Jak wygląda rynek startupowy w Polsce, co go napędza, a co hamuje jego rozwój? Jaką pozycję zajmują startupy z branży LifeScience w Polsce? Kto tworzy polskie startupy? Czy ten biznes przynosi zyski? Na te i inne pytania znajdziemy odpowiedź w najnowszym raporcie „Polskie Stratupy. Raport 2017”. Raport został ogłoszony na Forum Ekonomicznym w Krynicy Zdroju, największym wydarzeniu gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej, na którym omawiane są główne strategie rozwoju polskiej gospodarki.
W badaniu ankietowym wzięły udział 764 podmioty, z czego 621 spełniło wymagania stawiane startupom i na ich podstawie powstał dokument "Polskie Stratupy. Raport 2017". Wyniki badania nie są reprezentatywne, jednak dzięki dużej liczebności podmiotów biorących udział w ankiecie możliwe było stworzenie uogólnionego raportu na temat polskich startupów.
Raport kompleksowo opisuje polskie środowisko startupowe branży cyfrowej (tzw. IT/ICT) w Polsce, charakteryzuje je pod względem rozwoju w danym rejonie kraju, zakresu działalności, porusza także kwestie finansowe – od sposobu zdobywania funduszy na rozwój projektu do przychodów i zarobków startupowców.
Startup, czyli…?
Należy pamiętać, że nie każda nowo powstająca firma to startup. Mianem startupu określa się przedsięwzięcie, które ma potencjał na bardzo szybki rozwój dzięki przewadze technologicznej i/lub możliwości wypełnia niszy na rynku. Ze startupu, który większości kojarzy się z małą firmą zakładaną przez jedną/dwie osoby, które na początku borykają się z problemem braku funduszy na rozwój, mogą powstać ogromne, dobrze zarabiające korporacje, czego przykładem jest Google czy Facebook, a z naszego rodzimego rynku Onet. Dlatego warto podejmować ryzyko i wdrażać swój pomysł w życie, aby stać się polskim Markiem Zuckerbergiem!
Rynek startupów w Polsce
Rynek startupowy w Polsce rozwija się bardzo szybko - ponad połowa z istniejących startupów powstała w ostatnich dwóch latach. Polska staje się krajem bardzo atrakcyjnym dla inwestorów zarówno krajowych, ale także zagranicznych, dzięki czemu obserwujemy ciągły wzrost rynku.
Najaktywniejszymi startupowymi regionami kraju są: Warszawa (25%), Wrocław (12%), Kraków (7%) i Poznań (7%), to tutaj zarejestrowana jest prawie połowa firm startupowych. Znaczący wzrost aktywności zaobserwowano we Wrocławiu, Toruniu, Łodzi i Lublinie. Na startupowiej mapie Polski pojawiły się także nowe miasta – Kielce i Olsztyn.
Coraz więcej innowacji powstaje na styku nauki i biznesu. Umożliwia to między innymi współpraca i integracja środowisk akademickich ze strefą biznesu oraz formalizacja zasad współpracy (wcześniej miała ona zazwyczaj luźny charakter). W porównaniu do roku ubiegłego zaobserwowano wzrost firm deklarujących współpracę z nauką (z 42 do 46%).
Sektor biotechnologii uplasował się na piątym miejscu w zestawieniu (13%), zaraz za big data (19%), analityką (17%), Internetem rzeczy (IoT; 14%), narzędziami dla deweloperów i programistów (14%).
Raport podaje, że 19% startupów patentuje swoje rozwiązania, a „wśród patentujących startupów zdecydowanie najwięcej jest tych, które wytwarzają produkty w obszarach: nauki przyrodnicze/sektor zdrowia/ biotechnologia, Internet rzeczy (IoT), elektronika/robotyka oraz big data.”
Rozwój w branży biotechnologicznej jest trudny, a wynika to przede wszystkim z konieczności zainwestowania sporych środków na sam start i rozwój projektu oraz czasu potrzebnego na otrzymanie pierwszych wyników. Najszybciej rozwijającym się sektorem startupowego rynku są firmy tworzące oprogramowania do analizy big data dla innych, zazwyczaj większych firm. Przewagą tych startupów jest niewielki koszt inwestycji początkowej oraz szybki przychód, dzięki któremu możliwe jest sprawne inwestowanie w rozwój, zarówno firmy, jak i pracowników. Podsumowując, startup biotechnologiczny potrzebuje dużo pieniędzy na start oraz czasu na rozwój. Jednak to nie zniechęca badaczy (i inwestorów) do tworzenia nowych projektów!
Julia Krzysztofiak-Szopa, prezes Startup Poland mówi - Sam proces tworzenia startupu, niezależnie od wyniku finansowego, zwiększa poziom kompetencji biznesowych, technologicznych i menedżerskich tych, którzy go budują.
Współpraca naukowców z przedsiębiorcami posiadającymi specjalistyczne kompetencje biznesowe, którzy zapewnią wsparcie mentorskie, kontakty biznesowe oraz wiedzę o rynku, wydaje się być kluczem do sukcesu startupów z branży LifeScience prowadzonych przez naukowców, studentów i absolwentów kierunków przyrodniczych.
