Zgodnie z danymi Stowarzyszenia, do tej pory zainwestowano w nanotechnologie około 9 miliardów dolarów, większość na rozwój produktów kosmetycznych i farmaceutycznych.
„Wiele dobrze znanych firm tj. L'Oreal, Unilever, Boots i Lancom jest gotowych do rozwijania i wprowadzania tych „super dobrych” cząsteczek do swoich produktów. Niestety nie istnieją regulacje prawne nakazujące odpowiedniego oznaczania takich produktów.”
Zdaniem Gundula Azeez brakuje konkretnych naukowych wyjaśnień jak analizowane cząsteczki działają na żywe organizmy. Natomiast wstępne wyniki, którymi dysponuje Stowarzyszenie są niepokojące.
„Nie powinno być miejsca dla nanocząsteczek w produktach kosmetycznych i żywności. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni stanowiskiem brytyjskiego rządu w tej sprawie. Powinno nastąpić natychmiastowe zaprzestanie komercji nanomolekuł do momentu uzyskania dokładnych wyników analiz”- kontynuuje Gundula Azeez.
Według profesora Vyvyan Howard, naukowieca z University z Ulster – „termin nanotechnologia ma szerokie zastosowania. Wiele z nich nie stwarza zagrożenia np. nanostrukturalne powierzchnie samoczyszczącego szkła. Jeżeli jednak chodzi o produkty kosmetyczne i żywność powinno się wykonać wiele dokładnych badań.”
Źródło: www.soilassociation.org
KOMENTARZE