Coraz więcej preparatów do pielęgnacji posiada w nazwie określenie „naturalny” lub „ekologiczny”. Jednak gwarancję, że kosmetyk rzeczywiście powstał z całkowicie naturalnych surowców, których uprawa podlega ścisłej kontroli, mamy dopiero wtedy, gdy na opakowaniu widnieje symbol instytucji certyfikującej. W Polsce wciąż niewielu producentów może pochwalić się takim znakiem. Jednym z nich jest firma FLOSLEK, która certyfikat ECOCERT uzyskała w bieżącym roku. O wymogach, jakie stawiane są kosmetykom certyfikowanym i zakładom produkującym je, rozmawiamy z prezes firmy Panią Katarzyną Furmanek.
Jakie wymagania musi spełnić kosmetyk, aby mógł otrzymać certyfikat ECOCERT?
Katarzyna Furmanek: Certyfikowany kosmetyk musi zawierać minimum 95% składników naturalnych i pochodzenia naturalnego oraz minimum 10% składników certyfikowanych pochodzenia organicznego. Informacje te są wytłuszczone na opakowaniach każdego certyfikowanego kosmetyku, pod składem INCI. Skład kosmetyku musi być zatwierdzony przez jednostkę certyfikującą, która sprawdza pochodzenie składników i ich zawartość w rejestrowanej formulacji.
Bardzo istotną informacją dla świadomego konsumenta jest zakaz stosowania w kosmetykach certyfikowanych niektórych substancji, a są to: olej mineralny i inne pochodne ropy naftowej (również glikole), silikony, substancje etoksylowane, barwniki syntetyczne, aromaty syntetyczne oraz syntetyczne kompozycje zapachowe, poliakrylany (karbomery), czwartorzędowe zasady amoniowe, syntetyczne pochodne kwasów lub alkoholi tłuszczowych, konserwanty nieidentyczne z naturalnymi (np. parabeny, fenoksyetanol), surowce pozyskane z martwych zwierząt (np. tłuszcze, proteiny, żywe komórki).
Jakie naturalne składniki znajdziemy w kosmetykach FLOSLEK z certyfikowanej linii beECO? Skąd pochodzą te surowce?
Katarzyna Furmanek: Surowce wykorzystane do produkcji kosmetyków z serii beECO to między innymi organiczny ekstrakt z aloesu – znany dzięki niezwykłym właściwościom łagodzącym i nawilżającym suchą, podrażnioną skórę. Działa na wiele sposobów – przeciwzapalnie i jako antyoksydant. Usuwa martwy naskórek, wygładza, zmniejsza widoczność blizn. Kolejnym składnikiem jest organiczne masło shea, które wnika głęboko w skórę, odnawia uszkodzone komórki i przywraca jej elastyczność, chroni przed promieniowaniem UV, nawilża i odświeża skórę. W kosmetykach znajduje się także organiczna oliwa z oliwek – bogata w witaminę E, prowitaminę A oraz retinol, który wygładza i wzmacnia barierę ochronną skóry. Oliwa pomaga w utrzymaniu elastyczności skóry, odżywia i odmładza. Jest to również organiczny olej jojoba – otrzymywany na zimno z pierwszego tłoczenia nasion krzewu jojoba. Naturalny emolient, sprawia, że skóra staje się miękka i zdrowa. Doskonale nawilża, wygładza, redukuje zmarszczki. Do produkcji wykorzystujemy też organiczny olej macadamia – otrzymywany z tłoczenia orzechów macadamia. Ma lekką konsystencję, szybko się wchłania, koi suchą skórę, łagodzi podrażnienia i poparzenia, regeneruje. W składzie kosmetyków znaleźć można również organiczny squalan roślinny – naturalny emolient otrzymywany z oliwy z oliwek. Zmiękcza i wygładza skórę, odbudowuje jej barierę lipidową, działa antybakteryjnie, chroni przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Pomaga w pozbyciu się problemów skórnych takich jak: egzema, wysypki, zapalenie skóry. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania.
Wszystkie te składniki pochodzą z upraw ekologicznych, od uznanych europejskich producentów, i posiadają certyfikaty ECOCERT.
Jak wygląda kontrola upraw, z których pozyskiwane są surowce?
