Leki biologiczne są definiowane jako produkty, których substancje czynne są wytwarzane w organizmach żywych. Obejmują one produkty pochodzenia naturalnego – pochodzące od roślin, zwierząt czy ludzi, a także produkty rekombinowane, otrzymywane na drodze biotechnologicznej, dla tych właśnie rezerwuje się pojęcie biofarmaceutyków. W związku z tym leki otrzymywane na drodze biotechnologicznej lub rekombinowane leki biologiczne stanowią nową grupę kategorii, jaką są leki biologiczne. Są one wytwarzane na drodze hodowli genetycznie zmodyfikowanych mikroorganizmów lub komórek (bakteryjnych, drożdży, a także hodowli komórek ssaków), po której następuje proces oczyszczania substancji czynnej.
Leki wytwarzane metodami biotechnologicznymi rozszerzyły możliwość terapii wielu chorób dotąd uważanych za nieuleczalne (np. wrodzonych defektów enzymatycznych, niedokrwistości wynikającej z niedoboru erytropoetyny lub niewystarczającej odpowiedzi komórek szpiku na czynnik prowadzący do produkcji czerwonych krwinek).
W przypadku leków biotechnologicznych droga "od pomysłu do przemysłu" trwa przeciętnie 6-10 lat i obejmuje żmudne, bardzo kosztowne prace nad modyfikacją genetyczną, klonowaniem i hodowlą jednorodnych linii drobnoustrojów lub drożdży. Kolejnym etapem jest wyizolowanie z masy bakteryjnej oczekiwanej substancji (proteiny) oraz jej przetworzenie do postaci gotowego leku.
Nowe leki biotechnologiczne, w tym "biopodobne" są rejestrowane w procedurze scentralizowanej CP prowadzonej przez Europejską Agencję ds. Leków z siedzibą w Londynie. Jej decyzje są wiążące dla każdego kraju członkowskiego Unii Europejskiej. Rejestracja nad Tamizą oznacza więc dopuszczenie do obrotu nad Wisłą. Termin "lek biopodobny" pochodzi bezpośrednio z legislacji EMEA i służy kwestiom proceduralnym.
Aby otrzymać rejestrację, należy wykazać, że "lek biopodobny" jest tak samo skuteczny i bezpieczny jak pierwszy produkt (referencyjny), który utracił ochronę patentową. Proces rejestracji jest zbliżony do procedur dla tzw. leków innowacyjnych (oryginalnych). Wymagany jest znacznie szerszy zakres badań klinicznych (w tym badań skuteczności) niż dla chemicznych leków odtwórczych. Proces rozwoju "leków biopodobnych" wykorzystuje najnowsze technologie analityczne i kliniczne, w tym takie, które nie były dostępne przy ocenie produktu referencyjnego w czasie jego pierwszej rejestracji. Długotrwały i skomplikowany proces rejestracji ma gwarantować, że nowy lek będzie posiadać identyczne wskazania terapeutyczne i taki sam lub lepszy profil bezpieczeństwa co starszy preparat.
Dossier leków biopodobnych zawiera dane przedkliniczne. Ilość wymaganych danych przedklinicznych jest specyficzna dla produktu i zostanie ustalona dla każdego z nich osobno. Dane są generowane poprzez skrócony program testów in vitro oraz in vivo, (który może obejmować pewne testy na zwierzętach).
Dossier leków biopodobnych obejmuje również dane kliniczne, wyniki badań u pacjentów i zdrowych ochotników. Dzięki gromadzonemu przez wiele lat doświadczeniu klinicznemu, dotyczącego stosowania produktu referencyjnego, w przypadku nowej substancji czynnej nie jest wymagany ten sam zakres testów klinicznych. Projekt programu badań klinicznych uwzględnia naturę i charakterystykę leku oraz jego przeznaczenie oraz wynik porównania profilu leku biopodobnego z produktem referencyjnym. Im bliższe są profile leków i im większe podobieństwo wykazano w odpowiednich porównawczych testach przedklinicznych i oceniających jakość, tym bardziej skrócony program badań klinicznych mogą zaakceptować instytucje rejestrujące lek. Oznacza to, że można zmniejszyć wysokie koszty rozwoju. Skrócone badania kliniczne pomagają również zapewnić, że nie będą wykonywane niepotrzebne testy u ludzi. Jednakże, w przypadku większości leków biopodobnych wymagane były lub są intensywne badania, często obejmujące setki pacjentów.
Firmy wnioskujące o zezwolenie na dopuszczenie leku do obrotu muszą przedłożyć wszystkie wyniki swoich badań, zarówno pozytywne, jak i negatywne, a ich wartość zostanie poddana ocenie. Podsumowanie tych informacji zostało publicznie udostępnione za pośrednictwem EPARs, stworzonych przez EMEA i publikowanych na stronie internetowej po uzyskaniu przez produkt aprobaty Komisji Europejskiej.
Leki biopodobne, podobnie jak wszystkie leki, są starannie monitorowane w sytuacjach klinicznych, gdy tylko lek stanie się dostępny. Jest to możliwe dzięki czujności farmakologicznej oraz zadowolenia użytkowników leku w ramach marketingu posprzedażnego. Informacja o tym, w jaki sposób się to odbywa, jest zawarta we wniosku, w opisie systemów czujności farmakologicznej oraz w planie zarządzania ryzykiem.
Leki biopodobne są rejestrowane na podstawie własnych oryginalnych badań. Są tak samo wartościowe, jak leki, które pojawiły się na rynku jako pierwsze. Nic nie wskazuje na to, by były to technologie gorsze lub o gorszych rokowaniach polityki lekowej i farmacji Ministerstwa Zdrowia. Kilkuletnie doświadczenia z lekami biopodobnymi na naszym rynku potwierdzają, że ich substancje czynne są tożsame z substancjami leków biologicznych, o takich samych właściwościach i porównywalnych w działaniu.
Po co komu leki generyczne? Jak stwierdza oficjalnie Europejskie Stowarzyszenie Leków Generycznych EGA, które objęło swym zakresem działania także leki biopodobne (choć nie zdążyło tego jeszcze uwzględnić w swej nazwie), wzrost dostępności przyniesie wymierne korzyści. Szacuje się, że obniżka kosztów o 20% dzięki wygaśnięciu sześciu patentów biotechnologicznych pozwoli zaoszczędzić 1,6 mld euro w skali UE. Te pieniądze będzie można przeznaczyć na inne pilne potrzeby. Motorem rynku biotechnologii jest więc ogromny koszt preparatów biotechnologicznych, gdzie każda obniżka ceny przynosi znaczne oszczędności, co udowodnił rynek generyków. Zdaniem EGA, niższa cena leku biopodobnego wynika częściowo z redukcji kosztów dzięki nowocześniejszym metodom wytwarzania oraz z przyspieszonej ścieżki rozwoju preparatu w porównaniu do leku referencyjnego.
O ile wiek XX był erą chemii w farmacji, to wiek XXI już staje się epoką biotechnologii.
Źródło: lek.com, biofarmaceutyki.edu.pl, onet.pl
red. Blanka Majda
KOMENTARZE