Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Czarna biotechnologia- czy jest się czego bać?
Biotechnologię, którą znamy, utożsamiamy przede wszystkim z pozytywnym wpływem na ludzkość. Nowe leki, nowe szczepionki, zmodyfikowane mikroorganizmy produkujące biomateriały o nieznanych dotąd właściwościach. Techniki biotechnologii mają zastosowanie w wielu sektorach, którym odpowiadają tzw. „kolory”.

 

Biotechnologia medyczna jest znana jako czerwona, rolna – zielona, morska - niebieska itp. Ludzkość jednak nie byłaby sobą gdyby z czegoś, co może przynieść nieocenione dla niej korzyści, nie uczyniłaby także śmiercionośnej broni. W ten sposób powstała kolejna dziedzina biotechnologii – oznaczona kolorem czarnym.

Z czarną biotechnologią nieodzownie łączy się bioterroryzm, czyli atak terrorystyczny z zastosowaniem broni biologicznej. Istnieją uzasadnione obawy, że ze względu na łatwość produkcji i zastosowania, terroryści prędzej czy później uciekną się do jej zastosowania. Czasy współczesne nie są zresztą wolne od takich prób. Listy z przetrwalnikami wąglika wysyłane do senatorów USA po wydarzeniach 11 września 2001, czy rozpylenie toksyny botulinowej w tokijskim metrze w 1995 roku to tylko przykłady. Mogło być ich przecież więcej, tylko nie zostały podane do publicznej wiadomości.

 

Bioterroryzm to jedno, pozostaje jednak kwestia ewentualnego użycia broni biologicznej w warunkach bojowych przez kraje objęte wojną. A było to rozważane podczas II Wojny Światowej, czy podczas Zimnej Wojny. Tutaj jednak z pomocą nam przychodzą konwencje, których celem jest zapobieżenie takiej sytuacji – takie jak Protokół Genewski z 17 czerwca 1925 czy Konwencja o zakazie prowadzenia badań, produkcji i gromadzenia zapasów broni bakteriologicznej (biologicznej) i toksycznej oraz o ich zniszczeniu z 10 kwietnia 1972 roku. Przed czarną biotechnologią chronią nas również działania tzw. Grupy Australijskiej, w skład której wchodzi 39 państw (łącznie z Polską) oraz Komisja Europejska. To dzięki nim, w razie wojny – przynajmniej teoretycznie – jesteśmy bezpieczni od patogenów i ich genetycznie modyfikowanych kuzynów, którzy mogliby, bez większych przeszkód, pozbyć się ludzkości.

 

A jeśli chodzi o patogeny z takim potencjałem, to jest w czym wybierać. Począwszy od pałeczki Yersinia pestis powodującej dżumę, poprzez bakterię produkującą najsilniejszą na świecie truciznę (dawka śmiertelna dla człowieka rzędu kilkuset nanogram) Clostridium botulinum, do wirusów czarnej ospy (Variola major) czy gorączki krwotocznej (Zaire ebolavirus). Powyższe patogeny są śmiertelnie niebezpieczne same w sobie, szczególnie wirus czarnej ospy, na którą większość populacji utraciła już odporność, a który, choć teoretycznie wygasł, może przecież wrócić. Mają jednak swoje słabe strony – czy to ograniczoną zaraźliwość, czy to opracowaną już szczepionkę, czy skuteczny antybiotyk. Niestety, współczesne metody inżynierii genetycznej bez trudu mogą zwiększyć zaraźliwość szczepu, uodpornić na antybiotyk czy spowolnić rozwój bakterii (dzięki czemu zarażeniu uległaby większa część społeczeństwa, zanim wystąpiłyby objawy, co utrudniłoby izolację chorych). Jednak nie tylko genetycznie zmodyfikowane patogeny stanowią zagrożenie związane czarną biotechnologią. Mowa tu o innych GMO, które zawierają sekwencje DNA wpływające na właściwości niebezpiecznych patogenów lub kodują niebezpieczne toksyny.

 

Odpowiadając sobie na pytanie zadane w tytule artykułu należy pamiętać jednak o rzeczach, które bardzo zniechęcają do agresji za pomocą  broni uzyskanej na drodze biotechnologii.

Pierwszą i chyba najważniejszą rzeczą jest brak kontroli. To nie są żołnierze, którzy zgodnie z rozkazem wycofają się albo przeć będą do przodu. Ta broń nie rozróżnia wrogów i przyjaciół. Atakuje i zabija wszystkich. Użyta lokalnie może działać globalnie, dosięgając również swoich twórców.

Inną ważną cechą zniechęcającą do jej wykorzystania jest jej dynamizm genetyczny. Patogeny takie tak jak i inne ewoluują, nabierając cech potencjalnie niepożądanych (Np. odporność na antybiotyki), które mogą obrócić się przeciwko twórcy.  Albo nabyć zdolność zarażania ludzi, kiedy broń miała być skuteczna jedynie przeciwko na przykład bydłu.

 

Podsumowując – czarna biotechnologia to gałąź biotechnologii, która sprowadza na ludzkość śmiertelne zagrożenie. Jednak na szczęście i nieszczęście dla nas, stanowi zagrożenie dla wszystkich – także jej twórców. Być może jest to główny powód, dla którego niebezpieczeństwo jej użycia jest niskie, poza świadomością tego, jak wielu niewinnych ludzi mogłoby ucierpieć od jej użycia.

 

Rafał Madaj

Źródła

http://www.ekologia.pl/srodowisko/technologie/czarna-biotechnologia-prawo-miedzynarodowe-wobec-zagrozen-zwiazanych-z-jej-rozwojem,2254.html

http://www.strony.univ.gda.pl/~bioakk/bioterroryzm2/bioterror_historia.html

http://www.bt.cdc.gov/agent/agentlist.asp

http://guardianlv.com/wp-content/uploads/2013/07/l_bioterrorism_600x400.jpg

 

KOMENTARZE
Newsletter