Materiał powstał dla celów zaopatrywania przepuklin, czyli jednych z najczęściej wykonywanych zabiegów chirurgicznych na świecie, gdzie dotychczas powszechnie stosowane są niedoskonałe siatki z tworzyw sztucznych. – Nasz materiał istotnie upraszcza zabieg, a biozgodność materiału i jego resorbowalność, czyli powolne rozpuszczanie, powoduje, że w dłuższym okresie nie pozostaje w ciele człowieka ciało obce – wyjaśnia prof. El Fray. Proponowane rozwiązanie niesie ze sobą szereg korzyści związanych ze skutecznością zabiegu, poprawą bezpieczeństwa, skróceniem czasu trwania interwencji oraz poprawą komfortu pacjenta.
Technologia oparta jest o przyznane już m.in. w USA patenty. Firma znalazła się w gronie laureatów pierwszej edycji programu MIT Enterprise Forum Poland. – Dzięki wyjazdom do USA i Wielkiej Brytanii oraz spotkaniom z dużymi koncernami utwierdziliśmy się w przekonaniu, że podążamy właściwą drogą – wskazuje Tomasz Łasecki, współzałożyciel i członek zarządu PolTiss. – Dwa tygodnie temu znaleźliśmy się w gronie 15 najbardziej innowacyjnych firm wybranych przez Europejski Instytut Innowacji i Technologii – EIT Health.
W 2018 r. w PolTiss zainwestował 2 mln zł fundusz YouNick Mint z Poznania. – Do inwestycji przekonało nas zarówno samo rozwiązanie, które adresuje niezaspokojoną potrzebę medyczną na rynku globalnym, jak i ambitny zespół, który łączy ekspercką wiedzę technologiczną z kompetencjami w zakresie komercjalizacji – mówi Aleksander Kłósek, menadżer inwestycyjny YouNick Mint. – Dzięki tym środkom zakończyliśmy badania przedkliniczne przeprowadzone w renomowanym polskim ośrodku – Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu. Wyniki są bardzo dobre, dlatego jeszcze w tym roku rozpoczynamy badania bezpieczeństwa u ludzi – zapewnia Mirosława El Fray.
Teraz w spółkę zainwestował Wojciech Faszczewski, Anioł Biznesu, inwestor i mentor, który na co dzień zarządza oddziałem międzynarodowego koncernu medycznego. Równolegle PolTiss pozyskał grant badawczy z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego, który pozwoli przeprowadzić badanie bezpieczeństwa biomateriałów u ludzi, tzw. badanie first-in-man oraz udoskonalić materiał w kierunku kolejnych zastosowań m.in. druku 3D. Potencjalnie materiał będzie świetnym nośnikiem dla innych substancji bioaktywnych, można z niego tworzyć złożone trójwymiarowe kształty, a także bardzo dobrze spełnia wymogi niezbędne dla przeprowadzania zabiegów małoinwazyjnych.
– Pomimo bardzo wielu potencjalnych zastosowań trzymamy się jasno wytyczonego planu działania. Mamy przyjemność współpracować z najlepszymi chirurgami w Polsce, którzy widzą w materiale duży potencjał. Jesteśmy przekonani, że pozytywne wyniki badań first-in-man pozwolą rozpocząć etap komercjalizowania technologii. W następnej kolejności spółka będzie pracować nad kolejnymi zastosowaniami technologii w chirurgii oraz ortopedii i komercjalizować je już z naszymi partnerami – kończy Tomasz Łasecki.
KOMENTARZE