Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
"Prowadząc firmę nie ma czasu ani na wątpliwości ani na wakacje" - rozmawiamy z Wojciechem Kamyszem właścicielem LipoPharm.pl
Redakcja Redakcja, 03.09.2012

Lipopharm.pl to niewielka firma z wielkimi aspiracjami. Na początku swojej działaności, jeszcze jako jednoosobowa firma, Lipopharm.pl specjalizowała się w projektowaniu i otrzymywaniu substancji aktywnych biologicznie, głównie związków o działaniu przeciwdrobnoustrojowym. Obecnie firma zajmuje się też opracowywaniem nowych procedur syntezy i rozdziału związków chemicznych oraz badaniami konformacyjnymi peptydów. Pełni także rolę doradczą w zakresie projektowania syntez peptydów w skali laboratoryjnej jak i półprzemysłowej. Lipopharm.pl ściśle współpracuje ze środowiskiem naukowym w zakresie opracowywania procedur chemicznych przyjaznych środowisku. Oprócz działalności związanej z projektowaniem i syntezą peptydów Lipopharm.pl prowadzi komis chromatografów HPLC.

O bieżącej działalności Lipopharm.pl, modelu biznesowym, a także  o najbliższych planach rozmawiamy z właścicielem firmy panem dr. hab. Wojciechem Kamyszem. 

dr hab. Wojciech Kamysz 


Przeczytaj również:

Koszty utraconych możliwości. O komercjalizowaniu innowacji w Polsce rozmawiamy z Bogdanem Langiem, prezesem USP Life Sciences.

Optymistycznie o sukcesach polskiego sektora life science - rozmowa z Pawłem Szydłowskim, Dyrektorem Inwestycyjnym w JCI Venture.


 

Jak to się stało że Pan - naukowiec postanowił rozpocząć własny biznes. Jakie czynniki złożyły się na powstanie Lipopharm?

Zawsze marzyłem o własnym, profesjonalnym laboratorium, którego namiastkę tworzyłem już za czasów studiów. Jednak na rozwinięcie skrzydeł nie miałem środków.  Dopiero w 2005 roku, kiedy  uzyskałem szereg nagród  dla młodych naukowców m. in.,  Stypendium Polityki , Stypendium Polpharmy czy Stypendium FNP moje marzenia stały się możliwe do zrealizowania . Dostałem pokaźny zastrzyk pieniędzy i postanowiłem  zainwestować.  Stworzyłem biznesowy tandem -  zaplecze do syntez oraz serwis sprzętu laboratoryjnego.  

Od czego się zaczęło? Czym Pan zajmował się na początku?

Dwa pierwsze lata były bardzo trudne. Nie zdawałem sobie sprawy, że w biznesie najważniejszy jest klient, którego wówczas nie miałem. Znalezienie nabywców na duże ilości peptydów w Polsce jest bardzo trudne. Postanowiłem stanąć na nogi szukając małych zleceń. Zdarzało się, że dokładałem do interesu, tylko po to, aby pozyskać i utrzymać klienta. Starałem się poruszać w tematyce, na której znam się najlepiej, czyli na projektowaniu  i syntezie peptydów. To była taka baza wyjściowa mojej działalności. Projektowanie i synteza peptydów oraz badania biologiczne tych związków to główne zagadnienia, którym poświęcone były mój doktorat oraz  habilitacja.

Z czasem zajął się Pan też chromatografami HPLC. Prowadzi Pan Komis HPLC. Interesująca i pomysłowa działalność. Jak prosperuje komis HPLC w polskich warunkach?

Chromatografy w firmie pojawiły się zaraz na początku funkcjonowania działalności. Bez tych urządzeń ani analiza ani oczyszczenie peptydów nie jest możliwe.  W pewnym momencie urządzeń nazbierałem na tyle dużo, że nie pozostało nic innego jak stworzyć sklep internetowy. Stworzyliśmy w firmie nawet własne oprogramowanie do HPLC o nazwie LP-chrom chronione znakiem towarowym, dzięki któremu jesteśmy niezależni od autoryzowanych serwisów i umiemy sterować czym tylko nam się zamarzy. Biznes ten trafił jednak na niekorzystny okres. Stosunkowo łatwy dostęp do funduszy unijnych spowodował nasycenie polskich laboratoriów  nowymi chromatografami.

W ciągłej ofercie mamy 20-30 chromatografów. Dla naszej Firmy komis HPLC stanowi uzupełnienie oferty – w zasadzie taką działalność dodatkową, bowiem ten biznes realizowany jako samodzielny  nie byłby dochodowy.   

Czy planuje Pan budowę własnego chromatografu HPLC sygnowanego logotypem Lipopharm?

Doświadczenie z zakresu napraw sprzętu i pisania oprogramowania zachęciło nas oczywiście do budowy własnego urządzenia. Stopień realizacji tego tematu oceniam na 50%. Próby zbudowania urządzenia musieliśmy wstrzymać  w tym roku w związku z pozyskaniem dużych środków na badania peptydów w ramach funduszy unijnych. Prace chwilowo przyhamowały, ale w przyszłym roku powinniśmy już coś pokazać.

W ramach POIG 1.4 realizuje Pan obecnie projekt dotyczący peptydów aktywnych przeciwdrobnoustrojowo. Może Pan zdradzić jakieś szczegóły odnośnie tego projektu?

