Niedawno w „Microorganism” opublikowano wyniki badania, w którym oceniono, jaki wpływ na mikrobiom skóry ma probiotyk Lactobacillus reuteri. W badaniu użyto Lactobacillus reuteri DSM 17938, którego każdego dnia przez trzy tygodnie nakładano na przedramię. Naukowcy zbadali jego wpływ na rodzimą społeczność bakterii skóry, analizując metodą końcowego polimorfizmu długości fragmentów restrykcyjnych (T-RFLP). Uzyskane wyniki dowodzą, że Lactobacillus reuteri DSM 17938 wpływał na mikrobiom skóry, chociaż zjawisko to było przejściowe, czyli zaobserwowano zjawisko sprężystości. Zjawisko to polegało na nietrwałej zmianie mikrobiomu skóry i po pewnym czasie – powrocie do poprzedniego stanu.
Autorzy sugerują, iż początkowa inokulacja mogła spowodować silną, bezpośrednią konkurencję między drobnoustrojami, doprowadzając do zaburzenia naturalnego mikrobiomu skóry. Inokulacja mogła też mieć skutki pośrednie, gdyż Lactobacillus reuteri DSM 17938 nie zdążył się „zadomowić”. Po pierwszych dwóch tygodniach stosowania szczepu bakteryjnego Lactobacillus reuteri DSM 17938 jego kolonizacja drastycznie spadła. Według autorów badania, ich wstępne wyniki wskazują, że sukces probiotyków i ich potencjalne korzyści zdrowotne dla skóry tkwią w interakcjach zastosowanego probiotyku z wrodzoną mikrobiotą ludzką, a niekoniecznie w ustalaniu ich kolonizacji.
KOMENTARZE