Food and Drug Administration ostrzega gigantów takich jak Avon, Merck czyL'Oreal. Zarzuty dotyczą strategii marketingowych produktów kosmetycznych.

W firmie Avon zarzuty skierowane są w stronę linii Anew Line natomiast w L’Orealu w stronę lini Lancome. Czego dokładnie dotyczą? Avon reklamuje Anew  Line, twierdząc że zmienia strukturę skóry i jest zdolna odzyskać utracony wraz z procesem starzenia kolagen. Linia Genifique firmy L’Oreal natomiast jest reklamowana jako mogąca zwiększyć aktywność genów i stymulować wytwarzanie nowych białek. Według FDA każdy produkt mogący zmienić strukturę bądź funkcję jakiejkolwiek części ciała ludzkiego musi być oznakowany jako lek!

W USA definicja kosmetyku jest znacznie węższa, kosmetyk w zasadzie może tylko chronić, nawilżać i natłuszczać. Produkty anti-ageing, przeciwsłoneczne, antyperspiranty – to w USA leki OTC. Zatem zarzuty FDA nie są adekwatne do rynku UE– tłumaczy Pani Ewa Starzyk Dyrektor NaukowyPolskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

To mniej więcej tak, jakby u nas na rynku ktoś napisał (co czasem niestety się zdarza!), że „nasz kosmetyk leczy chorobę X”. Taka deklaracja byłaby niezgodna z definicją kosmetyku, jaka obowiązuje w UE.Ostatnio zdarzyło się to jedna z drogerii sieciowych – w której materiałach znalazły się stwierdzenia, że „dermokosmetyki to kosmetyki lecznicze”– dodaje.

Produkty anti-aging stają się niebywale popularne w Stanach Zjednoczonych czy Europie. Stanowią główny towar eksportowy firm kosmetycznych. Grupę docelową produktów przeciw starzeniu stanowią kobiety. Wiele z nich rzeczywiście poprawia sobie wygląd skóry, spłyca zmarszczki natomiast na pewno kremy stosowane miejscowo nie są w stanie oddziaływać na strukturę skóry na poziomie komórkowym.

Avon i L’Oreal to nie jedyne firmy na których ciążą zarzuty „fałszywego marketingu”. Firmie Merck, na podstawie pozwu grupowego, postawiono zarzuty dotyczące linii produktów przeciwsłonecznych Coppertone. Linia reklamowana jako mające chronić przed szerokim spektrum promieniowania słonecznego okazała się stanowić ochronę jedynie przed promieniowaniem UVB!

Warto zwrócić uwagę, że tak poważne zarzuty ciążą na ogromnych koncernach kosmetycznych, których produkty dostępne są również w naszym kraju. Na pewno wpływa to na nasz poziom zaufania w stosunku do reklam i materiałów promocyjnych tychże marek.

Źródła: cosmetics news.com oraz  korespondencja własna

Agata Lebiedowska