Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Mleko wielbłądzie w terapii autyzmu
Ostatnie lata to zdecydowanie czas nowych trendów dietetycznych. Myślę, że prawdziwe byłoby stwierdzenie, że średnio raz w miesiącu dowiadujemy się o zbawiennych bądź bardzo trujących właściwościach jakiegoś produktu żywnościowego. Dziś jednak chciałabym zwrócić szczególną uwagę na produkt, który zyskuje coraz szersze grono zwolenników zarówno wśród dietetyków, jak i klinicystów. Wspomniana aprobata ma naukowe i co najważniejsze – terapeutyczne uzasadnienie. Mowa o mleku wielbłądzim. Obserwacje poczynione na całym świecie wskazują bowiem, że mleko wielbłądzie przynosi spektakularne efekty w redukowaniu objawów u pacjentów z zaburzeniami ze spektrum autyzmu (ASD).

 

Autyzm

Z uwagi na bardzo złożone (genetyczno-środowiskowe) podłoże choroby cechą, która łączy pacjentów z ASD jest współistnienie licznych alergii pokarmowych, występowanie nietolerancji laktozy, zaburzeń żołądkowo-jelitowych, zmian skórnych oraz stanów zapalnych. Ponadto bardzo często stwierdza się znaczne opóźnienia językowe, problemy ze słuchem czy zaburzenia snu. Dane literaturowe wskazują, że blisko 80% dzieci z ASD skarży się na objawy związane z nieprawidłowościami układu pokarmowego – obserwuje się wzdęcia, nadmierne gazy jelitowe, bóle brzucha, biegunki, odbijanie, refluks żołądkowo-przełykowy, zaburzenia trawienia, zaparcia, zapalenie błony śluzowej jelita, powiązane często z autoimmunizacją organizmu. Komunikacja z pacjentem autystycznym bardzo często jest utrudniona i ciężko jest jednoznacznie ocenić, jakie objawy występują. Znaczna część chorych informuje o występujących dolegliwościach nasilonych pobudzeniem ruchowym, a niekiedy także agresywnym zachowaniem. Bardzo często porusza się także kwestie powiązania autyzmu z mikroflorą jelit. Ponieważ corocznie wzrasta ilość doniesień naukowych o wspomnianej interakcji, zagadnienie osi jelitowo-mózgowej cieszy się coraz większym zainteresowaniem zarówno wśród naukowców, jak i lekarzy. Często występujące dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego w tej grupie pacjentów mogą potwierdzać wspominaną zależność. Ponieważ etiologia autyzmu jest wciąż trudna i niezrozumiała, w dalszym ciągu trwają poszukiwania elementów, które mogłyby korzystnie wpłynąć zarówno na niwelowanie objawów choroby, jak i przyczyn jej powstawania.

Przyczyny występowania autyzmu upatruje się w pierwotnej chorobie autoimmunizacyjnej, odzwierciedlającej się wpływem na enzymy rozkładające kazeinę do aminokwasów. W takim wypadku produkty rozkładu kazeiny, w tym przede wszystkim beta-kazeiny i beta-laktoglobuliny, stają się silnym opioidem – kazomorfiną. Opioidy przyczyniają się do powstania typowych objawów poznawczych i behawioralnych. Ostatecznie kazomorfina może doprowadzać do niszczenia komórek mózgu. Coraz większą uwagę zwraca się zatem na dietę jako istotny element terapii w przypadku ASD.

 

Mleko wielbłądzie – superfood czy lek?

Paradoksalnie, białkiem, które zdecydowanie przeważa w wielbłądzim mleku, jest właśnie kazeina i stanowi 52-87% wszystkich białek. Co istotne jednak ta, która znajduje się w mleku wielbłądzim, różni się pod względem budowy od kazeiny mleka krowiego, dzięki czemu nie rozkłada się do peptydów opioidowych (kazomorfiny). Mogą je zatem pić dzieci ze spektrum autyzmu i nie jest dla nich problematyczne.

