Oficjalnie istnieje tylko jedna firma – amerykańska Moderna – która przeszła do fazy badań klinicznych, w których szczepionka jest testowana na ludziach. Testy prowadzone są Stanach Zjednoczonych w Waszyngtońskim Instytucie Badań nad Zdrowiem w Seattle. Tak szybki rozwój potencjalnej szczepionki jest bezprecedensowy i był możliwy, ponieważ naukowcy potrafili wykorzystać doświadczenie o pokrewnych koronawirusach, które spowodowały epidemie SARS i MERS. Pomimo rekordowo szybkich prac, nawet jeśli szczepionka okaże się bezpieczna i skuteczna przeciwko wirusowi, nie będzie dostępna przez co najmniej rok.
Na jakim etapie są prace?
Wszyscy inni gracze, starający się opracować szczepionki na koronawirusa, są dziś najwyżej na etapie przedklinicznym. Etap przedkliniczny to badania w laboratoriach i na zwierzętach, które mogą doprowadzić do powstania szczepionek dopiero za ok. półtora roku. Trudno powiedzieć, kto wygrywa wyścig o szczepionkę, ale największe szanse mają tu nie start-upy, a wielkie koncerny lekowe.
Wspomniana niemiecka firma CureVac współpracuje z instytucją publiczną z siedzibą w Oslo, tzw. Coalition for Epidemic Preparedness (CEPI). Pracują oni nad szczepionką opartą na mRNA. Podobnie jak amerykański gigant mRNA Moderna, CureVac chce udowodnić, że szczepionki mRNA będą szybciej opracowywane i wytwarzane, niż tradycyjne szczepionki i zamierza przejść do fazy I badań klinicznych na początku tego lata.
Podobnie jak CureVac – niemiecka firma BioNTech, która opracowuje szczepionki mRNA na raka i grypę – jest przedmiotem potencjalnego partnerstwa z gigantem farmaceutycznym, firmą Pfizer w celu opracowania szczepionki na wirusa Covid-19. Firmy Sanofi i Janssen współpracują z amerykańskim Biomedycznym Zaawansowanym Urzędem ds. Badań i Rozwoju (BARDA) i także są na etapie przedklinicznym.
Trwa również wiele mniejszych projektów. W poniedziałek 2,7 mln EUR dotacji w ramach programu „Horyzont 2020” zostało przeznaczone dla duńskiego konsorcjum publiczno-prywatnego: firmom biotechnologicznym ExpreS2ion Biotechnologies i AdaptVac. Konsorcjum zamierza rozpocząć badanie kliniczne fazy I/IIa dotyczące szczepionki w ciągu 12 miesięcy.
Podczas gdy najwcześniejsze szczepionki mogą trafić w fazę I badań przedklinicznych do lata, organy regulacyjne prawdopodobnie będą wymagać od jednego do dwóch lat badań na ludziach, aby upewnić się, że szczepionka jest bezpieczna i skuteczna. Po uzyskaniu zgody firmy mogą rozpocząć produkcję i dystrybucję szczepionki na skalę komercyjną, co też zajmuje dużo czasu. Podsumowując, świat może zobaczyć zatwierdzoną szczepionkę Covid-19 dopiero około połowy 2021 r.
A może leki przeciwwirusowe?
Jednak okazuje się, że szczepionka nie jest jedynym ratunkiem. Wiele firm spodziewa się opracować nowe leki przeciwwirusowe lub dostosować obecne leki eksperymentalne do walki z nowym wirusem. Jest to trudne zadanie, ponieważ w przeciwieństwie do bakterii wirusy chowają się w naszych własnych komórkach. Oznacza to, że leki zatrzymujące wirusy częściej wpływają na nasze komórki, co może powodować niepożądane działania.
Paryska firma Iktos, zajmująca się tworzeniem leków przy użyciu sztucznej inteligencji, rozpoczęła współpracę z amerykańską firmą chemiczną SRI International. Celem współpracy jest opracowanie nowych leków przeciwwirusowych do leczenia Covid-19 oraz innych rodzajów wirusów. Austriacka firma biotechnologiczna Apeiron rozpoczęła pod koniec lutego pilotażowe badanie kliniczne fazy II kandydata na lek przeciw Covid-19. Lek białkowy zakończył już badania fazy I i II w leczeniu ostrego uszkodzenia płuc i ma działać, naśladując białko, z którym koronawirus wiąże się podczas inwazji tkanki płucnej.
Istnieje również wiele projektów mających za cel zmianę przeznaczenia zatwierdzonych leków przeciwwirusowych do leczenia Covid-19. Ma to tę zaletę, że bezpieczeństwo leku jest już znane i może on szybciej trafić na rynek. Naukowcy pracujący w instytucjach w Getyndze i Berlinie w Niemczech badają obecnie potencjał mesylanu kamostatu – leku zatwierdzonego w Japonii do leczenia zapalenia trzustki – w ochronie przed koronawirusem poprzez blokowanie białka niezbędnego dla funkcjonowania wirusa. Inny projekt prowadzony jest na Norweskim Uniwersytecie Nauki i Technologii. Autorzy badania opublikowanego w czasopiśmie "International Journal of Infectious Diseases" zidentyfikowali 31 zatwierdzonych leków przeciwwirusowych, które mogą potencjalnie leczyć lub zapobiegać Covid-19, takich jak lopinawir i rytonawir.
Podczas, gdy badania antywirusowe są na wczesnym etapie w Europie – w Chinach trwają już prace, aby szybko zmienić przeznaczenie zatwierdzonych środków przeciwwirusowych. Trwają tam próby III fazy dotyczące leczenia takiego jak terapia skojarzona lopinawirem z rytonawirem i remdesiwirem.
Pomimo dużej świadomości społecznej dotyczącej epidemii Covid-19, niektóre duże firmy z branży farmaceutycznej wykazują niewielkie zainteresowanie zwalczaniem wirusa. Wynika to z faktu, że leczenie chorób zakaźnych jest ogólnie mniej dochodowe dla branży, niż choroby takie jak rak. Na przykład firma GSK porzuciła opracowywanie szczepionek na Ebolę w zeszłym roku, gdy wybuch epidemii zwolnił i temat okazał się mało rentowny. Pozostaje więc wiara w partnerstwa publiczno-prywatne, które doprowadzą do powstania szczepionek i ich komercjalizacji w przystępnej dla każdego cenie.
dr Piotr Wiliński, CTO BTM Innovations
KOMENTARZE