Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Rewolucja w endoprotezoplastyce za sprawą robota ortopedycznego NAVIO

Tempo funkcjonowania współczesnego świata jest bardzo szybkie. Na naszych oczach dokonuje się wiele przemian – niezależnie od tego, którą z branż obserwujemy. W czasach czwartej rewolucji przemysłowej, obejmującej swym zakresem zwłaszcza prężny rozwój technologiczny, trzeba jednak umieć się odnaleźć. Zbytnia opieszałość we wdrażaniu nowoczesnych rozwiązań może bowiem skutkować sytuacją, gdy podmioty konkurujące z naszym staną się o wiele bardziej zaawansowane, a tym samym – w pewnej perspektywie niedoścignione.

Fot. Robot NAVIO, Smith & Nephew

Ostatnimi czasy coraz częściej rozmawia się o cyfryzacji służby zdrowia, a eksperci w tym zakresie dyskutują, w jaki sposób można współczesną medycynę wspomóc, korzystając z najnowszych rozwiązań opracowanych przez ludzkość. Rzecz jasna jedni ze specjalistów na nowinki są otwarci bardziej od innych. Niektórzy wolą bowiem pozostać raczej przy metodach tradycyjnych, podchodząc z pewną dozą nieufności do zbyt dużego wpływu techniki, zwłaszcza na leczenie. Ponadto wiele osób uważa też, że aspekty takie jak: szeroko pojęta digitalizacja, automatyzacja, robotyzacja, w konsekwencji prowadzą do zmniejszenia zapotrzebowania na pracę ludzi. Pomimo to jednak coraz więcej ośrodków medycznych dostrzega niewątpliwe korzyści wiążące się z ucyfrowieniem i stara się sukcesywnie wprowadzać je w życie.

 

Krótka historia robotyki w medycynie

Współcześnie aspekt wykorzystywania robotów w medycynie raczej nikogo już nie dziwi. Coraz częściej traktuje się je bowiem nie tylko jako narzędzia, lecz jako bardzo rzetelnych współpracowników – takich, na których zawsze można polegać. W medycynie już jakiś czas temu roboty znalazły zastosowanie chociażby w zabiegach ginekologicznych obejmujących np. usuwanie mięśniaków czy ognisk endometriozy. O robotach w medycynie szerzej można było usłyszeć też za sprawą prostatektomii radykalnej, przeprowadzonej w 2000 r. we Frankfurcie nad Menem. W roku 2007 z kolei w Chicago zespół kierowany przez prof. Giulianottiego skorzystał z robota, by wykonać zabiegi na trzustce. Niedługo potem fachowcy, korzystając z nowoczesnych technik, przeprowadzili wyjątkowe, bo niemal bezinwazyjne, pobranie od żywego dawcy segmentu wątroby do przeszczepu.

 

Jakiś czas temu zaczęto także przeprowadzać badania oceniające przydatność mikrochirurgicznego robota IRISS. Da Vinci to z kolei system, który zastosowanie znalazł w szeroko pojętej chirurgii, m.in. w przeprowadzaniu operacji bariatrycznych czy katalogu zabiegów takich jak: plastyka zastawki mitralnej, rewaskularyzacja tętnic wieńcowych, resekcja wewnątrzsercowych zmian nowotworowych czy korekcja wrodzonych wad serca. W Polsce robota chirurgicznego, nazwanego na cześć znanego artysty (i nie tylko), wprowadzono do pracy pod koniec 2010 r. w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu, Ośrodku Badawczo-Rozwojowym, dzięki staraniom prof. Wojciecha Witkiewicza.

 

Ortopedia coraz ważniejsza

Chociaż każda gałąź medycyny jest niezwykle ważna i potrzebna ogółowi, z pewnością tą, która swoją obecność z racji ciągle starzejącego się społeczeństwa zaznacza coraz silniej, jest ortopedia. Obecnie ortopedia to jednak nie do końca ta dziedzina, która była kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Teraz bowiem lekarzy coraz mocniej zaczynają wspierać roboty. Nie są one rzecz jasna w stanie (przynajmniej jeszcze) zastąpić człowieka, lecz z pewnością pomagają zwiększyć operatorowi komfort pracy, a w rękach świetnie wyszkolonego fachowca mogą stać się naprawdę niezwykle przydatnym instrumentem. Wcielenia w życie planu związanego ze stopniową robotyzacją ortopedii należy doszukiwać się chociażby w czasach, kiedy do realizacji założonych celów zaczęto wykorzystywać potencjał drzemiący w systemie Robodoc.

