Nowa metoda diagnostyczna ma nawet już swoją specyficzną nazwę - „płynna biopsja”. Dzięki niej można wykryć biomarkery raka płuc w analizowanej próbce. Ta nieinwazyjna metoda ma duży potencjał na to, aby skrócić znacznie czas oczekiwania na wyniki tradycyjnej biopsji oraz obniżyć koszty służby zdrowia i niedogodności pacjentów.
Na dorocznym spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Postępu Naukowego zostały zaprezentowane nowe prototypy urządzenia EFIRM, które jest w stanie wykryć w omawianym materiale biologicznym biomarkery niedrobnokomórkowego raka płuca.
Urządzenie posiada wysoki stopień dokładności w porównaniu z obecnie wykorzystywaną technologią sekwencjonowania i może pomóc w podejmowaniu decyzji klinicznych dotyczących leczenia inhibitorami kinaz tyrozynowych u takich pacjentów (np. gefitinib i erlotynib).
Badania nie są ograniczone jedynie do diagnozowania niedrobnokomórkowego raka płuca, ale i do innych typów nowotworów. Jeśli projekt zostanie z powodzeniem wdrożony, nowa technologia może zastąpić badania krwi jako główny sposób wykrywania raka.
Na konferencji poruszono również sprawę szybkości uzyskania wyników i kosztów diagnostyki. Obecnie na wynik biopsji czeka się do dwóch tygodni i wiąże się to z kosztami około 2000$. Nowe urządzenie skraca ten czas do niecałych 10 minut a koszt waha się w granicach 20-25$!
– Test śliny jest niezwykle dokładny i w 100 procentach skuteczny. Do tego jest bardzo prosty. Może być przeprowadzony nie tylko przez lekarza, farmaceutę czy dentystę, ale nawet w domowym zaciszu – powiedział profesor David Wong z Uniwersytetu Stanowego w Kalifornii.
Twórcy technologii utrzymują, że ich obecne badanie powinno być postrzegane jako narzędzie do badań przesiewowych lub do oceny ryzyka jedynie u pacjentów z objawami i że nie ma na celu zastąpienia biopsji. Badania kliniczne dotyczące zatwierdzenia regulacyjnego rozpocznie się w połowie tego roku. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze metoda wejdzie do powszechnego użytku w Stanach Zjednoczonych już na początku 2017 roku. Oznacza to, że najpóźniej do 2020 roku będzie mogła trafić także na europejskie rynki.
KOMENTARZE