Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Duży krok ku zdrowej postawie – wywiad z ortopodologiem Roksaną Słupianek
Duży krok ku zdrowej postawie – wywiad z ortopodologiem Roksaną Słupianek

Ortopodologia to bardzo ważna dziedzina, która odgrywa kluczową rolę w zachowaniu zdrowia układu ruchu i prawidłowej postawy. Współpraca ze specjalistą w tym zakresie może istotnie poprawić komfort życia i pozytywnie wpłynąć na zdolność do swobodnego poruszania się i utrzymania aktywnego stylu życia. O specyfice pracy ortopodologa oraz wyzwaniach, z jakimi wiąże się ten zawód, opowiada ortopodolog Roksana Słupianek.

 

 

Czym dokładnie zajmuje się ortopodologia i co odróżnia ją od tradycyjnej ortopedii?

Ortopodologia to dziedzina łącząca wiedzę z zakresu podologii i fizjoterapii. Zajmuje się badaniem i leczeniem zaburzeń postawy ciała oraz wad kończyn dolnych. Ortopodolog zleca i wykonuje zaopatrzenie ortopedyczne w formie ortez, indywidualnych wkładek ortopedycznych lub odciążających, wyznacza ćwiczenia korekcyjne celem poprawy biomechaniki chodu, stabilności, równowagi oraz ogólnego stanu chorego. Najważniejsze w praktyce ortopodologa jest holistyczne podejście do pacjenta. Różnica między ortopodologią a ortopedią polega na zakresie działań. Ortopeda jest lekarzem zajmującym się diagnozowaniem i leczeniem schorzeń układu ruchu głównie z zastosowaniem metod chirurgicznych i farmakologicznych. Ortopodolog natomiast to specjalista, który zajmuje się diagnozowaniem i leczeniem wad postawy, deformacji stóp, a także innych problemów związanych z układem mięśniowo-szkieletowym, często w kontekście profilaktyki i terapii niefarmakologicznej. W przeciwieństwie do ortopedy ortopodolog nie wykonuje operacji ani nie przepisuje leków, skupiając się głównie na terapii nieinwazyjnej i profilaktyce.

Jakie są najczęstsze schorzenia i problemy ortopedyczne, z jakimi pacjenci zwracają się do ortopodologa?

Zdecydowanie najczęstszymi z nich są:

* płaskostopie,

* koślawość kolan,

* skolioza,

* chód gołębi,

hallux valgus,

* zespoły bólowe i przeciążeniowe, czyli np. odciski i modzele.

Coraz więcej małych pacjentów przychodzi także z problemem palucha koślawego nabytego. Moja najmłodsza pacjentka z tą wadą ma 7 lat. Wielu z tych wad można uniknąć, zwiększając aktywność ruchową dzieci oraz kupując odpowiednie buty. Warto nadmienić, że moimi podopiecznymi są nie tylko dzieci, ale również osoby dorosłe, które cierpią na różne zespoły bólowe przez niewyleczone wady postawy.

Jakie metody diagnostyczne i narzędzia stosuje się w ortopodologii do oceny i diagnozowania problemów stóp i układu ruchu?

Najważniejszymi narzędziami są ręce i głowa terapeuty. Nawet najlepszy sprzęt diagnostyczny nie zastąpi wiedzy. Duże znaczenie ma ocena postawy w statyce i dynamice oraz przeprowadzenie szeregu testów, które sprawdzają zakresy ruchomości stawów, siłę mięśniową i w ten sposób pomogą zdiagnozować główną wadę. W bardziej złożonych przypadkach proszę o wykonanie zdjęcia RTG. W gabinecie korzystam głównie z pedobarografu – urządzenia pozwalającego na pomiar sił nacisku stopy na podłoże. Dzięki temu oceniam, w jaki sposób pacjent obciąża stopy w statyce i dynamice. Kolejnymi przydatnymi narzędziami są ultrasonografia oraz system odciążeń PWO15. Te narzędzia i techniki diagnostyczne pozwalają mi na precyzyjną ocenę problemu stóp i układu ruchu oraz opracowanie odpowiedniego planu terapeutycznego dla pacjentów.

