Mikroflora układu pokarmowego
Układ pokarmowy płodu pierwotnie jest jałowy. Zasiedlanie przewodu pokarmowego przez mikroorganizmy rozpoczyna się wraz z narodzinami dziecka i jest to proces stopniowy. Jak się okazuje, skład tej mikroflory zależy w znacznym stopniu od sposobu karmienia noworodka oraz środowiska, w jakim się on przebywa. Badania dowodzą, że układ pokarmowy niemowląt karmionych piersią znacznie szybciej kolonizowany jest przez bakterie w porównaniu do dzieci karmionych sztucznym pokarmem. Jest to wynik kontaktu noworodka z mikroorganizmami skóry i mleka matki. Ukształtowana flora bakteryjna ma duży wpływ na poprawną perystaltykę jelit ale również odnowę nabłonka jelitowego i metabolizm składników pokarmu. Ponadto, bierze ona udział w modulowaniu układu odpornościowego.
Wyrostek robaczkowy - ratunek dla zaburzonej mikroflory układu pokarmowego
W 2004 roku szwajcarscy naukowcy opublikowali pracę, w której przyjrzeli się bliżej bakteriom znajdującym się w błonie śluzowej wyrostka robaczkowego. Do doświadczeń wykorzystane zostały narządy usunięte pacjentom w wyniku operacji przeprowadzonych z innych wskazań medycznych niż zapalenie wyrostka robaczkowego. Próbki pochodziły od pacjentów w różnym wieku (również od noworodków i niemowląt).
Naukowcy odkryli, że już w dwa tygodnie po naszym urodzeniu bakterie zaczynają kolonizować błonę śluzową wyrostka robaczkowego. Co więcej, wykryli również pojedyncze grudki limfatyczne. Ich liczba rosła proporcjonalnie do wieku pacjenta. Już w pierwszym miesiącu po urodzeniu znaleźli tam też pierwsze komórki plazmatyczne, których funkcją jest produkcja oraz wydzielanie przeciwciał, które chronią nasz organizm przed patogenami.
W 2009 roku grupa naukowców z Uniwersytetu Duke'a w Durham wykazała, że wyrostek robaczkowy pełni funkcję rezerwuaru bakterii potrzebnych nam do zachowania pełni zdrowia. Gdy w wyniku choroby mikroorganizmy zamieszkujące nasz przewód pokarmowy zostaną zdziesiątkowane, nasza mikroflora może powrócić do równowagi właśnie dzięki wyrostkowi robaczkowemu.
W 2015 roku zespół badaczy z Melbourne wykazał, że komórki odporności wrodzonej wspierają wyrostek robaczkowy w zasiedlaniu go bakteriami pochodzącymi z naszego mikrobiomu oraz w utrzymaniu jego integralności.
Operacje usunięcia wyrostka należą do najczęściej wykonywanych zabiegów chirurgicznych.
Statystyki wskazują, że zapalenie wyrostka robaczkowego przydarza się 8,6% mężczyzn i 6,7% kobiet. Niestety nadal nie wyjaśniono do końca mechanizmu w jakim dochodzi do jego zapalenia. Wiemy jednak, że wyrostek robaczkowy nie jest narządem szczątkowym, więc o jego wycięciu z pewnością nie powinno się decydować bez jasnych przesłanek medycznych.
KOMENTARZE