Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Tocząca się w ostatnim czasie w Polsce bitwa o medyczną marihuanę, a w końcu jej legalizacja oraz refundacja zapowiedziana przez Ministerstwo Zdrowia wzbudza coraz większe zainteresowanie społeczeństwa. Pojawiają się pytania odnośnie skuteczności działania tej substancji oraz nadzieja na nowy przełom w medycynie. Niezaprzeczalnym faktem jest, że wykonaliśmy duży krok naprzód w leczeniu wielu chorób, m.in. nowotworowych, padaczki, stwardnienia rozsianego, jaskry czy AIDS. Patrząc natomiast z nieco innej strony możemy stwierdzić, że wracamy do metod stosowanych już od dawna przez naszych przodków.

 

Starożytna terapia marihuaną

Cofnijmy się tysiące lat wstecz, kiedy to w starożytnych Indiach, Egipcie i Grecji konopie uznawane były za jedną z najcenniejszych roślin leczniczych. Legendarny cesarz Shen Nung, „ojciec chińskiej medycyny”, już w 2737 r. p.n.e. opisał lecznicze właściwości konopi indyjskich. Stosowane w tamtych czasach jako bezpieczny i niebywale skuteczny lek, pomagały na większość chorób oraz wszelkich dolegliwości. Z powodzeniem podawane były przez najwybitniejszych lekarzy na przestrzeni wieków oraz uznawane za prawdziwe błogosławieństwo dla cierpiących na astmę, depresję, reumatyzm, padaczkę, migrenę, a nawet alkoholizm czy uzależnienie od narkotyków. Uważano także, iż spożywanie konopi nie tylko leczy istniejące już dolegliwości, ale również przedłuża życie i pozwala ustrzec się przed wieloma groźnymi chorobami.

Uniform Drug Convention 

Zbawienna terapia marihuaną trwała do roku 1937, kiedy to w 46 stanach USA w wyniku prohibicji dokonano jej delegalizacji, a do roku 1961 była już zakazana w 60 państwach członkowskich ONZ. Państwa te podpisały "Uniform Drug Convention", zobowiązując się do wycofania konopi z użycia w ciągu 25 lat. W wyniku propagandy marihuana została nazwana „zabójczym narkotykiem”, którym straszono młodzież oraz rodziców.

Palenie "trawki" na depresję

Niewątpliwie stosowanie marihuany w celach rekreacyjnych uzyskanej często z nielegalnych źródeł spotyka się z bardzo dużym zainteresowaniem ze względu na jej psychoaktywne działanie. Powoduje ono przede wszystkim zmianę stanu świadomości, brak poczucia czasu i miejsca oraz uczucie euforii i przyjemności. U palących tzw. „jointa”, wypełnionego suszem z konopi następuje wyostrzenie zmysłów smakowych i zapachowych. Niektórzy nieświadomi palacze według ekspertów mogą odnosić również korzyści medyczne. Stan euforii to pożądany efekt m.in. u pacjentów cierpiących z powodu przewlekłego bólu, depresji czy tych pod opieką paliatywną.

Odkrycie THC

Widoczne efekty stosowania marihuany znane były od lat, jednak jej działanie na organizm człowieka zostało wyjaśnione dopiero w 1964 roku. Prof. Rafael Mechoulam z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie odkrył w marihuanie psychoaktywny THC (tetrahydrokannabinol), organiczny związek chemiczny z grupy kannabinoidów. Poinformował wówczas, iż konopie indyjskie to najczęściej używany nielegalny lek na świecie stosowany przez tysiące lat. THC wpływa na różne części mózgu, odpowiadające gównie za pamięć, myślenie, koncentrację, percepcję czasu i koordynację ruchową w wyniku łączenia się z receptorami komórek nerwowych. Receptory te, zwane  kannabinoidowymi sprzężone są z białkami G, których ligandy to m.in. kannabinoidy.  Mimo wielu korzyści terapeutycznych, jakie przypisywane są THC, przewlekła ekspozycja na ten związek niekorzystnie wpływa na procesy uczenia się, zapamiętywania, koncentrację, kontrolę pobierania pokarmu oraz postrzeganie rzeczywistości. Dlatego też niepożądane działania w znacznym stopniu ograniczają  wykorzystanie leczniczych możliwości tej substancji.

Medyczna marihuana - CBD

Jednak nie wszystkie odmiany marihuany są psychoaktywne. Marihuana lecznicza, o której w ostatnim czasie możemy wiele usłyszeć, w porównaniu z tą stosowaną w celach rekreacyjnych zawiera znacznie mniejsze ilości THC. Bogata jest natomiast w inną substancję chemiczną będącą izomerem THC – CBD (kannabidiol), nie powodującą tzw. „haju”. Niewystępowanie psychoaktywnych właściwości spowodowane jest brakiem powinowactwa CBD z receptorami kannabinoidowymi. Mimo to, związek ten posiada wiele podobnych do THC korzyści. Dzięki temu CBD zyskał ogromne poparcie jako lek o wielu wyjątkowych właściwości medycznych. Prof. Rafael Mechoulam w wywiadzie udzielonym w 2014 roku dla "The Daily Bell" przyznał, że medyczna marihuana powinna być na świecie legalna, jednak jej stosowanie musi być odpowiednio kontrolowane, tak jak wszystkich innych substancji leczniczych.

Pomimo ogromnego potencjału, jakiego możemy jedynie doszukiwać się w stosowanych obecnie popularnych lekach, medyczna marihuana nadal jest nielegalna w wielu częsciach świata. Jej legalizacja w Polsce daje nadzieję dla cierpiących w naszym kraju, m.in. na rzadkie formy padaczki, choroby nowotworowe, schizofrenię oraz długą listę innych chorób, w przypadku których substancja ta wykazuje niezwykle pożądane działanie lecznicze.

KOMENTARZE
Newsletter