Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
O idei VAIL Europe i wyzwaniach współpracy Polski z USA rozmawiamy z prof. Andrzejem Rucińskim
Profesor Andrzej Ruciński w rozmowie z naszym portalem opowiada o idei i przesłaniu konferencji VAIL Europe, której druga edycja odbyła się w dniach 28-30 sierpnia we Wrocławiu. Podczas konferencji podpisane zostało porozumienie między wrocławskimi uczelniami a amerykańską firmą Mayo Clinic - Nie jestem prorokiem, nie wiem jaki będzie sukces tego przedsięwzięcia, ale trzeba po prostu to zrobić i spróbować - mówi profesor wierząc w olbrzymi potencjał polskiego ducha przedsiębiorczości.

 

Biotechnologia.pl: Panie Profesorze w pewnym sensie można Pana nazwać ojcem konferencji VAIL Europe i jednym z głównych pomysłodawców kooperacji między wrocławskimi uczelniami a Mayo Clinic? Jak to wszystko się zaczęło?

Prof. Andrzej Ruciński: To jest sprawa wielowątkowa. Ja jestem z Gdańska, ale doktorat robiłem na Politechnice Wrocławskiej u profesora Bromińskiego. Tutaj była też fabryka komputerów, nazywała się ELWRO, gdzie bylem dwa razy na praktyce więc miałem i do dziesiaj mam duchowy związek z Wrocławiem. Druga sprawa to kontakt, który zrodził się przypadkowo poprzez związki ludzkie. Na Uniwersytecie w New Hampshire, gdzie pracuję, na postdocu jest osoba z Politechniki Wrocławskiej, która umożliwiła mi kontakt z profesorem Mirosławem Millerem. W zradzającej się idei na współpracę pewną rolę odegrały tu negatywne doświadczenia w budowaniu kooperacji z innymi ośrodkami w Polsce. A zatem Z jednej strony Wrocław był dla mnie miastem bliskie z racji związanych z nim wspomnień, z drugiej strony to była też ta negatywna selekcja, kiedy stwierdziłem, że należy spróbować zrobić coś właśnie we Wrocławiu.

Natomiast jeśli chodzi o koncept VAIL Europe to od 43 lat w USA w miejscowości Vail w stanie Colorado zbiera się niewielka grupa zaproszonych gości, którzy dyskutują na temat przyszłości technologii. Firmy, które normalnie ze sobą konkurują, wymieniają tam swoje myśli i swoje doświadczenia. Jest to taki wentyl bezpieczeństwa, który powoduje, że ludzie nie są ściśnięci obwarowaniami typu: muszę uzgodnić o czym będę mówić z moim szefem; tylko czują się tam swobodnie. Miałem okazję uczestniczyć w kilku takich spotkaniach i dowiedziałem się, że kilka lat temu była próba zainicjowania podobnej konferencji w Europie. Konferencja odbyła się ale nie została skonsumowana w sposób właściwy i nie można było jej nazwać sukcesem. Wyszedłem więc z propozycją współpracy do profesora Millera, on żywo zainteresował się możliwością współpracy Polska – USA i tak zaczęła się nasza współpraca nad VAIL Europe we Wrocławiu.

 

Jakie są szczegóły tej współpracy?

Konferencja jest niewątpliwie dużym sukcesem. Mamy środek lipca a na konferencję przybyło sporo osobistości. Jeżeli chodzi o sprawy merytoryczne to niewątpliwie widzę znaczny postęp, choćby w porównaniu z pierwszą, ubiegłoroczną edycją konferencji. Proszę pamiętać, że mówimy o konferencji w duchu innowacji. W zeszłym roku to było takie trochę brodzenie w ciemnościach, dopiero poznawaliśmy się ze sobą nawzajem i ze środowiskiem wrocławskim. W tym roku mówimy już o konkretnych sprawach. Taką konkretną sprawą jest budowa nowego programu tzw. „Recepty dla Polski”, której celem jest udrożnienie procesu między stworzeniem innowacji a założeniem firmy, która zaistnieje nie tylko na rynku krajowym, ale też na rynku globalnym. Takie jest wyzwanie w tej chwili. Jeżeli chodzi o tematykę, to zdecydowaliśmy się na sprawy związane z medycyną, dlatego, że jest to jeden z podstawowych problemów, w który należy szukać radykalnych rozwiązań. Ochrona zdrowia oraz ICT. Konkretnym rezultatem jest podpisanie porozumienia typu MOU (memorandum of understanding - porozumienie o współpracy i wymianie informacji – przyp. red) między wrocławskimi uczelniami a Mayo Clinic. Jest to o tyle istotne, że Mayo to numer jeden jeżeli chodzi o licencje medyczne na świecie. Po drugie to nie jest umowa sprzedaży czegokolwiek do Polski. To jest poważne partnerstwo. Jakość tego, co ci ludzie chcą zrobić jest nietypowa w sensie inwestowania i budowania w Polsce. To trzeba podkreślić przede wszystkim. Celem tej konferencji jest poskładanie wszystkich komponentów w jeden funkcjonalny program, który zacznie żyć. Mamy ludzi, którzy będą w różnych komitetach, mamy pomysł na finansowanie, jest wola na przekazanie technologii know-how i ducha innowacyjności ze Stanów Zjednoczonych. Nie jestem prorokiem, nie wiem jaki będzie sukces tego przedsięwzięcia, ale trzeba po prostu to zrobić i spróbować.

