Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Antybiogram przed antybiotykoterapią
Przeziębienie, grypa…. i znów recepta pełna antybiotyków. Jednakże tabletka połykana za tabletką nie niesie za sobą tylko wygranej z chorobą. Odkrycie penicyliny przez Aleksandra Fleminga stanowiło świetlistą przyszłość dla skutecznej walki z patogenami. Kolejne badania przynosiły coraz szersze spektrum środków bakteriobójczych. Niestety, wszystkie te odkrycia w połączeniu z nadmiernym zażywaniem antybiotyków doprowadziły do rozprzestrzeniania się problemu lekooporności.

Wzrost oporności i znaczne rozprzestrzenienie patogenów powoduje spadek skuteczności i użyteczności środków terapeutycznych. Skutkiem tego jest wzrost chorobotwórczości bakterii, a co za tym idzie wzrost kosztów leczenia zakażeń przez nie wywoływanych. Pojęcie oporności jest rozpatrywane na dwóch płaszczyznach: mikrobiologicznej oraz klinicznej. W znaczeniu mikrobiologicznym oznacza, że szczep posiada wykształcony mechanizm oporności. Oporność kliniczna jest definiowana jako brak skutecznego efektu terapeutycznego przy zastosowaniu maksymalnej dawki antybiotyku.

Metodą na oznaczenie profilu lekooporności patogenów jest antybiogram. Jest to metoda, w której materiał biologiczny pobrany od chorego pacjenta poddawany jest analizie w celu identyfikacji patogenu. Następnie prowadzi się hodowlę mikroorganizmu w obecności antybiotyku. Sama zasada testu nie wydaje się skomplikowana, jednak do momentu pobrania próbki do ostatecznego wyniku powyżej 3 dni, a nawet i 10 dni.  Badanie to można wykonać w większości laboratoriów, zarówno tych publicznych, jak i prywatnych.

Zdaniem lekarzy antybiotyki są najważniejszym wynalazkiem XX wieku. W przypadku rozpoznania zapalenia i określenia udziału czynnika bakteryjnego lekarze przepisują pacjentowi antybiotyki tzw. leczenia początkowego. Gdy terapia ta okazuje się nieskuteczna stosowane jest leczenie II rzutu. Niestety wielu niezdyscyplinowanych pacjentów kończy terapię antybiotykową, tuż po ustąpieniu objawów, niestosując się do zaleceń lekarza. Terapeutyki w takim przypadku wykazują większe działanie bakteriostatyczne niż bójcze, przyczyniając się w znacznym stopniu do rozwoju antybiotykooporności patogenów. Częste są również przypadki samoleczenia antybiotykami, co jest nierozsądnym krokiem ze strony pacjenta.  Badania posiewowe i antybiogramy przepisywane są w przypadkach gdy antybiotykoterapia zawodzi lub występują częste nawroty infekcji. Oczywiście skierowanie i okres trwania badania nie wyklucza stosowania antybiotykoterapii przez pacjenta. Badania te nie są tanie, dlatego nie wykonuje się ich rutynowo u każdego pacjenta przed zastosowaniem pierwszej dawki antybiotyku.

Inne spojrzenie na ten temat prezentują diagności, którzy podczas wykonywania antybiogramów, co zdarza się niestety nieczęsto, mają do czynienia z patogenami wielolekoopornymi. Lekarze często wypisują recepty na antybiotyki w przypadku zimowych przeziębień czy grypy. Antybiotykoterapia nie jest skuteczna jednak na choroby wywoływane wirusami, dlatego identyfikacja obecności patogenów pozwala na dobór odpowiedniego sposobu leczenia. Testy tego typu powinny być przeprowadzone rutynowo, tak jak odbywa się to m.in. w Niemczech, Dani i Szwajcarii.

W krajach tych pacjent kierowany jest na wykonanie  badania  w celu identyfikacji patogenów oraz ocenę stanu fizjologicznego flory naturalnej. Wyniki badań stanowią podstawę zastosowanej terapii.

W walce z rozprzestrzenianiem się oporności patogenów corocznie 18 listopada odbywa się Europejski Dzień Wiedzy o Antybiotykach. Głównym celem kampanii jest uświadomienie społeczności na temat lekooporności i prawidłowego stosowania antybiotyków. Warto zastanowić się przed kolejnym sięgnięciem po antybiotykoterapię nad jednym z haseł Europejskiego Dnia Wiedzy o Antybiotykach „ łatwiej jest chronić antybiotyki niż tworzyć nowe”.

KOMENTARZE
Newsletter