Przedmiotem projektu są nowe peptydy przeciwdrobnoustrojowe oraz przeciwnowotworowe.  Na bazie charakterystycznych właściwości tych związków,  oraz wyników badań biologicznych  chcemy opracować przemysłowe technologie ich wytwarzania a obiecujące wyniki badań odsprzedać podmiotom zewnętrznym. Alternatywnie, jeśli  zachowamy wyniki dla siebie, będziemy szukać inwestora do współpracy w dalszych badaniach.  Naszej Firmy, jak większości firm w Polsce, niestety nie stać na badania kliniczne.  

W Lipopharm pracuje raptem 5 osób – jest to firma, która wbrew powszechnemu przekonaniu udowadnia, że małe firmy mogą bardzo dobrze sobie radzić. Jaki jest model funkcjonowania Lipopharm?

W mojej ocenie model, który stworzyłem w firmie jest w polskich realiach właściwy. Prace usługowe są w stanie zapewnić fundusze na wynagrodzenia dla 5 osób. Zatrudnienie większej liczy pracowników byłoby ryzykowne. Zlecenia raz są, a raz ich nie ma. Ważne jest też, aby pracownicy nie tylko chcieli z pasją pracować, ale i rozwijać się. Dwoje pracowników Lipopharm wykonuje równocześnie  doktoraty na uczelniach w Trójmieście, a ja  wraz z kierownikiem działu analityki odpowiadamy m.in. za szkolenia czy pisanie publikacji naukowych.

Lipopharm działa samodzielnie i radzi sobie znakomicie. Z tego co mi wiadomo nigdy nie korzystał Pan z pomocy Parków Technologicznych ani innych tego typu instytucji - z definicji pomocnych przy rozkręcaniu biznesu. Czy to decyzja świadoma i poparta odpowiednimi wyliczeniami czy może przekorność? Z jakich laboratoriów korzysta Lipopharm?

Lipopharm powstał z własnych środków i bez udziału parków naukowych. W firmie ulokowałem wszystkie prywatne środki  jakie posiadałem, ale było warto. Mamy własne produkty i jesteśmy rozpoznawalni.  Sprzęt jaki stosujemy w syntezie peptydów jest nowoczesny i pozwala na ciągły rozwój. Oczywiście mierzymy wyżej i laboratoria są cały czas rozwijane.  Laboratorium znajduje się w lokalu w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym (GPN-T), ale jest to spowodowane wyłącznie bliskością względem miejsca zamieszkania. Ze względu na koszt najmu serwis sprzętu mam zlokalizowany poza GPN-T.

W najbliższym czasie usamodzielnimy się lokalowo, ponieważ budujemy własny 200-metrowy obiekt poza Gdańskiem.

 Nowy obiekt Lipopharm

 

Kiedy planowane jest rozpoczęcie pracy w nowym budynku? Jakie badania będą tam prowadzone?

Na chwile obecną budynek jest w stanie surowym, jest zrobiony dach i wstawione są okna oraz położone instalacje. Najgorsze już za nami. Laboratoria musza być oczywiście wykończone, ale ten etap może być wykonywany niezależnie od pogody i planujemy zgłosić budynek do odbioru już w październiku.

W budynku będą zlokalizowane laboratoria typowe do syntezy peptydów, laboratorium mikrobiologiczne oraz oczywiście zaplecze dla serwisu HPLC.

Jest Pan stałym bywalcem BioForum – największej imprezy konsolidującej świat środkowoeuropejskiej biotechnologii i biofarmacji. Jakie miejsce w tym świecie wypracowała sobie dotąd firma Lipopharm ?

Pierwszy raz byłem uczestnikiem Bioforum w 2005 roku. Od tego czasu przyjeżdżam na to wydarzenie co roku. To na Bioforum podjąłem decyzję o założeniu firmy, tam też spotkałem wielu klientów oraz poznałem najważniejsze osoby zaangażowane biznesowo w biotechnologie w Polsce.

Czy ma Pan jakieś rady dla młodych wykształconych ludzi pragnących odnieść sukces w biobiznesie?

Podejmując decyzję o założeniu firmy należy mieć na uwadze ogrom pracy jaki będzie trzeba włożyć przez dobre kilka lat. Prowadząc firmę nie ma czasu ani na wątpliwości ani na "wakacje". Początek jest bardzo ważny, im więcej wysiłku włożymy na starcie, tym szybciej zaczniemy zarabiać pierwsze pieniądze. Firma to nie tylko profesjonalne usługi - trzeba również podjąć sporo działań marketingowych. Należy przekonać klienta, że to właśnie nasza firma dostarczy najlepsze produkty czy usługi na najwyższym poziomie. Nie wystarczy jedynie pokazać, że się istnieje.

Trzeba też pamiętać, że rynek rządzi się własnymi prawami, nie zawsze to, co nam wydaje się logiczne i najlepsze, przyniesie firmie sukces.

Ostatnia rada – pomimo iż przygotowanie jest dość ważne, nie należy odwlekać planów w nieskończoność. Praktycznie nigdy nie będziemy w 100% przygotowani do prowadzenia biobiznesu, wiele rzeczy poznaje sie dopiero w trakcie, a odpowiedzialność, ambicja i motywacja dodatkowo popchną nas do sukcesywnego przezwyciężania problemów.

Dziękuję za rozmowę

 

rozmawiał Tomasz Sznerch

KOMENTARZE
news

<Czerwiec 2019>

pnwtśrczptsbnd
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
Newsletter