Doktor Turner postanowił z bliska przyjrzeć się florze bakteryjnej… nosa! Nos jest naturalnie zasiedlany przez bakterie, które nie są szkodliwe i są częścią mikrobioty nosa, czyli zbioru mikroorganizmów żyjących w nosie.
Grupa Turnera pobierała próbki bakterii, jakie żyją w nosie od ochotników, którzy następnie zostali poddani ekspozycji na wirus przeziębienia. Próbki zostały pobrane przed, po i podczas przeziębienia. Dzięki temu doktor Turner mógł zidentyfikować, jakie grupy bakterii są najczęstszymi mieszkańcami nosów oraz czy istnieją różnice pomiędzy pacjentami. Analiza próbek wykazała różnice w bakteriach zamieszkujących przewód nosowy pacjentów. Dogłębna analiza danych pozwoliła wyróżnić sześć grup pacjentów, u których dominowały różne bakterie. Co jest ważne, administracja rinowirusa nie spowodowała znaczących zmian w kompozycji mikrobioty nosa tych pacjentów, sugerując, iż infekcja wirusowa nie wpływa na mikrobiotę nosa pacjenta.
Następnie naukowcy chcieli dowiedzieć się, czy istnieje korelacja między bakteriami w nosie pacjenta i odpowiedzią jego układu odpornościowego. W tym celu zbadali różne białka odpowiedzialne za odpowiedź układu odpornościowego na wirusa przeziębienia i zauważyli różnice pomiędzy grupami pacjentów, różniących się składem mikrobioty nosa a ich odpowiedzią immunologiczną na wirusa. Także ilość wirusa w nosie była różna zależnie od bakterii zamieszkujący nos.
Jednakże, co jest najprawdopodobniej najważniejsze ze strony pacjenta, naukowcy odkryli, iż istnieje korelacja pomiędzy bakteriami zamieszkującymi nos a nasileniem objawów przeziębienia, takich jak kaszel czy katar. W zależności od tego, jaka grupa bakterii zamieszkiwała nos i jaka była różnorodność bakterii, objawy miały różny stopień nasilenia.
Doktor Turner jasno wyjaśnia, iż jego odkrycie jest dopiero pierwszym krokiem w zrozumieniu interakcji pomiędzy bakteriami w nosie, gospodarzem, czyli człowiekiem, który jest właścicielem danej mikrobioty nosa, jego genami oraz środowiskiem. W wywiadzie dla UVAToday powiedział – Odkrycie, o którym my informujemy, jest asocjacją, tak więc jest całkiem możliwe, że fakt, iż masz straph [skrót od Staphylococcus, jednego z rodzajów bakterii, które mogą żyć w nosie – przyp. red.] w swoim nosie i masz więcej symptomów, nie jest wprost powiązany. Jest całkiem możliwe, że jest jakaś inna fundamentalna cecha u gospodarza, która sprawia, że jest bardziej prawdopodobne, że straph będzie zasiedlać jego nos i także będzie sprawiać, że będzie bardziej podatny na chorobę.
Choć bakterie nie wywołują przeziębienia, odkrycie Turnera pokazuje, iż bakterie mogą być ważnymi graczami w przebiegu infekcji wirusowej, jednakże nadal mamy do czynienie z wieloma niewiadomymi. Czy bakterie w nosie mogą nas chronić przed infekcją wirusową, czy też pomagać wirusowi? Czy skład flory bakteryjnej nosa zależy od genów gospodarza, czynników środowiskowych lub innych czynników? Wiele z tych pytań pozostaje w tej chwili bez odpowiedzi i kolejne badania są potrzebne, aby zrozumieć te skomplikowane interakcje. Mimo to odkrycie doktora Turnera otworzyło nowe i ciekawe pole badań.
KOMENTARZE