Znieczulenie ogólne – podstawy
Zastosowanie znieczulenia ogólnego ma na celu zniesienie świadomości pacjenta poprzez podanie leków anestetycznych. W rezultacie pacjent zasypia (hipnoza), zahamowane są odruchy rdzeniowe (arefleksja) oraz ból (analgezja). Taki stan jest komfortowy zarówno dla pacjenta, który przede wszystkim nie jest zestresowany operacją i towarzyszącym jej bólem, jak również dla lekarza, który spokojny o pacjenta może skupić się na swojej pracy.
Znieczulenie ogólne tłumi wiele normalnych funkcji automatycznych organizmu, takich jak te kontrolujące oddychanie, bicie serca, krążenie krwi, ruchy układu trawiennego i odruchy gardła, takie jak połykanie, kaszel lub odruch wymiotny. W związku z tak silnym działaniem anestetyków osobą upoważnioną do podawania tego typu leków jest tylko lekarz o specjalizacji anestezjologa. Anestezjolog decyduje o koniecznej dawce podawanego środka oraz drodze jego podania (wziewne, żylne, złożone), a następnie starannie utrzymuje równowagę leków, mając pod kontrolą krążenie, oddychanie, ciśnienie krwi i pozostałe ważne funkcje organizmu. Pacjent w czasie znieczulenia ogólnego nie oddycha, więc konieczna jest intubacja oraz podłączenie sprzętu, który przejmie za organizm tą czynność. Po zakończeniu operacji pacjent przebywa na oddziale wybudzeniowym, gdzie pozostaje pod kontrolą personelu medycznego, aż do pełnego wybudzenia.
Narkoza a aktywność mózgu
Naukowcy z Uniwersytetu z Queensland w Australii postanowili zbadać, przy użyciu mikroskopii obrazowej pojedynczej cząsteczki, wpływ znieczulenia ogólnego na komórki. Skupili się głównie na mechanizmie, w jaki anestetyk wpływa na synapsy oraz uwalnianie przez nie mediatorów, czyli mechanizmie, za pomocą którego neurony komunikują się ze sobą. Synapsy są połączeniami, za pomocą których neurony przesyłają sygnały między sobą oraz przekazują je dalej do komórek gruczołowych i mięśniowych mobilizując je do konkretnego działania.
W poprzednich badaniach zostało udowodnione, że propofol (związek używany do znieczulenia ogólnego) oddziałuje na mózg podobnie jak tabletki nasenne. Natomiast w najnowszych badaniach dowiedziono, że propofol ogranicza mobilność białka – synaksyny 1A – które jest wymagane do komunikacji między neuronami. To odkrycie jest przełomowe i ważne głównie dla ludzi, u których łączność mózgu jest bardzo wrażliwa, na przykład u dzieci, których mózgi intensywnie się rozwijają lub u osób chorych na Parkinsona lub Alzheimera.
W następnej kolejności wymagane są badania, które sprawdzą jak znieczulenie ogólne wpływa długoterminowo na osoby z grupy o zwiększonej wrażliwości. – Nigdy nie rozumiano, dlaczego znieczulenie ogólne bywa problematyczne dla dzieci oraz osób w podeszłym wieku. Ten nowo odkryty mechanizm może wyjaśniać to zjawisko. – mówi profesor Bruno van Swinderen, naukowiec zaangażowany we wspomniane badania.
Komplikacje i ryzyko
U osób w średnim wieku, u których ogólny stan organizmu określany jest jako dobry, poważne komplikacje z powodu podania znieczulenia ogólnego zdarzają się niezwykle rzadko. Jednak pod żadnym pozorem nie można lekceważyć ryzyka, które niesie za sobą stosowanie narkozy. Znieczulenie ogólne wpływa na cały organizm, więc dużo bardziej prawdopodobne jest, że wywoła skutki uboczne w porównaniu do znieczulenia miejscowego.
Osoby, których największa obawą jest niezamierzone wybudzenie śródoperacyjne, czyli przebudzenie się podczas operacji, powinny wiedzieć, że ma to miejsce niezwykle rzadko i dotyczy ok. 0,1-0,2% osób. Należy jednak pamiętać, że poza anestetykiem podawane są również silne leki przeciwbólowe, które zapobiegają pełnemu odczuwaniu bólu w takiej sytuacji.
Do typowych powikłań znieczulenia ogólnego należą bóle głowy, chwilowe duszności, nudności i wymioty, podrażnienie tchawicy oraz ogólne osłabienie. Do rzadziej występujących powikłań zaliczamy ciężkie zapalenie płuc (z powodu zachłyśnięcia się treścią żołądkową), niedotlenienie mózgu, zatrzymanie pracy serca czy mechaniczne uszkodzenie tchawicy. Należy pamiętać, że przez cały czas nad naszym zdrowiem czuwa specjalista, więc do ciężkich powikłań dochodzi niezwykle rzadko.
KOMENTARZE