- Debiut giełdowy nie jest dla nas wymuszoną koniecznością, ale pomyślimy o nim w przyszłym roku. Być może wypuścimy nową emisję akcji na rynek, gdy rozpoczniemy badania kliniczne nowych, innowacyjnych leków – mówi Maciej Wieczorek, prezes i właściciel Celon Pharmy.

W tym roku Celon Pharma rozbudowała swoje laboratoria, koszt tej inwestycji to wydatek rzędu 4,5mln zł. Zintegrowane laboratorium badawczo-rozwojowe spółki składa się z laboratorium syntezy oligonukleotydów, które oprócz działalności na rzecz firmy ma w przyszłości także świadczyć usługi dla podmiotów zewnętrznych, oraz z laboratorium badań przedklinicznych innowacyjnych leków.

Wkrótce również rozpoczną się badania kliniczne nowego leku przeciwcukrzycowego, na którego powodzenie firma bardzo liczy. Prezes Maciej Wieczorek twierdzi, że zahamowanie aktywności transporterów glukozy w nerkach może być nowym narzędziem w walce z cukrzycą typu 2, czego potwierdzenie stanowią wstępne wyniki badań na zwierzętach oraz bardzo dobre właściwości farmakokinetyczne i farmakodynamiczne tego leku.

Celon Pharma w ciągu kilku lat ma stać się w Polsce i na świecie głównym producentem leków onkologicznych opartych o interferencję RNA. Specjalnie zaprojektowane krótkie sekwencje RNA, nazywane powszechnie siRNA, będąc cząsteczkami homologicznymi do docelowych cząsteczek mRNA, posiadają zdolność do ich wiązania i degradowania. Efektem takiego działania jest „wyciszenie” nieprawidłowego genu, poprzez niedopuszczenie do powstania jego produktu - białka, którego nadmiar lub nieprawidłowe funkcjonowanie jest przyczyną transformacji nowotworowej.

Szef Celon Pharmy nie zdradza, jak dużą emisję akcji mogłaby przeprowadzić spółka. Maciej Wieczorek liczy jednak, że rejestracja leków przyczyni się do polepszenia wyników finansowych firmy, której przychody sięgają kilkudziesięciu milionów złotych, zaś rentowność oscyluje między 20 a 30 proc. na poziomie netto.

- Trudno w tej chwili prognozować, jakie wyniki będziemy osiągać w przyszłości. Wielkość sprzedaży leków na rynkach, na których chcemy zaistnieć, sięga nawet miliardów dolarów. Na razie musimy robić swoje, czyli prowadzić badania i czekać na rejestrację leków – mówi Maciej Wieczorek.

red. Karolina Pietrzak