Czy polskie firmy farmaceutyczne lub biotechnologiczne są konkurencyjne na rynku zagranicznym?
Polskie firmy farmaceutyczne od lat poprawiają swoją efektywność, inwestują w rozwój oraz nowoczesne rozwiązania i technologie. Dzięki czemu stają się coraz bardziej konkurencyjne na rynkach zagranicznych, zarówno w zakresie eksportu produktów, jak też współpracy z klientami biznesowymi. Najlepszym tego przykładem jest Polpharma. Głównym obszarem naszej działalności międzynarodowej jest region Europy Środkowo-Wschodniej, Azji Centralnej i Kaukazu. Stale poprawiając efektywność naszych zakładów, a jednocześnie inwestując w najwyższe standardy wytwarzania, jesteśmy w stanie skutecznie konkurować z innymi firmami na ważnych dla nas rynkach.
W zakresie substancji farmaceutycznych umacniamy naszą pozycję na najbardziej wymagających rynkach Europy Zachodniej, Ameryki Północnej, Japonii czy Korei. Dzięki znakomitej jakości oraz efektywnym technologiom wytwarzania bisfosfonianów, czyli substancji stosowanych do produkcji leków przeciw osteoporozie, osiągnęliśmy pozycję światowego lidera w sprzedaży tych substancji. Trafiają one do ponad 100 klientów z całego świata, wśród których są najwięksi producenci leków generycznych na świecie. W zakresie biotechnologii polskie firmy są jeszcze na początku drogi, ale wierzę, że już za kilka lat polskie leki biopodobne będą zdobywały światowe rynki. Polpharma stworzyła najnowocześniejsze centrum badań i rozwoju oraz produkcji leków biologicznych w Polsce, przyciąga do niego znakomitych specjalistów z kraju i zagranicy i jestem przekonany, że będzie to źródło naszej istotnej przewagi konkurencyjnej w przyszłości.
Czy polski rynek jest atrakcyjny dla inwestorów zagranicznych?
Polski rynek jest bez wątpienia atrakcyjny dla inwestorów zagranicznych. Niedawny kryzys finansowy nie dotknął Polski w takim stopniu, jak inne kraje Unii Europejskiej. Mamy dobrze przygotowane kadry i wciąż stosunkowo niskie koszty pracy. Znacząco poprawiła się infrastruktura, pojawiło się też wiele instrumentów, np. specjalne strefy ekonomiczne, które wspierają inwestycje.
Jest Pan właścicielem kilku firm. Co należy brać pod uwagę w momencie podejmowania decyzji o przystąpieniu do nowej inwestycji? W jaki sposób można ocenić ryzyko?
Każdą tego typu decyzję poprzedza dokładna analiza komercyjna, finansowa, prawna i operacyjna oraz przygotowanie wieloletniego biznesplanu, który pozwala oszacować spodziewany zwrot z inwestycji. Bierzemy pod uwagę rozmaite czynniki – m.in. rynek, na którym działa spółka i jej pozycję rynkową, portfel produktów i potencjał komercyjny, sytuację finansową spółki i niezbędne wydatki inwestycyjne. Identyfikujemy także ryzyka, które mogą wpłynąć na sytuację spółki w przyszłości. To praca, w którą zaangażowany jest cały sztab osób wewnątrz naszej organizacji, jak też zewnętrzni eksperci dysponujący wymaganą wiedzą biznesową i techniczną.
W jakim kierunku według Pana powinna rozwijać się Polska? Czy widzi Pan szansę na rozwój jakiegoś szczególnego sektora gospodarki?
Jeśli Polska chce być konkurencyjna na międzynarodowym rynku gospodarczym, to powinna rozwijać najbardziej innowacyjne i jednocześnie najsilniejsze krajowe sektory przemysłowe, do których należy m.in. przemysł farmaceutyczny, a zwłaszcza biotechnologia, której produkty będą wkrótce dominowały w farmakoterapii. Ogromnym impulsem rozwojowym będą fundusze unijne w ramach nowej perspektywy finansowej na lata 2014-2020. Mam nadzieję, że jako kraj wykorzystamy tę ogromną szansę do budowania gospodarki opartej na wiedzy i inteligentnych gałęzi przemysłu wykorzystujących nowoczesne technologie.
Jak kształtuje się strategia działania Polpharmy na najbliższe lata? Czy jest ona ściśle związana z produkcją leków biopodobnych?
Awansowaliśmy do I ligi firm inwestujących w leki biologiczne, które są bez wątpienia przyszłością współczesnej medycyny i farmacji. Postanowiliśmy rozpocząć naszą przygodę z biotechnologią od leków biopodobnych, by stopniowo przechodzić do projektów innowacyjnych. W celu zwiększenia naszych możliwości w zakresie rozwoju, produkcji i komercjalizacji tego typu leków na światową skalę nawiązaliśmy strategiczne partnerstwo z niemiecką grupą farmaceutyczną należącą do Thomasa Strungmanna. W tej chwili rozwijamy 3 produkty biopodobne. Są wśród nich leki stosowane w chorobach autoimmunologicznych i innych poważnych schorzeniach.
