Targi EuroLab i CrimeLab właśnie dobiegają końca. Uczestnicy, wśród których byli zarówno studenci jak i osoby pracujące w branżach związanych z pracą w laboratorium oceniają jednogłośnie, że oferta do nich skierowana ich nie zawiodła a same targi były naprawdę ciekawe. Ci, którzy przybyli na targi po raz pierwszy zadeklarowali, że z pewnością pojawią się tu w przyszłym roku.
– Jestem tu po raz pierwszy. Do tej pory byłam na dwóch wykładach, jednak pierwszy z nich w szczególności mi się spodobał. Jeśli chodzi o wystawców to jest bardzo duża liczba. Mają ciekawy asortyment, a z przedstawicielami można porozmawiać na temat ich produktów i dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy- mówi Ilona Baranias, pracująca w Oddziale Laboratoryjnym Stacji Sanitarno-Epidemilogicznej. Jak dodaje Dorota Maik, z Inspekcji Sanitarnej, bardzo ciekawy był dla niej wykład dotyczący zagadnienia akredytacji.( konferencja pt. „Akredytacja w obszarach regulowanych. Zasady uwarunkowania i stan aktualny” – przypis I.S.) – Natomiast same produkty na targach są rzeczywiście świetne. Jest w czym wybierać – podkreśla.
Tegoroczne targi mogły zaoferować zwiedzającym jeszcze większą paletę wyboru między wystawcami. Do Warszawy bowiem zjechało 50 nowych przedstawicieli, którzy wzbogacili ofertę laboratoryjną. Złożyło się to na możliwość zapoznania się z najnowszymi technikami laboratoryjnymi z 10 krajów: Czech, Francji, Hiszpanii, Japonii, Niemiec, Polski, Szwajcarii, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch.
Kończące się już wydarzenie umożliwiło zapoznanie się z najnowszymi osiągnięciami z dziedziny analityki laboratoryjnej. Jak powiedział podczas otwarcia targów EuroLab i CrimeLab prof. Michał Kleiber, Prezes PAN - Z satysfakcją obserwuję rozwój tej inicjatywy. Dziś nauki nie mogą się rozwijać bez nowoczesnej aparatury .Niestety, to drogo kosztuje, ale jest jedynym gwarantem postępu i wypełniania naszych poznawczych aspiracji.
Anna Szulc
KOMENTARZE