Robotyzacja wskazanej dziedziny medycyny to jednak w istocie kwestia bardzo złożona – z jednej strony skonstruowanie niezwykle precyzyjnego narzędzia ortopedycznego stanowi nie lada wyczyn, z drugiej – zakup takiego sprzętu wiąże się ze sporym wydatkiem. Czasami zdarza się jednak, że niektóre z miejsc, niektórzy z lekarzy, mają szczęście dotknąć medycyny przyszłości, poznać ją o wiele lepiej niż tylko z książek czy programów telewizyjnych. Taka właśnie możliwość spotkała niedawno m.in. specjalistów pracujących w Samodzielnym Publicznym Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej w Ostrowi Mazowieckiej, umiejscowionym w mieście położonym w północno-wschodniej części województwa mazowieckiego, oddalonym ok. 100 km od stolicy Polski. Do ostrowskiego szpitala jakiś czas temu zawitał bowiem robot ortopedyczny NAVIO, służący do wszczepiania endoprotez stawów kolanowych.

 

Szybciej, precyzyjniej i korzystniej dla pacjenta

O uciążliwości dolegliwości związanych z kolanami z pewnością nie trzeba przekonywać tych, którzy tego typu nieprzyjemności doświadczają. Dolegliwości te mogą wynikać np. z doznanego urazu albo po prostu z racji wiekowej degeneracji tkanki. Na dodatek silne zużycie stawów kolanowych częstokroć dotyka ludzi, których cechuje duża aktywność fizyczna. Niestety w prawie każdym ze wskazanych przypadków konsekwencją jest ból – niekiedy aż tak silny, że praktycznie uniemożliwiający codzienne funkcjonowanie.

– Słyszałem wiele pochlebnych opinii na temat robota NAVIO, szczególnie pod kątem możliwości skrócenia samej operacji, precyzyjności dopasowania endoprotezy oraz skrócenia rehabilitacji pooperacyjnej pacjenta, jednak dopiero, gdy sam w toku szkoleń praktycznych poznawałem możliwości robota, mogę powiedzieć jedno: to prawdziwa rewolucja w endoprotezoplastyce – m.in. tymi słowami nowoczesne urządzenie opisywał swego czasu docent Artur Stolarczyk, kierujący Oddziałem Urazowo-Ortopedycznym w SPZZOZ w Ostrowi Mazowieckiej.

Kwestią, która przede wszystkim cechuje opisywanego powyżej robota ortopedycznego, jest wręcz aptekarska precyzja. Kiedy tego typu „pomocnika” nie było, jedynie umiejętności osoby operującej decydowały o tym, czy endoproteza zostanie dopasowana tak, by w przyszłości nie stało się konieczne wykonywanie rewizji. Tę problematykę, właśnie z racji wyjątkowej dokładności, praktycznie do zera zlikwidowało wykorzystanie do operacji robota NAVIO, który dzięki swoim umiejętnościom sprawia, że ci mniej doświadczeni specjaliści nie popełnią błędu polegającego na zbyt daleko idącej ingerencji w staw kolanowy, a praca tych z większym stażem jest po prostu łatwiejsza.

 

Robot w ostrowskim szpitalu

Robot wyprodukowany przez firmę Smith & Nephew i przedstawiany jako urządzenie wyjątkowe nie tylko na skalę Polski, ale także Europy Środkowo-Wschodniej, a nawet świata, w SPZZOZ w Ostrowi Mazowieckiej pojawił się nieprzypadkowo. To właśnie tu od wielu lat konsekwentnie stawia się na ortopedię, o czym mogą zaświadczyć liczby. Do tej pory rocznie w szpitalu wykonywano ponad 300 zabiegów w zakresie endoprotezoplastyki. Według szacunków nowoczesny robot ortopedyczny to szansa na skrócenie czasu operacji nawet o 20%, co w perspektywie ma przekładać się na zwiększenie liczby tego typu zabiegów – rocznie nawet do mniej więcej 400. Endoprotezoplastyka nie jest jednak wolna od wad.

