A jednak można cofnąć się w czasie!
Nieodpowiedzialne działania pacjentów (nadużywanie antybiotyków, przerywanie terapii, niestosowanie się do zaleceń lekarzy), placówek medycznych (brak skutecznej kontroli zakażeń w szpitalach i nieprzestrzeganie zasad higieny), lekarzy (zbyt duża łatwość w przepisywaniu antybiotyków), a nawet producentów żywności (nadużywanie antybiotyków w procesie produkcji spożywczej) mogą wywołać stan, w którym antybiotyki przestaną pełnić swoją podstawową funkcję, tj. zapobiegać i leczyć infekcje bakteryjne, a co więcej mogą prowadzić do szeregu działań niepożądanych w społeczeństwie, włącznie ze wzrostem śmiertelności z powodu zakażeń wywołanych przez oporne drobnoustroje.
Warto pamiętać, że to bakteria zmienia się wskutek reakcji na obecność antybiotyku i staje się na niego oporna, a nie ludzki organizm. Co prawda zjawisko oporności na antybiotyki było znane już od momentu ich odkrycia, to początkowo było ono słusznie marginalizowane. Słusznie, ponieważ ilość wchodzących na rynek nowych związków do walki z bakteriami była wystarczająca, aby zdusić problem w zarodku. Dopiero w ostatniej dekadzie XX w. ten zaczął wymykać się spod kontroli. Wtedy to zachwiały się proporcje między tempem powstawania i rozpowszechniania się mechanizmów oporności a wprowadzaniem nowych leków przeciwbakteryjnych i w konsekwencji opcje terapeutyczne zakażeń bakteryjnych zaczęły się drastycznie kurczyć.
Okazało się, że pomimo ogromnego rozwoju medycyny, który gołym okiem widzimy niemal codziennie, sami przyczyniliśmy się do tego, że wykonaliśmy też bardzo poważny krok w tył. Cofnęliśmy się w czasie, ale nie tak jak na filmach, w których dzięki zaawansowanym technologiom przenosimy się do przeszłości, aby naprawić swoje błędy, zapobiec wojnom bądź poznać prawdziwą historię wyginięcia dinozaurów. W opublikowanym w kwietniu 2014 r. dokumencie WHO „Oporność drobnoustrojów na antybiotyki: raport podsumowujący monitorowanie antybiotykooporności na świecie w 2014 r.” zaakcentowano, że problem antybiotykooporności jest na tyle poważny, że zagraża osiągnięciom współczesnej medycyny i stajemy się świadkami ery post-antybiotykowej, kiedy ponownie banalne infekcje mogą wywołać śmierć. Antybiotykooporność = dłuższa hospitalizacja, wzrost kosztów medycznych, wyższa śmiertelność!
Ale czy można cofnąć bieg wydarzeń?
Pytanie tyczy się tego, czy skoro sami doprowadziliśmy do tego problemu, to czy możemy go również powstrzymać albo przynajmniej znacząco zmniejszyć jego skalę? WHO, traktując działania na rzecz antybiotykooporności jako jeden ze swoich głównych priorytetów, określiło w 2015 r. globalny plan, stawiający w centrum bezpieczne i skuteczne użycie leków w zapobieganiu i leczeniu chorób zakaźnych. Plan oparto na pięciu filarach:
- zwiększenie świadomości i wiedzy w zakresie antybiotykooporności w społeczeństwie;
- wzmocnienie nadzoru badań naukowych;
- zmniejszenie zachorowalności z powodu infekcji;
- optymalizacja użycia antybiotyków;
- zapewnienie trwałych inwestycji na rzecz walki z antybiotykoopornością.
W Polsce do ostrożności i rozwagi nawołują twórcy Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków i Ministerstwo Zdrowia, przypominając, że antybiotyki działają tylko na bakterie i nie wykazują skuteczności w przypadku chorób wirusowych – grypy, przeziębienia, ostrych zapaleń gardła i oskrzeli. Na swojej stronie internetowej NPOA przestrzega, żeby przyjmować tylko antybiotyki przepisane przez lekarza, nie przerywać terapii antybiotykowej i dbać o zasady higieny celem zatrzymania rozprzestrzeniania się bakterii:
Zakażenia wywołane przez antybiotykooporne bakterie mogą pojawić się u każdego, bez względu na wiek, miejsce zamieszkania czy płeć. Stan oporności na antybiotyki może wystąpić u nas naturalnie, ale nasza nierozwaga i nieodpowiedzialność może klasyfikować nas w grupie ryzyka i przyśpieszyć ten niepożądany proces.
Czyli wracając do pytania… można? W wielu przypadkach na pewno tak.
Oporność na antybiotyki rozprzestrzenia się etapami:
1. Antybiotyki są stosowane w hodowli zwierząt i roślin.
2. Zwierzęta między sobą roznoszą bakterie oporne na antybiotyki.
3. Ludzie mogą nabywać bakterie oporne na antybiotyki ze środowiska (poprzez wodę, glebę, powietrze) za pośrednictwem żywności lub w bezpośrednim kontakcie ze zwierzętami.
4. Bakterie te mogą dalej rozprzestrzeniać się w społeczeństwie.
5. Jeśli pacjenci nie przestrzegają zasad higieny bądź lekarze doprowadzają do skażeń sprzętu – rośnie prawdopodobieństwo przenoszenia bakterii na innych pacjentów.
6. Ci pacjenci muszą przebywać w placówkach opieki zdrowotnej.
7. Podaje się im antybiotyki i ci mogą stać się nosicielami bakterii opornych na antybiotyki.
Kartka z kalendarza!
WHO w zeszłym roku wdrożyło Światowy Tydzień Wiedzy o Antybiotykach i nasz portal od razu włączył się do akcji. Jest ona oczywiście związana z przypadającym 18 listopada Europejskim Dniem Wiedzy o Antybiotykach, ustanowionym w 2008 r. przez Komisję Europejską. Rok temu, Światowa Organizacja Zdrowia skupiła się na pierwszym celu swojego globalnego planu, tj. zwiększaniu świadomości i wiedzy o antybiotykooporności, tworząc światową kampanię zdrowotną pod hasłem „Antybiotyki – stosuj rozważnie!”. Europejski Dzień Wiedzy o Antybiotykach zdobył Europejską Nagrodę Zdrowia - czytamy na fanpagu ECDC (European Centre for Disease Prevention and Control).
Obchodów I edycji WAAW podjęły się z sukcesem niemal wszystkie kraje UE i w tym roku pomysłodawcy spodziewają się utrzymania lub nawet powiększenia zainteresowania tym tematem. Zachęcamy do śledzenia tych działań na stronach WHO, Europejskiego Dnia Wiedzy o Antybiotykach, na facebooku NPOA, a także na naszym portalu, gdzie podczas Światowego Tygodnia Wiedzy o Antybiotykach opublikujemy obszerny artykuł dotyczący możliwości użycia bakteriofagów i fototerapii w walce z antybiotykoopornością, przedstawiając także jej mechanizmy. Tym samym chcemy pokazać, że zauważamy ten problem i sami chcemy być źródłem fachowej wiedzy w temacie, tyle że z bardziej z biotechnologicznego punktu widzenia.
KOMENTARZE