Fizjoterapia uroginekologiczna to dość młoda dziedzina fizjoterapii, która prężnie się rozwija. Proszę przybliżyć nam, czym się ona zajmuje i do kogo jest skierowana?
Fizjoterapia uroginekologiczna ma na celu poprawę funkcjonowania oraz jakości życia osób z dysfunkcjami w obrębie miednicy. Skierowana jest tak naprawdę dla każdej osoby z problemami w obszarze miednicy. Jako specjalista skupiam się na terapii kobiet, ale są fizjoterapeuci, którzy pracują zarówno z kobietami, jak i mężczyznami. Są również tacy, którzy zajmują się dziećmi. Jeśli chodzi o mnie to w swoim gabinecie przyjmuję kobiety na każdym etapie życia – od nastolatek, po dojrzałe kobiety po menopauzie. Nie ma górnej granicy wieku, z jaką można się zgłosić na wizytę. Problemy, z którymi zgłaszają się pacjentki, będą się oczywiście różnić w zależności od wieku.
Fizjoterapeuci kojarzą się nam z leczeniem i diagnostyką schorzeń występujących w obrębie układu ruchu. Z jakimi problemami zdrowotnymi zatem warto się zgłosić do fizjoterapeuty uroginekologicznego?
Problemy, z jakimi zgłosić się można do fizjoterapeuty uroginekologicznego, to m.in. nietrzymanie moczu i stolca, obniżenia narządów miednicy mniejszej, problemy z pęcherzem, endometrioza, rozejście mięśnia prostego brzucha, wszelkie blizny, bolesne miesiączkowanie czy bolesne współżycie. Fizjoterapia może pomóc również w większości dolegliwości bólowych w ciąży i powrocie do formy po porodzie. To, o czym warto jeszcze wspomnieć, to przygotowanie ciała do ciąży oraz pomoc w walce z niepłodnością.
Jak wygląda wizyta w gabinecie uroginekologicznym?
Najważniejszą rzeczą na pierwszej wizycie jest szczegółowy wywiad z pacjentką. Pozwala mi on na zapoznanie się z jej problemem oraz wgłębienie się w niego. Wywiad ten jest bardzo wnikliwy i umożliwia wykrycie i sprecyzowanie wielu problemów. Przykładowym pytaniem jest częstotliwość oddawania moczu w ciągu dnia lub kolor krwi podczas miesiączki, jeśli pacjentka zgłasza bolesną menstruację. Po wywiadzie czas na ocenę i korekcję postawy, a także testy diagnostyczne. Następnie, jeśli problem tego wymaga, za zgodą pacjentki wykonuję badanie przez pochwę lub przez odbyt i uzupełniam to o badanie USG. Po badaniu czas na terapię i ćwiczenia. Nie wyobrażam sobie, że pacjentka wychodzi z gabinetu bez zadania domowego, więc na koniec wizyty zawsze daję zalecenia do samodzielnej pracy.
Czy należy się przygotować w jakiś specjalny sposób na wizytę?
Pacjentki nie muszą się w żaden szczególny sposób przygotowywać do wizyty. Jedyne, co polecam, to ubranie się w wygodny, niekrępujący ruchów strój oraz zabranie ze sobą dokumentacji medycznej. Warto też przeanalizować sobie, w jakich okolicznościach występuje u nas dany problem, co go potęguje oraz co zmniejsza dolegliwości.
Jakie metody stosuje fizjoterapeuta urogineologiczny? Czy wykonuje tylko terapię manualną czy również wykorzystuje inne metody leczenia?
Fizjoterapia uroginekologiczna to praca z całym ciałem. Do osiągnięcia pożądanych efektów terapeutycznych wykorzystujemy terapię manualną, pracę z oddechem, terapię wisceralną, elementy osteopatii oraz kinezyterapię, czyli terapię ruchem. Wizytę często uzupełniam kinesiotapingiem, który jest świetnym sposobem na utrzymanie efektów terapii, szczególnie u pacjentek z problemami bólowymi.
Czy wskazana jest wizyta w gabinecie uroginekologicznym po porodzie? Jakie korzyści może przynieść?
