Przeprowadzona przez firmę Datamonitor analiza wykazała, że surowiec ten zawierało w 2005 roku aż 788 produktów z grupy C&T (Cosmetics & Toiletries) w porównaniu do 220 w 2000 roku. Tom Vierhile z Datamonitor komentuje to w ten sposób, że „Shea butter zdaje się być dobrze pozycjonowane na rynku, by wykorzystać rosnący trend na produkty kojarzone z „sprawiedliwym handlem”, a także by wykorzystać światowy trend tzw. zaangażowanego konsumeryzmu. Mówiąc bardziej po ludzku – kupując produkty kosmetyczne wytwarzane na bazie surowców z Afryki mamy poczucie, że spełniamy dobry uczynek (na rzecz Afryki oczywiście), co też jak widać z przytoczonych powyżej obserwacji, coraz chętniej czynimy.
Oprac. Katarzyna Walczak. Źródło: Cosmetic Business
KOMENTARZE