– Nie jest to metoda doskonała, dlatego że są zarówno problemy po stronie pacjenta, jak i po stronie implantów. Po stronie implantów dlatego, że niewłaściwe pozycjonowanie, niewłaściwa technika operacyjna mogą wpłynąć na czas przeżycia tych implantów. Jeśli chodzi o technikę operacyjną, to mamy do czynienia z coraz większym postępem technologicznym. Ten postęp wyraża się m.in. w zastosowaniu nawigacji śródoperacyjnej. Taka nawigacja umożliwia planowanie i właściwe pozycjonowanie implantów, a także balansowanie tkanek miękkich, czyli właściwe napięcie więzadeł, co przekłada się na właściwe funkcjonowanie i zdrowie pacjenta – tłumaczył docent Stolarczyk w materiale zrealizowanym przez TV Ostrów.

Robot przede wszystkim zapewnia jednak jakość w zakresie powtarzalności zabiegów, uniezależnia od umiejętności lekarza ocenę danego stawu i sposób, w jaki zabieg będzie przeprowadzony. Ponadto podczas operacji, bazując na danych zbieranych przez chirurga, system tworzy przestrzenny model stawu. Następnie, mając do dyspozycji informacje, może zaproponować dokładne poziomy i kąty resekcji kostnych, a także poinformować o tym, jak będzie wyglądała biomechanika danego stawu. Pozwala to na osiągnięcie doskonałej precyzji przy zminimalizowaniu traumatyzacji tkanek, a tym samym – wyjątkowej czułości w dopasowaniu i osadzeniu endoprotezy. Mniejsze uszkodzenie tkanek podczas operacji wpływa na zniwelowanie bólu pooperacyjnego oraz wydajniejszy proces gojenia kończyny. Pacjenci mają szansę na szybszy powrót do sprawności, do życia zawodowego i społecznego. To z kolei koronny dowód na to, że robot stanowi urządzenie znacznie podnoszące jakość leczenia osób z opisanymi problemami zdrowotnymi. I choć koszt zakupu tego typu robotycznego wsparcia należy rozpatrywać w zakresie wartości siedmiocyfrowych, powyższe argumenty mogą pozwolić stwierdzić, że są to środki dobrze wydane, inaczej – zainwestowane.

 

Przyszłość robotyki w medycynie

Robot ortopedyczny NAVIO, którego korzyści wielokrotnie przedstawiali m.in. docent Stolarczyk, a także dyrektor szpitala Artur Wnuk, to rzecz jasna wyłącznie przykład zastosowania robotyki w medycynie w Polsce. Do tego wysoce zaawansowanego rozwiązania przekonano się także chociażby w Poznaniu czy Wrześni. Ogólnie zalety szczególnie wyraźnie można dostrzec w dzisiejszych czasach zdominowanych przez pandemię COVID-19. W wielu przypadkach robotyka przekłada się bowiem na możliwość zachowania pewnego dystansu czy wręcz wykonania zabiegu na odległość. Nie sposób pominąć również zmian w kwestii kształcenia lekarzy w tym zakresie – nauki w oparciu o treningi na symulatorach, pod kontrolą komputera.

Jak szacuje firma konsultingowa Global Market Insights, w ciągu najbliższych kilku lat wartość rynku chirurgii robotycznej będzie rosła – z 5,5 mld USD w 2018 r., do ponad 24 mld USD w roku 2025. W ponad 40% wartość ta ma być generowana na rynku amerykańskim, niemniej to rynek europejski wykazuje większą dynamikę, m.in. dzięki otwierającym się na systemy robotyczne kolejnym krajom. W raporcie zatytułowanym „Rynek robotyki chirurgicznej w Polsce 2019. Prognozy rozwoju na lata 20202023” wstępnie stwierdzono zaś, że wspomniany rynek w Polsce w latach 20192023 wzrośnie z 92 mln zł do prawie 500 mln zł, przy czym wskazana wartość obejmuje nie tylko całkowitą kwotę ze sprzedaży robotów – dodatkowo uwzględniono w niej koszty serwisów, zakupu narzędzi i jednorazowych materiałów potrzebnych do wykonania procedury, a także po prostu wartość świadczeń medycznych.

KOMENTARZE
news

<Luty 2025>

pnwtśrczptsbnd
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
1
2
Newsletter