 

Jakie największe wyzwania stoją przed organizatorami oraz osobami, które chcą promować ten sektor?

Staramy się wytworzyć atmosferę partnerstwa. Są trzy wyzwania. Pierwsze jest takie, że musimy zmienić obraz Polski na świecie. Niestety ale Polska kojarzona jest głównie z Auschwitz, z którym przecież nie ma nic wspólnego. To jest pierwsze wyzwanie. Trzeba to zmienić i nad tym pracujemy. Drugie wyzwanie to jest wytworzenie mechanizmów partnerstwa z wiodącymi ośrodkami w Stanach Zjednoczonych, ponieważ USA są globalnym liderem innowacji na świecie. Jeżeli nam się uda wytworzyć inowacyjne mechanizmy partnerstwa, mając dostęp do ich środków, to po prostu przyspieszymy  tak potrzebne procesy zmian w Polsce. Trzecie wyzwanie to jest stworzenie masy krytycznej. To już jest wyzwanie po polskiej stronie. Przejście od etapu piętrzenia trudności, do działań. Nie można wciąż wyliczać trudności i mówić o nich jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze... Należy podjąć wyzwanie. Tak jak powiedział kiedyś Kennedy: podjąć wyzwanie nie dlatego, że coś jest łatwe, tylko dlatego, że to jest trudne. Musimy przełamać tę barierę niemożności: bo rektor powiedział to i tamto, a minister nie dał pieniędzy, a pociąg się spóźnił itd. To są te trzy wyzwania, które trzeba mieć na uwadze. Jest to wyzwanie globalne obrazu Polski, mechanizmów współpracy na zasadzie partnerstwa, a nie na zasadzie wyciągania pieniędzy europejskich. Musimy zbudować ducha przedsiębiorczości, który w Polsce zawsze był a tak wyraziscie ujawnil sie po okraglym stole. W Polsce powstała potęga małych firm po roku 1989. Spontanicznie. I to trzeba dalej wykorzystać.

 

W takim razie nie są to tylko wyzwania uczestników konferencji…

Są to wyzwania światowe, są wyzwania krajowe, są wyzwania europejskie. Na przykład, mam świadomość braku tożsamości Europy. Jestem przecież Europejczykiem z amerykańskim paszportem. To się zbiega z  problemami filozofii smieciowej typu Hollywood, z tymi problemami braku tożsamości europejskiej i tego, że my tracimy nasze tradycyjne systemy wartości tzw. prawa naturalne. My to tracimy i zastępujemy jakimiś substytutami. W kontekście wyzwania przedsiębiorczości ja bym się odwołał tutaj do podstawowych potrzeb ludzkich. Założenia byc moze naiwnego, że człowiek jest dobry, że człowiek chce postępować dobrze, że chce polepszyć swoje życie. Są jeszcze takie naturalne rzeczy. Mowiac o VAIL mówimy zatem o sprawach ważnych. O sprawach zdrowia, sprawach kraju, edukacji, o sprawach znalezienia miejsca dla młodego pokolenia. Jeżeli nie znajdziemy mechanizmu na to, żeby znaleźć interlokutora - czy to będzie młody człowiek, czy profesor - który nas zrozumie to rzeczywiście tracimy swój czas. To są dobre rzeczy, my nie chcemy do tego nikogo przekonywać. My chcemy tylko pomóc.

 

Oby to się udało. Dziękuję za rozmowę.

 

rozmawiał Tomasz Sznerch

KOMENTARZE
news

<Czerwiec 2024>

pnwtśrczptsbnd
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
Newsletter