Agencja Oceny Technologii Medycznych miała powstać już dawno. Odpowiednie przepisy w tej sprawie zawierał już projekt ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, która weszła w życie w październiku ubiegłego roku. Z utworzenia Agencji jednak zrezygnowano, a w ustawie pozostawiono jedynie zapis zobowiązujący ministra zdrowia do podjęcia działań w tym kierunku. Zadaniem Agencji ma być doradzanie ministrowi w dziedzinie procedur medycznych. Eksperci tej instytucji mają przede wszystkim opracowywać lub weryfikować procedury medyczne (zabiegi, farmakoterapie itp.), ze szczególnym uwzględnieniem tych, które kontraktuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Agencja ma być państwową jednostkę budżetową z siedzibą w Warszawie. W myśl zarządzenia, jej dyrektor ma być powołany przez ministra po konkursie na pięcioletnią kadencję. Do czasu rozstrzygnięcia konkursu, Agencją będzie kierował dyrektor wskazany przez ministra. Pięć lat ma też trwać kadencja rady złożonej m.in. z przedstawicieli NFZ, Naczelnej Rady Lekarskiej, Konferencji Rektorów Akademii Medycznych. Członków Rady także ma powoływać minister zdrowia. Po uchyleniu przez Trybunał Konstytucyjny ustawy o ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, pojawiła się koncepcja powołania niezależnej, odrębnej instytucji, która miałaby zajmować się kwalifikowaniem świadczeń medycznych i wyceniać procedury medyczne. W toku debaty nad projektem nowej ustawy zdrowotnej nazywana była różnie: Agencją Oceny Technologii Medycznych, Urzędem Ocen Procedur Medycznych lub Instytutem Standaryzacji i Taryfikacji. Ostatecznie posłowie nie zdecydowali się na dokładne opisanie jej w ustawie - pojawiły się m.in. głosy, że taka instytucja powinna mieć odrębną ustawę. Sejm uchwalił jednak przepis w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w myśl którego minister zdrowia ma "podjąć działania mające na celu powołanie (takiej - PAP) instytucji". Obejmując urząd, Balicki zapowiadał utworzenie Agencji do końca pierwszego kwartału 2005 roku.
Źródło: PAP
KOMENTARZE