Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Przyszła wiosna. Pokaż skórę!
Myjesz się, złuszczasz martwy naskórek i używasz kosmetyków do ciała. Wszystko po to, żeby mieć piękną i gładką skórę. To wyjątkowy organ o skomplikowanej budowie. Stanowi narzędzie komunikacji między organizmem a środowiskiem zewnętrznym. Co więcej, dzięki zakończeniom nerwowym odbiera bodźce z otoczenia, a przez wydzielanie specyficznych substancji chemicznych, przekazuje informacje dla świata zewnętrznego. Już 27 maja w Łodzi podczas Beauty Innovations - Forum Branży Kosmetycznej, dr n. med. inż. Katarzyna Pytkowska podejmie temat stresu rodnikowego. Co to za zjawisko?

Skóra jest największym narządem organizmu człowieka. Spełnia funkcję ochronną, regulacyjną, wydzielniczą i wydalniczą. W skład skóry wchodzą: naskórek, skóra właściwa oraz tkanka podskórna.

Naskórek to rodzaj tkanki, który stanowi najważniejszy element skóry. Bariera naskórkowa z kolei, to główna funkcja jaką pełni ten organ. Istotne  zadanie bariery polega także na zatrzymywaniu wody w organizmie oraz ograniczaniu przenikania substancji  toksycznych, drażniących oraz alergicznych do wnętrza organizmu człowieka. Decydujący udział procesie zatrzymywania wody w skórze ma jej wiązanie przez korneocyty. To martwe komórki naskórka, które po dojściu do warstwy rogowej ulegają keratynizacji.

Dlaczego woda w skórze odgrywa tak ważną rolę?  Jest niezbędna dla prawidłowego złuszczania i bierze udział w odnowie naskórka, wpływa na zmiękczanie warstwy rogowej oraz utrzymanie prawidłowej struktury białek włóknistych. Niedobór wody oznacza wysuszenie skóry. Wiąże się to z szorstkością naskórka, dokuczliwym łuszczeniem, a także ze zwiększoną skłonnością do zmarszczek. Firmy kosmetyczne utwierdzają nas w przekonaniu, że kosmetyki chronią skórę przed szkodliwym wpływem świata zewnętrznego, ale czy możemy im ufać?

{page_break}

Receptura kosmetyku zawiera  różne składniki, które mogą  wpływać na barierę naskórka. Uszkadzają ją zarówno czynniki środowiskowe, jak i czynniki pochodzące z wnętrza naszego organizmu. Dobry produkt, wpływający na  stan bariery naskórkowej, powinien zawierać:

  • składniki, które działają doraźnie np. lipidy czy emolienty poprawiające stan bariery, ograniczając nadmierną utratę wody
  • składniki ochronne
  • substancje przeciwrodnikowe
  • składniki nawilżające – hydrofilowe
  • składniki regulatorowe o działaniu przeciwzapalnym, zmierzające do przywrócenia prawidłowej fizjologii naskórka

- Składowe te decydują o poprawie stanu bariery naskórkowej i zmniejszeniu suchości skóry. Doprowadzają także do prawidłowego złuszczania i eliminują świąd –  wyjaśnia dr n. med. inż. Katarzyna Pytkowska, rektor Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia w Warszawie. – Jedną z najszybszych metod uszkodzenia bariery naskórkowej jest stosowanie czystych olejów, ponieważ podobne rozpuszcza się w podobnym.  Lipidy tworzące „cement międzykomórkowy” warstwy rogowej, jedną z bardzo ważnych części bariery naskórkowej,  bez problemu  rozpuszczają się w olejach. Stosując oleje będziemy stopniowo wymywać lipidy. Poza tym, proces wymywania może postępować dużo szybciej niż ich odtwarzanie w naturalny sposób - tłumaczy.

„Cement międzykomórkowy” charakteryzuje się nieprzenikalnością dla większości substancji polarnych oraz dużo cząsteczkowych. Pozwala na przenikanie związków rozpuszczalnych w tłuszczach przy jednoczesnym zatrzymaniu wody. Żeby pojawiły się nowe zasoby  lipidów musi przejść cały cykl odnowy naskórka. Z powyższym problemem  stykają się masażyści używający olejów. Bardzo często cierpią na suchość skóry i nieprawidłowe działanie bariery. Bo właśnie podczas masażu gołymi dłońmi lipidy zaczynają  się wymywać. Zupełnie inaczej wygląda sprawa oleju w emulsji. Emulsją nazywany jest układ dyspersyjny złożony z dwóch cieczy nie mieszających się ze sobą. Dzieje się tak z uwagi na to, że jedna z cieczy jest niepolarna, np. benzen, olej, a druga polarna, np. woda. Aby otrzymać dwucieczową emulsję należy dwie składowe poddać emulgowaniu. Mechaniczne wstrząsanie obu cieczy przy użyciu mieszadeł bądź wstrząsarek to najłatwiejsza metoda.