Słów kilka o startupowcu
Według raportu przeciętny startup tworzy dwójka trzydziestolatków z wyższym wykształceniem. Najczęściej założenie startupu poprzedzała praca we własnej, rodzinnej firmie (50% ankietowanych) lub praca w korporacji (36%). Tylko 17% uczestników badania przed założeniem startupu zajmowało się pracą naukowo-dydaktyczną. Z raportu wynika, że najsprawniej działają startupy tworzone przez osoby z doświadczeniem biznesowym wyniesionym z prowadzenia własnej firmy lub pracy w korporacji.
Co ciekawe, 20% startupów, które brały udział w badaniu ma założyciela naukowca, jednak… praca naukowa nie pomaga w budowaniu efektywnie działających przedsięwzięć. Aż 66% naukowców tworzy startupy, które nie przynoszą żadnego zysku, nie zarabiają lub zarabiają sporadycznie. Jedynie 7% z nich udaje się osiągnąć regularne przychody.
Finansowanie
W porównaniu do roku poprzedniego zwiększyła się liczba startupów, które finansują się z własnych środków. Obecnie dotyczy to 62% firm.
Najpopularniejszymi źródłami finansowania pozostają:
- Venture Capital (VC, zewnętrzny lub krajowy) – 40%
- pieniądze publiczne pochodzące z NCBiR (Narodowe Centrum Badań i Rozwoju) lub PARP (Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości) – 38%
- anioły biznesu - 33%
Niewielka ilość startupów pozyskuje finansowanie z programów akceleracyjnych – 19%, od strategicznych inwestorów branżowych – 9%, banków (kredyty) – 8% i innych źródeł: m.in. granty, konkursy, crowdfunding, giełda – 22%.
Problemy polskich startupów
Według Borysa Musielaka, założyciela Reaktor Warsaw, problem polskich startupów leży w edukacji i współpracy - W Polsce mało kto edukuje przedsiębiorców, nie uczy się też współpracy. Jeśli chcemy być narodem startupów, obie te rzeczy musimy zmienić. (…) Na wydarzeniach startupowych spotykam profesjonalistów, czyli osoby z wykształceniem i doświadczeniem zawodowym (bankowców, psychologów, fizjoterapeutów, architektów…), którzy świetnie rozumieją swoją branżę i mają pomysł, jak ją zmienić. Brakuje im jednak zarówno umiejętności technicznych, jak i podstaw szeroko rozumianej przedsiębiorczości. Jednocześnie w Polsce mamy mnóstwo świetnych programistów, studentki i studentów politechnik, którym brak jest konkretnej wiedzy branżowej, żeby móc zweryfikować własne pomysły. Ci pierwsi chodzą czasem miesiącami z jednym pomysłem, nie wiedząc, jak zabrać się za jego realizację. Ci drudzy zaczynają zwykle od programowania, zamiast od rozmów z klientem. Kończy się to zawsze tym samym: zmarnowanym czasem i pieniędzmi wyrzuconymi w błoto.
Branża LifeScience jest bardzo wymagająca - wymaga czasu i dużych nakładów finansowych. Niestety naukowcy nie dysponują wystarczająca wiedzą z zakresu zarządzania firmą i bez odpowiedniego wsparcia nie są w stanie stworzyć dobrze prosperującej firmy. U podstawy powodzenia projektu stoi dobrze zaplanowana koncepcja biznesowa (oraz niekiedy marketingowa). Kluczem do sukcesu jest współpraca środowisk naukowców z mentorami, networking, otwartość na szkolenia, udział w spotkaniach i imprezach branżowych (np. Startup Weekend).
Podsumowanie
"Polskie Startupy. Raport 2017" pokazuje, że rynek startupowy w Polsce intensywnie się rozwija, z roku na rok powstaje coraz więcej podmiotów z ogromnym potencjałem na rozwój. Ponad połowa aktualnie istniejących startupów jest w fazie problem-solution fit (formułowanie założeń modelu biznesowego i tworzenie zespołu) oraz solution-product fit (intensywne prace nad produktem, rejestracja firmy, prototypowanie, pierwsze przychody i/lub użytkownicy). To, w jaki sposób poradzą sobie na rynku okaże się w przeciągu najbliższego roku/najbliższych lat. Dane raportu pokazują, że w ostatniej, czwartej fazie rozwoju startupu (ekspansja), czyli szybko rosnącej liczbie klientów i/lub użytkowników oraz przychodów znajduje się 16% polskich startupów.
Naukowcy z branży LifeScience przy wsparciu kolegów „od biznesu” powinni śmielej komercjalizować wyniki swoich badań i zakładać spółki. Sam proces, nawet jeśli nie zakończy się sukcesem, będzie kolejnym doświadczeniem, z którego należy wyciągnąć wnioski. Równie dobrze może okazać się, że w procesie eksperymentowania nie osiągniemy zamierzonego celu, ale powstanie coś zupełnie innego, może nawet bardziej wartościowego, niż pierwotnie zakładano.
KOMENTARZE