Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Lekomania – narastający problem XXI w. Wywiad z farmaceutą Marcinem Snochem
Lekomania – narastający problem XXI w. Wywiad z farmaceutą Marcinem Snochem

Lekomania to jedna z najpowszechniejszych chorób cywilizacyjnych XXI w. Dotyczy zarówno leków wydawanych na receptę, jak i tych powszechnie dostępnych. Pandemia COVID-19 sprawiła, że dzięki teleporadom dostęp do leków stał się jeszcze łatwiejszy. Temat lekomanii przybliży nam mgr Marcin Snoch – farmaceuta z 15-letnim stażem pracy. Poza codzienną pracą w aptece edukuje Polaków w jakże ważnych kwestiach dotyczących zdrowia, chorób i ich leczenia. Na jego blogu oprócz informacji o dawkowaniu leków dowiecie się także, kiedy lepiej ich nie stosować.

 

Fot. Mgr Marcin Snoch, źródło: Medicamenta

Lekomania rozwija się niepozornie, a w konsekwencji  może prowadzić do poważnego uzależnienia. Osoby uzależnione bardzo często lekceważą jej objawy. W związku z tym proszę powiedzieć, jakie są symptomy lekomanii i co powinno nas zaniepokoić w zachowaniu bliskich?

Lekomania jest poważną chorobą, często niełatwą do zdiagnozowania. Jednym z jej objawów jest oczywiście zażywanie leków bez wskazania zdrowotnego. Kolejną oznaką jest zwiększanie dawek leków lub mieszanie ich z substancjami podobnie działającymi. Inne symptomy lekomanii to chociażby nerwowość u osoby, która posiada ostatnią tabletkę na daną przypadłość. Jednym z ważnych aspektów ukazujących, iż mamy problem z lekami, jest zespół abstynencyjny (odstawienny). Osoba pozbawiona leku jest rozdrażniona bądź ospała, może mieć zawroty głowy oraz problemy ze snem, apetytem, nudności, a także mogą pojawiać się u niej lęki

Kto częściej się uzależnia – kobiety czy mężczyźni?

Nie znam jednoznacznych statystyk, by powiedzieć, kto częściej się uzależnia. Myślę jednak, że są to kobiety, ponieważ w aptece widuję przede wszystkim panie. Może też być tak, że problem lekomanii zaczyna się wyrównywać wśród płci, jak w przypadku alkoholizmu. Do niedawna to mężczyźni w większości przypadków nadużywali alkoholu, teraz ta granica zaczyna się nam znacznie zacierać.

Jak szybko można się uzależnić od leków?

Od leków, które mają potencjał uzależniający, możemy zaobserwować uzależnienie już po miesiącu. To kiedy się człowiek od nich uzależni, jest jednak kwestią indywidualną. Sprawa podatności na uzależnienie jest intensywnie badana, gdyż może ona wynikać z genetyki. Wygląda na to, że niektóre osoby są bardziej podatne na uzależnienie od leków. Do tego dochodzą aspekty psychologiczne oraz sytuacja życiowa danej osoby w konkretnym momencie. Nie ma więc jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.

Od jakich leków można się uzależnić najłatwiej? Czy możemy uzależnić się od wszystkich leków, czy tylko od wybranych?

Przede wszystkim są to benzodiazepiny, czyli leki przeciwlękowe, uspokajające i nasenne. Drugą grupą są leki stricte nasenne z grupy tzw. zetów, jak np. zopiklon. Uważa się, że czas ich bezpiecznego stosowania wynosi miesiąc. Później trzeba je odstawić. Można się także uzależnić od opioidowych leków przeciwbólowych, takich jak morfina, fentanyl czy oksykodon. Są to najsilniejsze leki przeciwbólowe, jakimi dysponujemy. Na szczęście osoby cierpiące z powodu intensywnego bólu trudniej uzależniają się od tych leków. W Polsce uzależnienie od leków opioidowych nie jest aż tak dużym problemem, jak w Stanach Zjednoczonych. USA mierzy się od lat z epidemią uzależnienia i zgonów wywołanych przez leki opioidowe. Muszę jednak zaznaczyć, że i w Polsce coraz łatwiejszy jest dostęp do tego typu leków. Kwitnie handel w Internecie, np. przez strony prowadzące nielegalną sprzedaż wysyłkową. Kolejnym problemem są zdalne teleporady prowadzone przez strony internetowe pozwalające na uzyskanie recepty na praktycznie każdy lek. 

Inną grupą leków, od których możemy się uzależnić, są leki bez recepty. Przykładem są farmaceutyki na kaszel zawierające dekstrometorfan i kodeinę. Można też uzależnić się od preparatów udrażniających nos, które zawierają pseudoefedrynę. Są to substancje, które w wyższych dawkach zmieniają świadomość człowieka. To właśnie od takich substancji, po których czujemy się psychicznie lepiej, najłatwiej jest się uzależnić. Warto podkreślić, że nie tylko substancje działające na mózg potrafią uzależnić. Dobrym przykładem są krople na katar z ksylometazoliną lub oksymetazoliną. Znam pacjentów, którzy stosują je latami! Dlaczego? Bo bez nich mają zatkany nos i nie są w stanie np. normalnie spać. Dopiero po podaniu kropli nos się udrażnia i problem znika. Kolejnymi lekami, które uzależniają, są ziołowe leki przeczyszczające. Z jednej strony powodują wypróżnienie, ale ciągłe ich stosowanie prowadzi do przyzwyczajenia się organizmu do nich. W pewnym momencie pacjent nie jest się w stanie wypróżnić się bez zastosowania leku przeczyszczającego. 

