Technologia, nagrodzona w 2013 roku w konkursie „Młody Naukowiec – kreator rzeczywistości gospodarczej”, to dokładnie: „Sposób otrzymywania nanozłota i nanosrebra z wykorzystaniem ekstraktów roślinnych oraz suspensje nanozłota i nanosrebra”. Ekstrakty roślinne, dzięki substancjom w nich zawartym, pozwalają nie tylko na redukcję jonów metali, ale także zapobiegają agregacji cząstek. Dzięki temu, ich rozmiar nie przekracza 100 nm, co jest trudne do osiągnięcia w technologiach stosujących ekstrakty roślinne. Dodatkowo, dobierając odpowiednie parametry procesowe, można otrzymać konkretny rozmiar i kształt nanocząstek.
Trzy razy przeciw
„Zielone” (czyt. ekologiczne) nanozłoto i nanosrebro mają właściwości przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe. Dzięki wiązaniu przez mostki siarczkowe z wypustkami glikoproteinowymi budującymi wirusy, nanometale mogą zapobiegać ich przyłączaniu do komórki infekowanego gospodarza. Mogą także uszkadzać ściany komórkowe grzybów (np. Candida albicans) oraz bakterii (np. tych z gatunku Salmonella, patogennych Escherichia coli czy Staphylococcus aureus).
Dr Jolanta Pulit-Prociak zaprezentowała swoją technologię w czasie konferencji Life Science Open Space w Krakowie. Celem wydarzenia organizowanego przez Fundację Klaster Life Science była integracja środowiska nauki i biznesu. W dość kameralnych warunkach, bo w klubie muzycznym Forty Kleparz, stworzono okazję do wymiany informacji, zasobów, szukania rozwiązań dla problemów i zdobywania cennych kontaktów. Dr Pulit-Prociak znalazła czas na krótką rozmowę z dziennikarzem biotechnologia.pl.
Gdzie można zastosować ekologiczną nanotechnologię?
Technologia jest gotowa do wprowadzenia do przemysłu. Otrzymywane zawiesiny nanocząstek metalicznych są bezpieczne i nie stanowią zagrożenia dla środowiska. Dlatego można je wykorzystać np. w kosmetykach, chemii gospodarczej lub budowlanej. Po zużyciu takiego produktu, do otoczenia nie przedostaną się szkodliwe substancje, którymi w konkurencyjnych technologiach są stosowane reduktory lub stabilizatory otrzymywanych nanocząstek. Niestety, wykorzystanie tej technologii w farmaceutyce na razie jest utrudnione, z uwagi na możliwą akumulację metalu w organizmie. Budujące natomiast jest to, że zgłaszają się do nas firmy, na razie głównie z Małopolski, które chcą wprowadzić naszą technologię do profilu swojej działalności.
Czy ekologiczne podejście w technologii jest ważne?
Oczywiście, że tak. Większość naukowców zajmujących się technologią materiałową skupia się teraz na tym, aby nie oddziaływać szkodliwie na środowisko. Stosowane do tej pory metody syntetyczne są w większości szkodliwe dla środowiska, np. wodnego. W swojej pracy chcemy całkowicie wyeliminować szkodliwe substancje, jednocześnie otrzymując taką samą jakość produktu i udaje się to nam. Dzięki otrzymanej nagrodzie, rozwijamy się dalej. Nie tylko skupiamy się na otrzymywaniu nanocząstek, ale także chcemy je zaaplikować do różnych materiałów, np. budowlanych, nadając im tym samym właściwości biobójcze.
Czy zielona nanotechnologia jest ekonomicznie opłacalna?
W naszej technologii stosujemy pojedyncze źródło substancji redukujących i stabilizujących zamiast dwóch syntetycznych odrębnych związków chemicznych. Niekiedy jeden surowiec roślinny może być droższy niż dwa syntetyczne, komercyjnie dostępne substancje redukujące i stabilizujące. Jednak jeśli skupimy się na surowcach rodzimych, dostępnych na rynku polskim, np. stosując rdest pospolity, to proces jest opłacalny.
Aleksandra Kowalczyk
KOMENTARZE