Jakie czynniki i nawyki dnia codziennego mogą wpływać na rozwój dolegliwości wymagających terapii ortopodologicznej?

Jednym z ważniejszych czynników odpowiadających za rozwój naszej postawy jest genetyka. Nie mówię tu tylko o wadach genetycznych, takich jak mózgowe porażenie dziecięce, równie ważne są przekazywane przez rodziców predyspozycje do innych problemów z postawą. Kolejnym czynnikiem jest zmniejszona aktywność fizyczna lub jej brak, wielu moich pacjentów ma problem z postawą właśnie przez brak ruchu. Dzieci idą rano do szkoły, spędzają w niej ok. 7 godzin, następnie wracają do domu i siadają przy biurku/telefonie/komputerze. Jedyną aktywnością, której doświadczają w ciągu tygodnia jest wychowanie fizyczne w szkole, które, po rozmowach z dziećmi, budzi moje zastrzeżenia. Długotrwała pozycja siedząca nie jest dobra dla naszej postawy. Osłabia mięśnie posturalne i prowadzi m.in. do garbienia się lub smartfonowej szyi. Brak aktywności fizycznej prowadzi również do otyłości, a ta do zwiększonego obciążania stawów. Dzieci potrzebują ruchu, a my, jako rodzice, zamiast pisać im zwolnienia z W-F z treścią „bo się spoci/bo dwa tygodnie temu wybił palec u ręki/bo jest zimno”, powinniśmy pokazywać im, że ten ruch może być fajny. Zostając w temacie szkoły, warto wspomnieć o tak istotnym temacie, jakim są szkolne plecaki. Nie każda szkoła posiada szafki, a te, w których ich nie ma, często każą dzieciakom nosić tornistry ważące nawet 10 kg! – to informacja podana od mamy jednej z moich pacjentek. Plecaka nie wypełniają jednak zabawki czy niepotrzebne dodatki, ale podręczniki. To trochę więcej niż ustawowe „10-15% masy ciała ucznia”. Wiem, że w niektórych szkołach, gdzie nie ma szafek, dyrekcji udało się rozwiązać problem ciężkich plecaków, niestety są to pojedyncze przypadki. Bądźmy realistami, jeśli dziecko waży 30-40 kg i ma na plecach lub tylko na jednym ramieniu 10 kg, to czy ma szanse na prawidłową postawę? Nie. Do tego dodajmy kilka godzin dziennie na twardych, nieergonomicznych krzesełkach przez ok. 10 lat i otrzymamy pokaźną wadę postawy. Kolejnym czynnikiem są buty, często noszone po starszym rodzeństwie lub kupowane idealnie do długości stopy dziecka. Nadmienię, że buty powinny być co najmniej 0,5 cm dłuższe od stopy. Niekiedy można zauważyć także, iż buty dla dzieci, szczególnie przeznaczone dla dziewczynek, mają obcasy, zazwyczaj ok. 1-2 cm. W tych małych, niewykształconych i niewydolnych mięśniowo stopach taki obcas nie jest potrzebny, a wręcz może zaszkodzić. Zdarza się również, że wada postawy nie wynika z problemów mięśniowych lub kostnych, ale z psychiki dziecka. Na przykład dorastające dziewczynki garbią się, aby „ukryć” rosnące piersi. Gdy dzieci mają dużo stresu, także zaczynają „zamykać się w sobie” nie tylko w kontekście psychicznym, ale też fizycznym. Głowa przesuwa się w przód i chowa między ramionami, zwiększa się kifoza piersiowa, a miednica – bardziej przodopochyla.

Jakie standardowe terapie i procedury stosuje się w ortopodologii w celu leczenia lub profilaktyki wad postawy i zaburzeń układu ruchu?