Oczywiście, że tak. Podczas ciąży nasze ciało, a w szczególności mięśnie dna miednicy, „dostają mocno w kość”. Mają sporo obciążeń, muszą dźwigać rosnącą macicę razem z dzieckiem. Do tego dochodzi poród, nieważne czy siłami natury czy przez cesarskie cięcie – w obu przypadkach mogą wystąpić uszkodzenia. Po porodzie warto odwiedzić fizjoterapeutę w celu sprawdzenia stanu swoich mięśni dna miednicy, ich siły, wytrzymałości oraz napięcia. W przypadku blizn, jakie powstają po pęknięciu/nacięciu krocza albo cięcia cesarskiego, należałoby je mobilizować. Dobrze wiedzieć, jak to robić oraz czy taka blizna w jakiś sposób ogranicza i ciągnie. Po porodzie sprawdzam też, jak funkcjonują mięśnie brzucha, jak duże jest rozejście mięśnia prostego.
Jakie są przeciwskazania do fizjoterapii uroginekologicznej?
Dochodzę do wniosku, że nie ma żadnych przeciwwskazań, a to znaczy tylko jedno – nie ma wymówek! Ewentualnie ciężki i zagrożony przebieg ciąży. Fizjoterapia proginekologiczna ma naprawdę wiele do zaoferowania i w każdym przypadku można znaleźć odpowiednie techniki pracy.
Jak szybko obserwuje Pani poprawę u pacjentek po wizycie w Pani gabinecie?
Książkowo na efekty terapii w przypadku dysfunkcji związanej z osłabieniem mięśni dna miednicy możemy czekać nawet do 3-4 tygodni, ponieważ mięśnie muszą się wzmocnić. To tak, jak z pójściem pierwszy raz na siłownię – nie wyjdziemy od razu ze świetną formą. Z mojego doświadczenia jednak, efekty te są zauważalne dużo szybciej, nawet w przypadku, kiedy powodem danej dolegliwości jest właśnie osłabienie mięśni. Sam fakt, że pacjentka wprowadzi w życie lepsze nawyki dnia codziennego – przykładem jest brak parcia na toalecie podczas mikcji, co sprawi, że pacjentka, która zmaga się z obniżeniem narządów, będzie je mniej odczuwała. W momencie, kiedy pacjentka zgłasza się z problemem bólowym, to te efekty są zauważane praktycznie od razu po wyjściu z gabinetu.
Czy kobiety wstydzą się zapisać na wizytę do fizjoterapeuty uroginekologicznego?
Mam nadzieję, że pacjentki nie czują wstydu przed wizytą u fizjoterapeuty uroginekologicznego. W moim gabinecie pojawiają się panie, które chcą poprawić komfort swojego życia i nie myślą o skrępowaniu. Chciałabym, żeby każda pacjentka wiedziała, że przychodząc na wizytę, nie jest w żadnym stopniu oceniana, a my naprawdę pracujemy na co dzień z przeróżnymi, z pozoru krępującymi problemami. Ja ze swojej strony staram się zapewnić w gabinecie jak najlepszą atmosferę, a podczas badania każda pacjentka otrzymuje spódniczkę. Dzięki temu można poczuć się zdecydowanie bardziej komfortowo.
Dlaczego warto udać się do specjalisty z problemami wynikającymi z dysfunkcji mięśni dna miednicy?
Dlatego, że fizjoterapia uroginekologiczna przynosi rewelacyjne efekty! Wybrałam ścieżkę uroginekologiczną po to, aby pomagać kobietom uporać się z dysfunkcjami, które jeszcze jakiś czas temu były tematami tabu. Bardzo bym chciała, żeby każda kobieta wiedziała, że nie jest sama z problemem i może znaleźć pomoc w każdym przypadku. Najważniejszy powód, dla którego warto pracować z problemami w obrębie dna miednicy, to zdecydowana poprawa komfortu życia, a co za tym idzie – brak jakichkolwiek ograniczeń. Pomyślmy tylko, jak dobrze byłoby nie myśleć o tym, gdzie dokładnie znajdują się toalety podczas dłuższej podróży albo czy mogę pójść z dzieckiem poskakać w parku trampolin. Już nie wspomnę o problemach związanych z nietrzymaniem stolca, kiedy pacjentki boją się wypić filiżankę kawy i robią to tylko w domu, ponieważ to prowadzi do natychmiastowej wizyty w toalecie. Kochane kobiety, sięgajcie po pomoc, bo naprawdę warto!
--
Marlena Klemenczak – certyfikowana fizjoterapeutka uroginekologiczna z akredytacją PTUG (Polskiego Towarzystwa Uroginekologicznego). Pasja do fizjoterapii uroginekologicznej pojawiła się u niej już w trakcie studiów licencjackich, więc od początku swojej pracy zawodowej podąża w tym samym kierunku, cały czas doskonaląc swoje umiejętności. NIeustannie pogłębia swoją wiedzę i uczestniczy w wielu szkoleniach oraz konferencjach.
KOMENTARZE