Tuńczyk
Koty mogą uzależnić się od tuńczyka, czy to od tego w specjalnej karmie czy też przeznaczonego dla ludzi. Stała dieta tuńczykowa może doprowadzić do niedożywienia zwierzęcia, ponieważ nie dostarcza mu wszystkich potrzebnych składników odżywczych. Zbyt dużo tej popularnej ryby w menu może spowodować również śmiertelne zatrucie rtęcią!
Cebula, czosnek i szczypiorek
Cebula we wszystkich postaciach – w proszku, suszona, surowa czy gotowana - dosłownie rozkłada czerwone krwinki kota, co w konsekwencji prowadzi do anemii. Zjedzenie jednorazowo dużej porcji powyższych produktów może spowodować poważne zatrucie pokarmowe. Niewielkie ilości podawane sporadycznie nie spowodują takiego spustoszenia w organizmie, ale jak widać wszędzie sprawdza się reguła „co za dużo to niezdrowo”.
Mleko i inne produkty mleczne
Zdziwienie? Kot od zawsze kojarzy się ze spodeczkiem pełnym mleka. Tymczasem sprawa ma się podobnie jak u ludzi. O ile młode kocięta dobrze tolerują produkty mleczne, o tyle spory odsetek dorosłych osobników może cierpieć na nietolerancję laktozy. Spożycie nawet niewielkiej ilości nabiału prowadzi do niestrawności, wzdęć i biegunek.
Alkohol
Piwo, wino czy inne produkty zwierające alkohol nie służą zdrowiu pupila. Etanol ma bardzo podobny, szkodliwy wpływ na wątrobę i mózg kota co u ludzi. Wystarczą dwie łyżeczki whisky aby spowodować u osobnika ważącego 5 kilogramów śpiączkę, a jedna łyżeczka więcej może go już zabić. Im bardziej wysokoprocentowy alkohol tym oczywiście konsekwencje są bardziej dramatyczne w skutkach.
Rodzynki i winogrona
Rodzynki i winogrona są często traktowane jako niegroźna przekąska dla zwierząt. Podawanie ich kotu nie jest jednak dobrym pomysłem. Nie jest do końca poznany mechanizm na jakiej drodze smakołyki te mogą wywołać niewydolność nerek u zwierzaka, ale powtarzające się wymioty i nadpobudliwość to pierwsze oznaki, że należy zgłosić się po pomoc do placówki weterynaryjnej.
Kawa i czekolada
Kofeina zawarta w kawie może być dla kota śmiertelną „używką”, na którą niestety nie ma antidotum. Objawy zatrucia kofeiną to między innymi niepokój, kołatanie serca, przyspieszony oddech, drżenie. Oprócz kawy powinniśmy uważać na cole, herbatę, energetyki a nawet czekoladę. Czekolada jest o tyle niebezpieczna, że prócz kofeiny zawiera w większych ilościach teobrominę. Najniebezpieczniejsza jest czekolada ciemna, ze względu na największą zawartość szkodliwego alkaloidu, ale i w białej znajdują się jej śladowe ilości. Należy także uważać, aby kot nie miał dostępu do apteczki z lekami, w których skład wchodzi kofeina.
Cukierki i guma do żucia
Cukierki, guma do żucia, pasta do zębów i niektóre słodycze są słodzone ksylitolem. Ksylitol w organizmie kota może powodować nagły wyrzut insuliny, a w konsekwencji niedocukrzenie i wstrząs hipoglikemiczny. Substancja ma również szkodliwy wpływ na wątrobę. Po spożyciu ksylitolu kot może w przeciągu kilku minut objawiać senność, wymioty i drgawki. Niewydolność wątroby natomiast może wystąpić w przeciągu kilku dni.
Surowe jajko
Istnieją dwa główne problemy w podawaniu kotu surowych jaj. Pierwszym jest oczywiście możliwość zatrucia pokarmowego bakteriami jak Salmonella czy E.coli. drugim jest obecność białka – awidyny, która utrudnia absorpcję witaminy H (biotyny). Efekt? Podobnie jak u ludzi problemy skórne, wypadanie i siwienie sierści kota.
Jedzenie dla psów
Okazjonalne podjadanie przez kota psiej karmy nie powinno mu zaszkodzić. Ale należy pamiętać, że tego typu jedzenie nie stanowi substytutu poprawnej diety. Gotowe posiłki komponowane specjalnie dla kotów zawierają więcej białka oraz inne proporcje tłuszczu i witamin. Podawanie psiej karmy może prowadzić więc w perspektywie do niedożywienia.
Wątroba
Wątróbka podana od czasu do czasu nie wyrządzi zwierzakowi krzywdy. Jednakże gdy zbyt często gości w kocim menu może powodować toksyczne spustoszenie spowodowane obecnością dużej dawki witaminy A. Negatywne skutki spożycia jej nadmiaru dotyczą w głównej mierze układu kostnego- deformacje, narośle kostne na łokciach i kręgosłupie, osteoporoza. W najgorszym wypadku może dojść nawet do śmierci.
Ciasto drożdżowe
Zanim upieczemy chleb ciasto musi wyrosnąć. Dokładnie to samo dzieje się w żołądku kocura, który zjadł surowe ciasto. Kęs pęcznieje w środku, rozciąga brzuch i może powodować silny ból. Dodatkowo na skutek fermentacji wytwarza się jako produkt uboczny procesu toksyczny etanol, co jak wcześniej opisano może prowadzić do bardzo groźnego zatrucia czy nawet śmierci zwierzęcia.
Leki
Przypadkowe połknięcie lub celowe podanie leku przeznaczonego dla ludzi kotu to jedna z najczęstszych przyczyn zatruć. Każdy odpowiedzialny opiekun zwierzęcia powinien postarać się umieścić swoje medykamenty w miejscu dla niego niedostępnym. Nigdy nie powinno się również podawać leków na własna rękę. O terapii chemikaliami decyduje jedynie lekarz weterynarii. Popularne substancje zawarte w preparatach OTC jak Ibuprofen czy Paracetamol mogą być śmiertelne dla kota.
Co zrobić jednak kiedy nasz zwierzak to niepoprawny „podjadacz”? Musimy być tak ostrożni jak to możliwe. Pierwszy krok to usunięcie produktów potencjalnie szkodliwych z miejsc, gdzie kot miałby do nich dostęp (leki, drobne przekąski jak np. rodzynki, kawałki czekolady...) i zadbanie o miskę pełną wartościowego pożywienia.
Jak w takim razie poprawnie karmić kota? Ogólna zasadą jest podawanie pełnowartościowych i urozmaiconych pokarmów. Dieta powinna składem w pewnym sensie odwzorowywać to co kot upolowałby w naturze. Jeżeli będziemy stale serwować te same potrawy, zwierzak szybko się przyzwyczai i nie będzie chciał spróbować czegoś innego. W perspektywie czasu może to prowadzić do opisywanych niedoborów żywieniowych.
Ważne też aby nie przekarmiać! Dzisiejsze, domowe koty oduczyły się zdobywać pożywienie przez polowanie, ograniczają ruch, ponieważ codziennie znajdują gotową porcję w miseczce. Coraz częściej słyszy się o otyłości spowodowaną chęcią rozpieszczenia pupilka. Konsekwencje otyłości są podobne jak u ludzi – obciążenie układu krążenia, stawów, uszkodzenie wątroby i nerek, cukrzyca. Każdy kto rzeczywiście dba o swoich podopiecznych powinien mieć zapisany numer do lokalnego weterynarza i w razie potrzeby konsultować niepokojące zachowanie zwierzaka.
red. Magdalena Habuz
KOMENTARZE