{page_break}

Czy wobec tego wszystkie kosmetyki są bezpieczne dla naszej skóry? – Kosmetykiem nie można sobie zaszkodzić. Są one tak konstruowane i mają tak wymagające regulacje prawne, że należałoby się bardzo postarać, żeby zrobić sobie krzywdę. Oczywiście, gdy stosujemy kosmetyk zgodnie z jego zastosowaniem, bo nie mówimy tutaj o skrajnych sytuacjach. Błędy popełniane przez konsumentów w temacie kosmetyków są zdecydowanie mniej groźne niż te związane z farmakologią – stwierdza dr n. med. inż. Katarzyna Pytkowska. – Najczęściej popełnianym błędem jest to, że konsumenci kupują kosmetyk, ale go nie stosują. Używany jest za rzadko, zbyt szybko oczekujemy efektu działania, a to jak szybko pojawią się rezultaty zależy od składu  kosmetyku. Istnieją produkty, które będą dawały efekt natychmiastowy, a są takie, które potrzebują dłuższego czasu stosowania. Czasami zdarza się, że ktoś odrzuci dany produkt nie czekając na rezultat. 

W kosmetologii pojawia się pojęcie stresu rodnikowego, czyli  zespołu reakcji rodnikowych i fizjologicznych, występujących wtedy, kiedy narażenie naszego organizmu na wolne rodniki jest bardzo duże. – Rzeczywistość jest taka, że  możemy być atakowani przez wolne rodniki pochodzenia środowiskowego, ale należy też pamiętać, że  wiele wolnych rodników powstaje w naszym organizmie na skutek stresu psychologicznego –  wyjaśnia dr Pytkowska. –  Każdy stan zapalny, który przebiega w naszym organizmie jest związany ze zmianami wolno rodnikowymi. Dopóki te reakcje są na pewnym określonym poziomie, dopóty organizm jest w stanie sam to regulować i przeciwdziałać ewentualnym skutkom ubocznym. Oczywiście te reakcje są nam potrzebne i nie ma sposoby na całkowite ich wyeliminowanie z organizmu. Natomiast w momencie, gdy tych reakcji jest za dużo, zaczynają być nadmiernie nasilone, wówczas pojawiają się skutki uboczne oraz efekty niepożądane, jak np. gorsze funkcjonowanie bariery naskórkowej, czy też zwykły stan zapalny – podsumowuje.

Dr n. med. inż. Katarzyna Pytkowska

Absolwentka Wydziału Chemicznego Politechniki Warszawskiej. Stopień doktora nauk medycznych uzyskała na Wydziale Lekarskim Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Współpracownik i konsultant wielu firm kosmetycznych, w latach 1994-2009 pełniła funkcję konsultanta ds. kosmetyków do włosów w firmie Henkel Polska. W latach 1997-2010 współpracowała z Wydziałem Chemicznym Politechniki Warszawskiej, prowadząc wykłady na specjalności Technologia Związków Biologicznie Czynnych i Kosmetyków oraz na studiach podyplomowych Chemia kosmetyczna. Obecnie pełni funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Kosmetologów, jest redaktorem naczelnym kwartalnika "Cosmetology Today" oraz członkiem zespołu redakcyjnego kwartalnika SOFW-Journal Edycja Polska. Od 2002 roku jest wykładowcą Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Członek rady programowej fundacji dr Seidla oraz rady programowej kwartalnika „Cosmetology Today”. Członek Zespołu „Bezpieczeństwo i skuteczność” Polskiego Związku Branży Kosmetycznej. Autorka wielu artykułów w czasopismach naukowych i popularno-naukowych. Należy do grona twórców Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia w Warszawie, obecnie pełni funkcję Rektora WSZKiPZ. Podczas tegorocznego spotkania branży kosmetycznej Beauty Innovations 27 maja w Łodzi dr Pytkowska opowie o "Stresie rodnikowym i barierze naskórkowej – jak obecny stan wiedzy może wpływać na recepturę kosmetyku". Ponadto w Programie również wystopienie dra. Alain Mavon, dr Iwony Białas czy dr Magdaleny Sikory.

  Zainteresowany?   
 

 

 

 

Anna Szulc

 

KOMENTARZE
news

<Grudzień 2019>

pnwtśrczptsbnd
25
26
27
28
29
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
Newsletter