Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Innowatorka Roku 2015 następczynią Zuckerberga i Levichina
Postawiła sobie za cel wprowadzenie na rynek perowskitu. Będzie to przełom dla rynku energetycznego. Wybitnie utalentowana 31-letnia pani fizyk eliminując tlenek tytanu opracowała perowskit w płynie, który pozwala łatwo nanosić się na dowolne podłoża. Olga Malinkiewicz zdobyła tytuł "Innowatora Roku" i dołączyła do elity świata nauki oraz nowych technologii.

Co daje taki tytuł?

Tytuł "Innowatora Roku", który otrzymałam w ramach prestiżowego konkursu organizowanego przez „MIT Technology Review”, to przede wszystkim wielki zaszczyt i dowód na to, że to, czym się zajmuje naukowo jest bardzo ważne i nowatorskie. Dołączyłam tym samym do grona innych docenionych naukowców i wizjonerów. Wśród laureatów tego konkursu są m.in. założyciel Facebooka Mark Zuckerberg czy pomysłodawca PayPala – Max Levchin. Liczę, że opracowywana przez moją firmę technologia zyska w ten sposób większą uwagę potencjalnych inwestorów.

Jak długo pracowała Pani nad tym wynalazkiem?

Opracowanie metody zajęło mi kilka miesięcy i odbyło w trakcie moich doktoranckich studiów na Uniwersytecie w Walencji w 2013 roku. Jednak nauka umiejętności, które były mi potrzebne do wykonania tej pracy zajęła kilka lat. Oczywiście nadal trwają prace badawcze nad praktycznym zastosowaniem ogniw perowskitowych. Staramy się ulepszyć tą technologię – przenieść ją z laboratorium  do fabryki. W tym celu zamiast parować warstwę, jak to miało miejsce w Walencji, drukujemy ją. To już tylko krok do ich zastosowania na szerszą skalę.


 

Skąd pomysł?

Jak to często bywa w nauce, złożył się na to ciąg różnych zdarzeń. W Walencji, gdzie studiowałam, zajmowałam się głównie organicznymi diodami typu OLED. Dużo czasu poświęcałam również metodom parowania materiałów organicznych. Kiedy w ręce wpadł mi perowskit, wytworzyłam go z fazy gazowej i zastosowałam dobrze znaną mi architekturę organicznej diody. To okazało się strzałem w dziesiątkę. Ogniwa można było nanosić na folię, bez konieczności stosowania wysokich temperatur.
Jakie były etapy realizacji i czy natknęła się Pani na jakieś trudności? Jeśli tak to na jakie?

Zdawałam sobie sprawę, że to czego dokonałam jest bardzo ważne nie tylko z naukowego punktu widzenia. Wierzę, że ogniwa na bazie perowskitów mogą zrewolucjonizować sektor energetyczny. Postanowiłam wrócić do Polski, gdzie wraz ze wspólnikami – Piotrem Krychem i Arturem Kupczunasem, założyłam firmę Saule Technologies. Tutaj chciałam rozwijać swój wynalazek. Pomimo naszego entuzjazmu napotkaliśmy niestety na szereg problemów natury biurokratycznej. Obecnie jesteśmy na etapie poszukiwania inwestorów. Celujemy jednak w sektor prywatny. Właśnie prowadzimy rozmowy z potencjalnymi partnerami zagranicznymi w USA.

KOMENTARZE
Newsletter