Katarzyna Furmanek: Kosmetyki certyfikowane naturalne muszą spełniać surowe, ściśle określone normy, dlatego ich produkcja wiąże się z licznymi obostrzeniami. Wyciągi roślinne stosowane w recepturach muszą pochodzić z nadzorowanych plantacji. Kontrole przechodzą nie tylko rośliny, ale również gleba przygotowana pod ich uprawę. Przed założeniem plantacji ekologicznej, przez okres 3 kolejnych lat, sprawdzany jest skład chemiczny gleby. Badaniom poddawana jest również woda, zarówno deszczowa, jak i ta, która używana jest do podlewania upraw. Zabronione jest stosowanie konwencjonalnych środków ochrony roślin i nawozów. Dopuszcza się używanie wyłącznie takich, które znajdują się na specjalnych listach dozwolonych środków z certyfikatem „organic”. Niezwykle surowo przestrzegane są terminy zbiorów i metody produkcji wyciągów roślinnych.
Składnikami, które zawsze wzbudzają najwięcej wątpliwości, są konserwanty. Jakie substancje konserwujące zawierają certyfikowane kosmetyki FLOSLEK?
Katarzyna Furmanek: Substancjami konserwującymi wykorzystanymi w linii beECO są konserwanty naturalne, takie jak olejki eteryczne, oraz konserwanty identyczne z naturalnymi, czyli kwasy organiczne m.in. benzoesowy, mrówkowy, salicylowy, sorbowy i ich sole, ester etylowy, a także alkohol benzylowy.
Przyznanie certyfikatu ECOCERT nakłada pewne wymogi nie tylko w odniesieniu do składu i jakości kosmetyków, ale również wobec zakładu produkcyjnego. Jakie są to wymagania?
Katarzyna Furmanek: Warunkiem, który musi spełnić producent, aby kosmetyk był certyfikowany, jest konieczność oddzielenia wszystkich czynności związanych z wytwarzaniem produktów certyfikowanych z naturalnych substancji od standardowej produkcji. Produkcja musi odbywać się w wydzielonych pomieszczeniach i w innym terminie niż produkcja standardowa. Wszystkie komponenty potrzebne do wytworzenia takiego produktu muszą być przechowywane w specjalnie wyodrębnionych pomieszczeniach. Urządzenia niezbędne w procesie wytwarzania muszą być dezynfekowane specjalną grupą środków dezynfekcyjnych przyjaznych dla środowiska. Treści opisów preparatów, projekty opakowań muszą być uzgodnione z jednostką certyfikującą i przez nią zaaprobowane. Firma odpowiedzialna za produkcję i obrót takim produktem jest audytowana przed rozpoczęciem produkcji i później minimum raz do roku przez komisję jednostki certyfikującej. Sprawdzeniu podlegają wszystkie wyżej opisane czynności oraz dokumentacja związana z obrotem produktami certyfikowanymi. Normy z tym związane są bardzo rygorystyczne. Separacji podlega nawet dokumentacja związana z tym rodzajem produkcji. Ma to na celu ułatwienie kontrolującemu sprawdzenia, czy do produkcji zostały użyte tylko surowce i materiały wcześniej zaakceptowane przez jednostkę certyfikującą.
Jakim testom i badaniom poddawany jest kosmetyk, zanim trafi na sklepowe półki?
Katarzyna Furmanek: Kosmetyk z certyfikatem ECOCERT musi spełniać wszystkie wymogi stawiane preparatom kosmetycznym w Ustawie o kosmetykach z dnia 30.03.2001 roku. Musi być równie bezpieczny, co kosmetyk konwencjonalny. Potwierdzane jest to szeregiem badań. Najpierw wykonywane są badania mikrobiologiczne, testy konserwacji oraz testy drażnienia. Następnie kosmetyk podlega badaniom fizyko-chemicznym i na końcu badaniom aplikacyjnym potwierdzającym jego działania. Każdy kosmetyk, przed wprowadzeniem do obrotu, musi również uzyskać ocenę bezpieczeństwa dla zdrowia człowieka.
Serdecznie dziękuję za udzielenie wywiadu.
red. Małgorzata Przybyłowicz
KOMENTARZE