Jedyną standardową procedurą w leczeniu jest dokładne zbadanie pacjenta. Reszta jest wypadkową ciała badanego. Nigdy nie jest tak, że jedno ćwiczenie pomoże wszystkim. Trzeba zawsze uwzględnić całą postawę, a nie tylko jej segmenty. Dlatego też jestem przeciwna filmikom w Internecie typu „te 3 ćwiczenia wyprostują Twoje nogi!” – to tak nie działa. Zdarzają się podobne przypadki, ale nigdy nie są takie same. Gdy przychodzi dwóch pacjentów z koślawymi kolanami, ale w pierwszym przypadku powodem jest zła wydolność mięśni w obrębie miednicy, a w drugim wielokrotne skręcenia stawów skokowych, to nie możemy ich leczyć tak samo. W holistycznej pracy trzeba działać wielowymiarowo i z każdej metody brać coś, co akurat pomoże danemu pacjentowi. Nie da się każdego wyleczyć tylko Cyriaxem czy tylko Zogą, ale gdy połączymy te dwie metody, tworzymy dobrą bazę do wyleczenia wielu różnych przypadłości. Najważniejszym aspektem w leczeniu wad postawy jest dobra diagnostyka.

Jak prawidłowo dobierać obuwie i wkładki ortopedyczne, aby zadbać o profilaktykę schorzeń stóp i wad postawy?

Tu również nie ma złotego środka – to, co będzie dobre dla jednych, nie będzie dobre dla drugich. W dobieraniu obuwia, szczególnie dla dzieci, ważne jest, żeby zwrócić uwagę na ustawienie stóp. Przyjmując, że mamy przed sobą zdrowe dziecko, bez wad, mogę powiedzieć, że buty powinny być płaskie, miękkie i z szerokim przodostopiem, dłuższe od stopy o ok. 0,5 cm. Nie powinniśmy zakładać dzieciom butów z obcasem Thomasa czy sztywnym zapiętkiem nad kostkę jako profilaktyki, ponieważ ograniczają one ruchomość stawów i paradoksalnie – działamy wtedy na szkodę dla postawy dziecka. Nie powinniśmy również używać wkładek ortopedycznych profilaktycznie. Wkładki są zaopatrzeniem ortopedycznym, które powinno być stosowane tylko w szczególnych przypadkach. Jeśli prawidłowo rozwijająca się stopa małego dziecka, która jest fizjologicznie płaska, nagle dostanie stymulant w postaci wkładki ortopedycznej, wtedy może dojść do pojawienia się wad stóp. Teraz bardzo poczytnym tematem są buty typu Barefoot. Nosząc je, imitujemy chodzenie boso, jednak nawet one, pomimo tego, że zapewniają wiele korzyści, nie są dla każdego.

O jakich zasadach należy pamiętać, aby zachować ergonomiczną postawę podczas długotrwałej pracy przy komputerze?

Od pandemii znacząco zwiększyła się liczba ludzi pracujących przy komputerze. Ważne, żeby pamiętać, iż siedzenie to nie jest dobra pozycja do odpoczynku, jeśli pracujemy przy komputerze. Oto najważniejsze zasady, które warto uwzględnić:

* Krzesło powinno mieć funkcję regulowania wysokości, oparcia i podłokietniki. Plecy powinny być wyprostowane i oparte o siedzenie, a stopy – spoczywać płasko na podłożu lub podnóżku.

* Monitor powinien być ustawiony na wysokości wzroku tak, abyśmy nie musieli pochylać głowy ani krzywić szyi. Odległość od twarzy do ekranu powinna wynosić ok. 50-70 cm.

* Klawiatura i myszka powinny być umieszczone na blacie biurka tak, aby przedramiona były oparte o podłokietniki lub biurko w pozycji prostopadłej do kręgosłupa. Nadgarstki powinny być wyprostowane i nie naciskać na krawędź biurka.

* W miejscu pracy oświetlenie nie powinno razić w oczy, ani odbijać się od ekranu.