Poza lekami biopodobnymi nadal rozwijamy się w obszarze niskocząsteczkowych leków generycznych, które wciąż są naszą domeną. Chcemy utrzymać naszą wiodącą pozycję na rynku farmaceutycznym w Polsce oraz rozwijać się w obszarze markowych leków generycznych na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, Azji Centralnej oraz innych wybranych rynkach o szybkim potencjale rozwoju. Na rynkach, gdzie nie planujemy własnej aktywności komercyjnej będziemy rozwijać działalność B2B skierowaną do parterów biznesowych.
Czy w Pana ocenie parki naukowo-technologiczne mają duży wpływ na rozwój innowacyjności danego regionu?
Efekty działalności parków naukowo-technologicznych będziemy w stanie ocenić w dłuższej perspektywie czasowej. W tej chwili z przyjemnością obserwuję rosnącą liczbę start-upów i małych firm działających w innowacyjnych dziedzinach gospodarki, które lokują swoją działalność w parkach. Wielu młodych ludzi znajduje tu dogodne warunki, by „rozkręcić” swoje pomysły na biznes. Mam nadzieję, że ten pozytywny trend przyczyni się nie tylko do rozwoju innowacyjności regionów, w których znajdują się tego typu instytucje, ale również całej polskiej gospodarki.
Czy transfer technologii w Polsce przebiega w sposób prawidłowy? Jak według Pana można by go usprawnić?
Biznes chce rozwijać projekty o istotnym potencjale innowacyjnym, ale wciąż w niewielkim stopniu uczestniczy w komercjalizacji projektów naukowych. Polpharma ma wiele pozytywnych doświadczeń w zakresie transferu technologii z uczelni do biznesu. Od lat współpracujemy z wieloma instytucjami naukowymi, zwłaszcza w województwie pomorskim. Na pewno współpracę przemysłu i nauki mogłaby poprawić większa otwartość i zrozumienie wzajemnych potrzeb. Jestem przekonany, że również dzięki dodatkowym instrumentom – funduszom unijnym, konsorcjom naukowym, innowacyjnym hubom, projekty związane z transferem technologii w najbliższych latach znacząco się rozwiną.
Skąd czerpie Pan pomysły na swoje przedsięwzięcia?
Niektórzy twierdzą, że mam intuicję, ale to w biznesie nie wystarczy. Od 40 lat tworzę i rozwijam firmy oraz projekty biznesowe w różnych branżach i na bazie doświadczenia potrafię ocenić perspektywy rozwoju danego pomysłu. Mam również wokół siebie grono znakomitych ludzi, którzy towarzyszą mi od lat ipodpowiadają mi czasami, jakimi projektami warto się zainteresować.
Czy prowadząc tak poważne przedsięwzięcia ma Pan czas na odpoczynek lub hobby?
Faktycznie czasu mam niewiele, ale staram się go wykorzystywać jak najlepiej. Od wielu lat interesuję się sztuką i kolekcjonuję dzieła polskich artystów. Chętnie uprawiam sporty wodne i narciarstwo.
Moje sukcesy w prowadzeniu bardzo już dużego przedsiębiorstwa, jego rozwój i wciąż nowe przedsięwzięcia sprawiają mi ogromną radość . Nawet gdy odpoczywam, to chętnie wracam myślami do mojej firmy – często właśnie wtedy przychodzą mi do głowy nowe ciekawe pomysły biznesowe.
Jerzy Starak – Przewodniczący Rady Nadzorczej Polpharma SA i właściciel Grupy Polpharma, lidera polskiego rynku farmaceutycznego, a także spółek Herbapol-Lublin SA i Polfa Lublin SA. W skład Grupy Polpharma wchodzą 3 polskie spółki (Polpharma SA, Polfa Warszawa S.A. i Medana Pharma SA) posiadające 5 zakładów produkcyjnych w Polsce. Do Grupy należy również największy producent leków w Kazachstanie (Chimpharm) i jedna z wiodących rosyjskich firm farmaceutycznych (Akrihin). Przewodniczący Rady Nadzorczej Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. Pomysłodawca Naukowej Fundacji Polpharmy, współzałożyciel Fundacji Rodziny Staraków. Członek Polskiej Rady Biznesu, Honorowy Konsul Kazachstanu w Polsce. W 2013 roku odznaczony przez Prezydenta RP Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla rozwoju polskiej gospodarki oraz działalność społeczną i charytatywną.
KOMENTARZE