itTicket wpisuje się w olbrzymie zapotrzebowanie rynkowe na programistów. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego na rynku polskim brakuje obecnie ok. 50 tys. programistów. Projekt przeszedł już wstępne konsultacje w Ministerstwie Edukacji Narodowej oraz Ministerstwie Cyfryzacji. Będzie realizowany we współpracy ze spółką Librus, która dostarcza elektroniczne dzienniki i posiada ugruntowaną pozycję w branży oprogramowania dla szkół.
itTicket to dziesiąta inwestycja funduszu KVARKO. Przeprowadzona została w ramach działania BRIdge Alfa współfinansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
Platforma itTicket, z uwagi na proponowane rozwiązania i nowe funkcjonalności, będzie unikatowym produktem na polskim rynku. Z jednej strony będzie oferować uczniom i studentom autorski, dopasowany do potrzeb rynkowych program nauczania, oparty m.in. o naukę języka HTML, wstęp do programowania obiektowego, wprowadzenie do reactive programming, naukę języka JavaScript w składni ES6 czy wykorzystanie biblioteki React. Z drugiej strony będzie to narzędzie dla przyszłych pracodawców z sektora IT, oparte o system modelowania profilu użytkownika oraz eksperckie systemy rekomendacyjne opracowane na bazie sztucznej inteligencji.
– Nie od dziś wiadomo, że sytuacja w branży IT staje się coraz trudniejsza. Brakuje informatyków i rośnie presja płacowa. Rozwój technologii, wszechobecny Internet Rzeczy, powszechna informatyzacja naszego życia będą zwiększały popyt na specjalistów. Do branży coraz częściej trafiają jednak osoby bez doświadczenia i usystematyzowanej wiedzy, którym tylko wydaje się, że potrafią programować. Dlatego w porozumieniu z partnerem branżowym, który dostarcza do szkół dzienniki elektroniczne, wieloma potencjalnymi pracodawcami oraz po krótkich konsultacjach projektu w Ministerstwie Edukacji Narodowej oraz Ministerstwie Cyfryzacji, zdecydowaliśmy się, że spróbujemy zaadresować ten problem dokładnie tam, gdzie on powstaje. Młodzi ludzie powinni od samego początku nauki informatyki strukturyzować swoją wiedzę i nabierać odpowiednich przyzwyczajeń. Dobry junior developer będzie rozchwytywany na rynku równie mocno, jak wysokiej klasy specjalista z wieloletnim stażem – powiedział Paweł Wielgus, Prezes Zarządu KVARKO.
Szacuje się, że na świecie jest 46 mln osób, które interesują się programowaniem lub piszą swoje pierwsze programy, przy czym prawdopodobnie ok. 70% programistów nie posiada kierunkowego wykształcenia. Liczba profesjonalnych programistów wynosi ok. 15 mln. [1] W 2020 roku firmy w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych będą potrzebowały dodatkowo ok. miliona programistów. Tylko na rynku polskim według Głównego Urzędu Statystycznego brakuje obecnie ok. 50 tys. programistów.[2] Według wyliczeń Komisji Europejskiej w Polsce (obok Francji i Portugalii) w ciągu najbliższych dwóch lat powstanie najwięcej stanowisk pracy w branży IT. I choć liczba specjalistów technologii informacyjnych w Polsce wzrosła w ciągu ostatnich czterech lat o 15 proc. (z 393 tys. do 452 tys.), [3] to jak zapowiadają eksperci z firmy Kodilla.com, nawet w bardzo optymistycznym scenariuszu, dopiero ok. 2030 r. w Polsce uda się załatać lukę związaną z niedoborem programistów, jednak tylko pod warunkiem, że do tego czasu drastycznie nie wzrośnie globalne zapotrzebowanie na polskich specjalistów.
– W trakcie swojego blisko 10-letniego doświadczenia w tworzeniu i rozwijaniu biznesów związanych z nowymi technologiami zauważyłem, że pracodawcy z sektora IT rekrutujący młodych pracowników, często stają przed problemem obiektywnej oceny kwalifikacji przyszłego pracownika w oparciu jedynie o informację o ukończonym kursie programowania lub deklaracji o posiadanych umiejętnościach. Firmy zgłaszają często uwagi związane z przecenianiem własnych umiejętności przez absolwentów różnego rodzaju kursów lub brakiem rzetelnej informacji o istotnych kompetencjach do wykonywania zawodu, np. umiejętności pracy w zespole, szybkości uczenia się, nastawienia, motywacji. Są to umiejętności, które ciężko ocenić samodzielnie w sposób obiektywny, zwłaszcza w przypadku młodych osób, które nie mają jeszcze doświadczenia zawodowego. Z tego względu często pracodawcy zmuszeni są do rozbudowywania systemu rekrutacji o dodatkowe testy lub opłacania dodatkowych szkoleń w celu podniesienia kwalifikacji nowych pracowników. My damy im gotowe rozwiązanie, które będzie oceniało przyszłego pracownika na wielu płaszczyznach. Sami uczniowie i studenci będą zaś mogli w przystępnej cenie zdobywać potrzebną im wiedzę z zakresu IT – powiedział Michał Krupka, Prezes Zarządu itTicket.
KOMENTARZE