Obecnie Glaxo Smith Kline to niekwestionowany lider na rynku terapii układu oddechowego, a biznes ten napędza przede wszystkim mega blockbuster koncernu – Adavir. Z kolei inny hit sprzedażowy koncernu, przeciwciało mepolizumab blokujące interleukinie-5 dostęp do eozynofilii (IL-5 reguluje czynność granulocytów kwasochłonnych poprzez wpływ na procesy adhezji, ekspresję receptorów błonowych, chemotaksję oraz wytwarzanie licznych mediatorów; eozynofilia w drogach oddechowych u chorych na astmę wiąże się z nadreaktywnością i obturacją oskrzeli oraz objawami klinicznymi - przyp. red.), jest stosowane w 4% przypadków astmy na całym świecie. Kandydat na blockbustera, rozwijany właśnie eksperymentalny lek, który ma przynieść ulgę pacjentom borykającym się z najbardziej trudnymi schorzeniami układu oddechowego, na pewno umocni GSK na pozycji lidera rynku terapii dróg oddechowych, mimo że leczenie rzadkich odmian astmy jest mało popularne.
U 621 pacjentów, którym podano badany przez GSK eksperymentalny preparat odnotowano o połowę mniej istotnych klinicznie ataków astmy niż w przypadku grupy placebo. Wyniki te zostały opublikowane w ostatni piątek w czasopiśmie The Lancet ujawniając tym samym, że GSK szykuje się do wkroczenia w ostatnią, przed rejestracją nowego leku, fazę badań klinicznych. W ubiegłym miesiącu Glaxo oraz Theravance ścigały się w zdobywaniu argumentów za rejestracją ich leków na astmę zarówno w USA jak i w Europie.
Rynek astmy jest szczególnie dobry dla mepolizumabu. Przeciwciało to ma także potencjale zastosowanie w rzadkiej chorobie krwi - zespole hipereozynofilowym. Jednak rozwój w tym kierunku GSK zaniechało w 2009 roku po tym jak Europejska Agencja Leków poprosiła o więcej danych.
- Nowa terapia wydaje się być bezpieczną i skuteczną opcją leczenia dla pacjentów z astmą eozynofilową, z którą wiążą się częste zaostrzenia. Terapia ta może ograniczyć potrzebę leczenia konwencjonalnego za pomocą doustnych kortykosteroidów, które może wywoływać poważne skutki uboczne, jak osteoporozę, nadciśnienie tętnicze i zaburzenia wzrostu u dzieci - powiedział dla agencji Reuters IanPavord, koordynator drugiej fazy badań klinicznych leku z brytyjskiego University of Leicester National Health Service Trust.
red. Tomasz Sznerch
KOMENTARZE