Całkowita zawartość protein kształtuje się na poziomie 2-5%, a tłuszczu w granicach 1-6%. Mleko wielbłądzie zawiera też laktozę, jednak jej ilość jest znacznie mniejsza niż w przypadku mleka krowiego. Dodatkowo wykazano, że mleko wielbłądzie może być spożywane przez osoby nietolerujące tego cukru, bez występowania niepożądanych reakcji. Cechuje go także lepsza strawność, a co za tym idzie – jego spożycie nie wywołuje tylu niechcianych reakcji ze strony układu pokarmowego. W porównaniu do mleka krowiego mleko wielbłądzie zawiera także znacznie więcej witamin i minerałów, takich jak witamina C, D, potas, magnez cynk i żelazo. Wyniki analiz naukowych wykazały także, że pod względem składu mleko wielbłądzie jest "najbliższe" mleku matki. Dodatkowo bogate jest w laktoferynę, która ma udokumentowane działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze.

 

Mleko wielbłądzie w terapii autyzmu

Przede wszystkim, ponieważ mleko wielbłądzie nie zawiera beta-kazeiny i beta-laktoglobuliny, nie prowadzi do wystąpienia objawów autyzmu. Tym samym stanowi idealny zamiennik dla mleka krowiego, które dość często jest istotnym elementem w diecie dziecka. Ponadto mleko wielbłądzie zawiera białka ochronne, w tym immunoglobuliny niezbędne do utrzymania prawidłowej pracy układu odpornościowego oraz składniki odżywcze niezbędne dla rozwoju mózgu. 

Stwierdzono, że istotnym elementem w występowaniu ASD jest stres oksydacyjny, a w szczególności spadek poziomu zredukowanej formy glutationu – GSH oraz enzymów antyoksydacyjnych. Wyniki badań wykazały, że spożywanie mleka wielbłądziego przez okres 2 tygodni istotnie wpłynęło na wzrost poziomu GSH, dysmutazy ponadtlenkowej oraz mieloperoksydazy w surowicy krwi. Sugeruje to zatem, że mleko wielbłądzie może odgrywać istotną rolę w zmniejszaniu stresu oksydacyjnego poprzez zmianę poziomów enzymów antyoksydacyjnych oraz nieenzymatycznych antyoksydantów. Ponadto konsumpcja mleka wielbłądziego miała także korzystny wpływ na poprawę zachowań autystycznych, co wyraża się poprzez poprawę wskaźnika CARS (Childhood Autism Rating Scale). Inna, trwająca 14 dni analiza wykazała, że regularne spożycie mleka wielbłądziego reguluje wypróżnienia, a u 5 z 8 badanych poprawił się wzorzec snu. Dodatkowo zanotowano także mniejszą nadpobudliwość, zwiększoną uwagę oraz lepszą interakcję społeczną.

Postuluje się, że autyzm może mieć "początek" już w trakcie trwania ciąży. Wykazano bowiem, że stany zapalne w organizmie matki mogą u dzieci powodować objawy podobne do tych, które obserwowane są w ASD. Znaczenie ma tu nadmiar tłuszczy nienasyconych omega-6, obecność glutenu, kazeiny i podobnych białek w pożywieniu osoby na nie wrażliwej. Zaobserwowano także, że ASD występuje blisko 4 razy częściej u dzieci otyłych matek z cukrzycą. Sugeruje się także, że kobiety, które w 20. tygodniu ciąży miały zbyt niski poziom witaminy D, były bardziej narażone na urodzenie dziecka z autyzmem.

Zatem, jak wskazują przytoczone dane, rola diety w utrzymania szeroko pojętego zdrowia jest niezwykle istotna. Zarówno w czasie ciąży, jak i od najmłodszych lat życia. Na szczęście obserwuje się znaczny wzrost zainteresowania dietoterapią oraz świadomości społeczeństwa, że istnieją inne (działające!) narzędzia poza farmakoterapią.

Źródła

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26767108

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20857626

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24349886

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24069051 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26577969 https://www.researchgate.net/publication/289068035_Camel_milk_against_autism_-_A_preliminary_report

https://www.sciencedaily.com/releases/2017/01/170131124146.htm https://www.sciencedaily.com/releases/2016/01/160128152147.htm

https://www.futurity.org/autism-pregnancy-diabetes-obesity-1098292-2/

http://ph.ptz.icm.edu.pl/wp-content/uploads/2016/12/8-Czy%C5%BC.pdf https://mamdziecko.interia.pl/niemowle/news-niedobor-witaminy-d-zwiazany-z-ryzykiem-autyzmu,nId,2328621

KOMENTARZE
news

<Luty 2019>

pnwtśrczptsbnd
28
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
1
2
3
Newsletter