznej. Dodatkowo umożliwia ona proste monitorowanie postępów terapeutycznych. W tym celu jednak wciąż potrzebujemy oficjalnych wytycznych. Badanie ma też swoje ograniczenia. Autorzy przyznają, że skupiono się na ogólnej śmiertelności. Pomimo uzyskania początkowo zbliżonej do siebie grupy badanych, z powodu wieloletniego czasu trwania eksperymentu utrzymanie wysokiej frekwencji uczestników i uwzględnienie pozostałych czynników mogących wpływać na ostateczny wynik były bardzo trudne.
Badacze apelują, iż w celu poprawy zdrowia społeczeństwa potrzebne jest jeszcze szersze spojrzenie na indywidualne potrzeby poszczególnych grup wiekowych i na ich podstawie – wyznaczenie ogólnych rekomendacji co do tego, ile tak właściwie dane grupy społeczne powinny wykonywać kroków w celach poprawy i zachowania zdrowia. Jak podkreślał już w XVI w. polski lekarz Wojciech Oczko: – Ruch zastąpi prawie każdy lek, podczas gdy żaden lek nie zastąpi ruchu.
KOMENTARZE