* Powinniśmy robić regularne przerwy i ćwiczenia rozciągające. Co godzinę wstać z krzesła i poruszać się przez kilka minut.

Jakie są najważniejsze aspekty profilaktyki z punktu widzenia ortopodologii, które pacjenci mogą stosować w codziennym życiu? Czy istnieją specjalne zalecenia dotyczące aktywności fizycznej, które pomagają unikać problemów ortopedycznych?

Nie ma jednej aktywności, którą, jeśli będziemy wykonywać, to na pewno będziemy zdrowi. Gdy mamy problemy natury ortopedycznej od dziecka, a nie zostały one zdiagnozowane, to nawet u osoby aktywnej fizycznie mogą (ale nie muszą) pojawić się dolegliwości bólowe. Zazwyczaj są one spowodowane nie tylko przez jedną przypadłość, jaką jest wada postawy, ale przez szereg bodźców działających na pacjenta, takich jak choroby współistniejące. Zgodnie z najnowszymi rekomendacjami dorośli (18-64 lata) powinni wykonywać aktywność fizyczną o umiarkowanej intensywności przez 150-300 minut tygodniowo lub o dużej intensywności przez 75-150 minut. Wśród dzieci i młodzieży wymaga się średnio 60 minut dziennie aktywności o umiarkowanej lub dużej intensywności. Nie gwarantuje to braku problemów, ale może znacząco je zmniejszyć.

Jakie korzyści wynikają z chodzenia na boso?

Udowodniono, że chodzenie bez butów zwiększa ilość połączeń neuronowych w mózgu. Ponadto badania wykazały, że poruszanie się na boso zmniejsza ryzyko kontuzji w obrębie stopy za sprawą odkształcenia w obrębie łuku podłużnego. Pomaga to też w leczeniu korekcyjnym płaskostopia. Ciekawym faktem, które zostało poparte badaniami, jest to, iż jedną z najprzyjemniejszych rzeczy, którą możemy zrobić podczas spaceru, jest zdjęcie butów. Nie mówimy jednak tylko o odczuwaniu podłoża bez przeszkody w postaci podeszwy, ale również o bliższy kontakt z naturą, którego w tych czasach jest coraz mniej. Ponadto podczas chodzenia bez butów ćwiczymy uwagę, koncentrację i równowagę, ponieważ staramy się nie zranić – nie wchodzić na ostre kamienie, owady, unikać dziur.

Co stanowi dla Pani największą trudność w pracy ortopodologa, a co daje najwięcej radości?

Zdecydowanie największą trudnością są niewspółpracujący i wybuchowi pacjenci lub ich rodzice. Gdy wada nie chce się korygować przez to, że pacjent nie współpracuje, tj. nie stosuje się do moich zaleceń, rodzice i tak obwiniają mnie. Zazwyczaj kończy się to po prostu zakończeniem terapii. Odsyłam ich do innego specjalisty lub mówię otwarcie, że taka jednostronna terapia nie ma sensu. Na szczęście w większości mam rozsądnych pacjentów i to oni dają mi radość. Na ćwiczeniach wygłupiamy się i oni nawet nie do końca zdają sobie sprawę z tego, że właśnie wtedy koryguję im postawę. Gdy na koniec całej terapii wykonuję zdjęcia „po”, a sam pacjent czuje się lepiej, ból zniknął, dziecko nie ma wady postawy, wtedy przypominam sobie dlaczego wybrałam ten zawód i że jednak warto ciągle się uczyć i doskonalić w tym fachu.

--

Roksana Słupianek – fizjoterapeutka i ortopodolog, która prowadzi gabinet ortopodologiczny w Ostrzeszowie. Pracę magisterską obroniła w Wyższej Szkole Edukacji i Terapii w Poznaniu. Ukończyła wiele kursów z zakresu ortopodologii i terapii wad postawy. Zajmuje się głównie korekcją wad kończyn dolnych u dzieci i dorosłych. 

Źródła

Fot. Roksana Słupianek, materiał własny

KOMENTARZE
Newsletter