Jakie Pana zdaniem wyróżniamy przyczyny lekomanii?

Myślę, że główną przyczyną jest przede wszystkim niewiedza, że można się uzależnić od leków. Pacjenci po prostu stosują leki, które im pomagają, a lekarze je czasem bezrefleksyjnie przepisują. Bywa, że jest to też efekt wizyt u różnych lekarzy, którzy nawzajem o sobie nie wiedzą i przepisują podobne leki. Kolejnym czynnikiem jest skłonność do uzależnień, o której już wspominałem. Inną przyczyną może być to, że lek szybko uśmierza problem, np. hamuje lęk, ułatwia zaśnięcie, natomiast rozwiązanie tej kwestii u podstaw, czyli psychoterapia oraz zmiana przyzwyczajeń, są czasochłonne i trudne. Dlatego kuszące jest wybranie prostszej drogi, jaką jest zażycie tabletki, szczególnie w naszych czasach, gdzie reklamy leków i innych specyfików pokazują, że każdy problem da się rozwiązać właśnie w taki sposób. 

Jakimi metodami lekomani zdobywają kolejne dawki leków?

Jak wspomniałem, pacjenci bez większych problemów umawiają się do wielu lekarzy, by zdobyć recepty na lek, od którego są uzależnieni. Nakłaniają ich do zwiększenia dawek pod pretekstem nieskuteczności leczenia. Dodatkowo mogą bez większych problemów wykupić sobie receptę na praktycznie każdy lek na stronach oferujących zdalne wystawienie recepty. Mówiłem również o portalach prowadzących wysyłkową sprzedaż leków na receptę. Ponadto sami pacjenci czasem sprzedają w Internecie leki, których nie wykorzystali w trakcie leczenia. Są to antybiotyki, leki hormonalne, ale też leki nasenne i uspokajające. Niestety wymieniona działalność i handel rozwijający w Internecie jest obecnie praktycznie bezkarny. To także przyczynia się do narastania problemu lekomanii w społeczeństwie.

W jakim stopniu lekomania wyniszcza organizm? Czy jest tak samo niebezpieczna, jak alkoholizm czy narkomania?

Oczywiście, że tak. Najniebezpieczniejsze jest uzależnienie od leków opioidowych. Tutaj efekty mogą być równie tragiczne, jak w przypadku narkomanii, ponieważ substancje są podobne. W USA co najmniej 70 tys. osób zmarło w 2021 r. z powodu przedawkowania leków opioidowych. Choć benzodiazepiny i zety raczej bezpośrednio nie są przyczyną śmierci, np. z powodu przedawkowania, to niosą za sobą wiele problemów. Nawet jeśli osobom, które przyjmują przez wiele lat leki nasenne, wydaje się, że dobrze funkcjonują, to jest to tylko pozór. Tacy uzależnieni powodują częściej wypadki samochodowe, częściej chorują, ponieważ gorzej działa u nich układ odpornościowy. Ponadto dużo łatwiej zapadają na depresję i krócej żyją. W tych lekach najbardziej podstępne jest to, że nie ma prostego mechanizmu jednoznacznie pokazującego ich niszczący wpływ na organizm, jak w przypadku uzależnienia od opioidów. Coraz więcej badań pokazuje jednak, że uzależnienie od benzodiazepin i leków nasennych jest poważnym problemem.

Jakie są w takim razie metody leczenia lekomanii, które z nich są najskuteczniejsze, jak długo może trwać terapia i jak często okazuje się skuteczna?

Nie ma jednej metody leczenia lekomanii. Na pewno powinno się to odbywać pod kontrolą lekarza, który odpowiednio ustali plan leczenia poprzez m.in. zmniejszenie dawki i odstawienie danego leku. Często pacjent musi iść do szpitala, gdyż zmniejszanie dawek leków, które przyjmuje, może łączyć się z silną reakcją organizmu. W takim wypadku powinien być pod ścisłą opieką lekarzy i pielęgniarek. W przypadku leczenia uzależnienia od leków opioidowych często konieczna jest też terapia substytucyjna. Pacjent dostaje inny lek opioidowy, który nie działa tak silnie lub tak wyniszczająco, jak ten, od którego jest uzależniony. Niestety w przypadku opioidów zależność jest tak mocna, że często nie ma innej drogi. Oczywiście w czasie leczenia uzależnienia konieczna jest też psychoterapia. Wybór metody zależy od rodzaju substancji, od której dana osoba jest uzależniona oraz od stopnia uzależnienia. Im większą dawkę leku zażywa pacjent i im dłużej ją stosuje, tym leczenie jest trudniejsze. Można się całkowicie wyleczyć z lekomanii, ale jest to naprawdę trudne. Wykrycie problemu na wczesnym etapie daje o wiele większe szanse na szybsze wyleczenie. Najłatwiej leczy się uzależnienie od leków, które nie wpływają na nasz mózg.

KOMENTARZE
news

<Lipiec 2025>

pnwtśrczptsbnd
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
3
Newsletter