Podjęte przez różne państwa środki mające ograniczyć rozwój pandemii COVID-19, takie jak wprowadzenie dystansu społecznego oraz ograniczenie zgromadzeń ludzkich, tłumiły rozprzestrzenianie się wielu powszechnych infekcji wirusowych. Przykładowo grypa sezonowa w statystykach prawie zniknęła z kuli ziemskiej od momentu wprowadzenia obostrzeń. W momencie, gdy ograniczenia pandemiczne ustępują, niektóre wirusy układu oddechowego powracają jednak w trudny do przewidzenia sposób, niezgodny z ich standardową sezonowością. Niepokój może wzbudzać wzrost liczby zakażeń wirusem RSV. Liczba infekcji wywołanych tym wirusem była na rekordowo niskim poziomie przez pierwszy rok restrykcji pandemicznych, jednak w kwietniu 2021 r. nastąpił gwałtowny wzrost przypadków chorób wywołanych RSV, utrzymujący się do końca sierpnia. Wspomniany wirus przeważnie odpowiada za łagodne objawy przeziębienia, ale w przypadku niektórych dzieci jego atak może być śmiertelny. RSV jest odpowiedzialny za ok. 5% zgonów pacjentów poniżej 5. roku życia na całym świecie.
Grypa sezonowa statystycznie zabija na świecie 290-650 tys. osób rocznie, jednak w trakcie trwania pandemii nastąpił radykalny spadek śmiertelności związanej z tą chorobą. Zgodnie z danymi WHO niski odsetek pozytywnych testów na grypę utrzymuje się na stałym niskim poziomie od kwietnia 2020 r. Robert Ware, epidemiolog kliniczny z Griffith University w Queensland w Australii, ostrzega, że w momencie zniesienia obowiązujących z powodu COVID-19 dobrych praktyk zdrowotnych wirus grypy prawdopodobnie zaatakuje z bardzo dużą siłą. Co ciekawe, spadek przypadków grypy utrzymuje się na stałym poziomie, pomimo zmiennego charakteru ograniczeń społecznych związanych z COVID-19, takich jak nakaz noszenia maseczek czy też zakaz zgromadzeń. Wskazuje to na istotną rolę podróży międzynarodowych w rozprzestrzenianiu się wirusa grypy na świecie. Naukowcy badający temat grypy uważają, że wirus ten nadal krąży na niskim poziomie w krajach tropikalnych i prawdopodobnie rozprzestrzeni się z nich na resztę świata po ponownym otwarciu granic. Eksperci ostrzegają jednocześnie przed efektem odbicia spowodowanym spadkiem odporności na grypę sezonową u mieszkańców Europy i Ameryki Północnej związanym z długim okresem braku ekspozycji na wirusy ją wywołujące. Amber Winn, epidemiolog z Wydziału Chorób Wirusowych Centers for Disease Control w Atlancie, jest zdania, że na całym świecie widoczne są oznaki krążenia utajonych wirusów grypy H3N2, H1N1 oraz B. Jednym z zalecanych rozwiązań, chroniących przed gwałtownym powrotem grypy, są szczepienia ochronne, zwłaszcza w grupach ryzyka.
KOMENTARZE