W kwietniu 2015 roku na łamach czasopisma naukowego "Journal of drugs in dermatology" ukazała się praca sugerująca, że zanieczyszczenia powietrza wywiarają wpływ na proces starzenia się skóry, a głównie na rozwój przebarwień. Autorzy zwracają uwagę w szczególności na wystąpienie spowodowanej tym melasmy. Pył, który znajduje się w powietrzu oraz wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne przechodzą przez skórę i generują chinony, które są substancjami utleniająco-redukującymi i produkują reaktywne formy tlenu (ROS). Pył zwiększa ilość reaktywnych form tlenu, a to wywołuje wzrost poziomu metaloproteinaz, co z kolei prowadzi do zewnątrzpochodnego starzenia się skóry, obejmującego m.in. wzrost pigmentacji i powstanie przebarwień.
- Ta analiza odpowiada na pytanie, dlaczego u niektórzych Azjatów żyjących w środowisku o zanieczyszczonym powietrzu i unikających słońca (m.in. stosując kremy z filtrem) okazało się to być nieskuteczne, a na ich skórze powstawały liczne przebarwienia pomimo fotoochrony – wskazuje Wendy E. Roberts.
Starzenie skóry spowodowane oddziaływaniem środowiska może jednak przebiegać i objawiać się odmiennie w zależności od rodzaju populacji. W przypadku rasy kaukaskiej znacznie wcześniej w porównaniu do innych pojawiają się pierwsze oznaki starzenia, a zmarszczki są bardziej widoczne, natomiast skłonność do występowania przebarwień skórnych jest znacznie wyższa wśród mieszkańców Azji oraz Afroamerykanów (o fototypie skóry III-VI wg skali Fitzpatryka). Czym niższy fototyp – tym jaśniejsza karnacja.
Zanieczyszczenie powietrza stanowi jedno z zagrożeń dla środowiska, a miliony ludzi na całym świecie są na to narażone. Działania niepożądane spowodowane unoszącym się pyłem oraz wieloma różnymi toksycznymi substancjami zawartymi w naszym środowisku są powodem, dla którego naukowcy podejmują się prowadzenia badań dotyczących ich wpływu na nasze zdrowie, a ekolodzy apelują o jedność i konsekwencję w podejmowanych działaniach. Niestety bardzo często złymi zwyczajami na szkodliwe czy zabójcze efekty pracujemy latami, a są one tym groźniejsze, że nie pojawiają się od razu, więc trudno zmotywować większość ludzi do działania. Nie mamy do czynienia z nagłym najazdem wroga na ziemie ojczyste czy z aktami terroryzmu – mówimy o cichym zabójcy, a walka nie trwa tydzień, miesiąc, rok. To zmiana mentalności, naszych przyzwyczajeń – to coś trudniejszego, bo wymaga nieustannej rozwagi.
Niekorzystny wpływ zanieczyszczonego powietrza na skórę to większe ryzyko nowotworów,
chorób płuc czy problemów sercowo-naczyniowych. Skóra jest kolejnym organem, który znajduje się w bezpośrednim kontakcie z unoszącymi się zanieczyszczeniami powietrza. Do tej pory stwierdzono, że objawia się to przyśpieszonym jej starzeniem, w tym powstawaniem przebarwień, w przypadku których kremy fotoochronne są już nieskuteczne. Skórne objawy zanieczyszczonego m.in pyłami powietrza wydają się jednak jednym z czynników o mniejszym zagrożeniu dla zdrowia. Te dane dowodzą nie tylko jak wiele w tym temacie jest jeszcze zamkniętych drzwi, ale jak ważny jest problem środowiska, w którym żyjemy.
KOMENTARZE