Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Lider
10.02.2010
Program Lider daje szansę realizowania ambitnych zamiarów badawczych w polskich laboratoriach. Wśród tegorocznych laureatów jest 6 kobiet i 17 mężczyzn.
Najwięcej projektów będzie realizowanych w Warszawie, Krakowie i Gdańsku. Choć dominują dyscypliny inżynieryjne i techniczne, nie brakuje także projektów przyrodniczych, medycznych i rolniczych, a nawet z zakresu nauk społecznych. Statystyki dotyczące pierwszej edycji programu Lider Narodowego Centrum Badań i Rozwoju skomentowali: dyrektor Centrum prof. Bogusław Smólski oraz przewodniczący Rady Centrum prof. Janusz Rachoń.

"6 laureatów jest po postdocach zagranicznych. Cieszy nas to ogromnie, bowiem znamy niepowodzenia IDEAS (program POMYSŁY w strukturze 7 Programu Ramowego - PAP), gdzie bardzo boleliśmy nad tym, że młodzi ludzie w większości wskazywali jako miejsca realizacji projektów laboratoria zagraniczne. Ten program daje szansę ruchu w odwrotną stronę, tzn. realizowania swoich zamiarów w polskich laboratoriach" - powiedział prof. Smólski.

Jak wyjaśnił, warunkiem uczestnictwa w programie było obywatelstwo polskie lub karta stałego pobytu, stopień doktora uzyskany 4 lata wcześniej (z uwzględnieniem sytuacji korzystania z urlopów długoterminowych), publikacje w renomowanych czasopismach, udział w co najmniej jednym projekcie badawczym w rozwoju naukowym oraz pozyskanie do współpracy jednostki naukowej w Polsce. Zaznaczył, że mogła to być zarówno ta jednostka, w której badacz obecnie pracuje, jak i dowolnie wskazany ośrodek.

Podstawą udziału w konkursie było złożenie projektu, który młodzi badacze zamierzają zrealizować na przestrzeni 3 lat w sposób samodzielny bądź z zespołem. Projekt musiał mieć charakter aplikacyjny. Musiała istnieć realnie zarysowana możliwość wdrożenia wyników badań.

"My oferujemy niebagatelną kwotę miliona złotych. Wydaje się, że dzisiaj na rynku ofert kierowanych w tej chwili do młodych badaczy, jest to program najatrakcyjniejszy" - stwierdził prof. Smólski.

Zgodził się z nim prof. Rachoń.

"W moim pojęciu jest to jeden z najważniejszych projektów NCBiR, ponieważ jest to strategiczna inwestycja w przyszłość. (...) NCBiR będzie się starało śledzić waszą karierę, bo jesteśmy głęboko przekonani, że to jest najmniej ryzykowny projekt, jaki prowadzimy. Biorąc pod uwagę waszą przedsiębiorczość, inicjatywę, zaangażowanie i tę wielką konkurencję 1:20, to sukces jest na pewno w zasięgu ręki" - powiedział do laureatów, podczas uroczystego wręczenia im decyzji o finansowaniu projektów.

Dodał, że dzięki takim badaniom w następnych konkursach Unii Europejskiej wskaźnik sukcesu dla polskiego świata nauki będzie zdecydowanie większy.

Na konkurs wpłynęły 202 wnioski. O miano "lidera" ubiegało się 79 pań i 123 panów. Najwięcej zgłoszeń pochodziło z Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki Warszawskiej. Organizatorzy konkursu podkreślali, że wszystkie wnioski i projekty były recenzowane co najmniej przez dwóch niezależnych recenzentów, w większości samodzielnych pracowników naukowych. Zespołowi ekspertów, w skład którego weszły reprezentanci świata nauki z bardzo wielu dziedzin, przewodniczył prof. Stanisław Bielecki rektor Politechniki Łódzkiej, jego zastępcą był prof. Tomasz Szapiro ze Szkoły Głównej Handlowej. Rozmowy kwalifikacyjne przeprowadzono z blisko 40 osobami.

Ok. 10 proc. uczestników wskazało, że chce wykonywać swój projekt poza jednostką, w której dotychczas pracowali. "Myślę, że to bardzo dobrze. To jest przykład tego, że próbują znaleźć sobie najlepsze miejsca" - ocenił prof. Smólski.

Zaznaczył, że ciekawa jest geografia programu. Przy dobrze zdefiniowanych kryteriach jakościowych, rozkład się okazał bardzo dobry dla różnych ośrodków akademickich i naukowych. Poza czołowymi uczelniami w największych aglomeracjach, badacze będą realizowali swoje projekty także w Radzikowie, Gliwicach, Opolu, Poznaniu, Toruniu, Wrocławiu i Zabrzu.

Po to, żeby ułatwić rozmowy tych młodych ludzi z jednostkami, w których będą realizować projekty, bardzo ograniczona została "danina" na rzecz uczelni lub instytutu. Koszty pośrednie i aparaturowe są w programie Lider limitowane, chodzi bowiem o to, żeby środki były przeznaczone na badania, a nie na wsparcie jednostek goszczących. Z rozmów z laureatami konkursu wynika, że ułatwiło im to negocjacje z kierownikami tych jednostek.

Dyrektor NCBiR zadeklarował, że konkurs Lider będzie przedsięwzięciem cyklicznym. Oznacza to, że co roku około 20 milionów złotych będzie trafiało do najzdolniejszych, którzy będą potrafili zastosować swoje badania w praktyce i udowodnią, że wdrożenie to przyniesie największe korzyści społeczeństwu i gospodarce. Wybrani "liderzy" nie mają ograniczeń co do udziału w innych projektach.

Prof. Smólski zaproponował naukowcom założenie przy Narodowym Centrum Badań i Rozwoju klubu, który pozwoliłby laureatom tej i kolejnych edycji spotykać się i rozmawiać o przebiegu projektów, napotykanych problemach i osiąganych sukcesach. Naukowcy z entuzjazmem odnieśli się do tego pomysłu, wyrażając też wolę zamieszczenia abstraktów swoich badań i życiorysów na wspólnej stronie internetowej. Zadeklarowali ponadto chęć współpracy z popularyzatorami nauki.

Nakreślając perspektywy młodych, przedsiębiorczych naukowców w Polsce, prof. Rachoń poinformował grono laureatów konkursu, że w najbliższym czasie rada NCBiR podejmuje dużą debatę na temat uwarunkowań komercjalizacji wyników badań naukowych. Będzie też prowadzona dyskusja na temat firm studenckich, profesorskich i akademickich - przede wszystkim pod kątem barier formalno-prawnych dla rozwoju tego segmentu, jakie można usunąć w ramach procesu legislacyjnego.

KOMENTARZE
Newsletter